bo wiesz, to taki typowy Miller: górnolotne gadki o dupie Maryni - sorry, Marynia, no offence - plus idiotyczna nawalanka. no, i te szkaradne komputerowe kolory. pierwsza część miała zadatki na interesującą social-fiction, druga to taki zlepek słabych motywów. ja się, mówiąc delikatnie, Marthą rozczarowałem.
co do podtytułu, to ja bym dał tak: wiek XXI - jej życie i czasy.