Autor Wątek: Egmont 2010  (Przeczytany 272945 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline m010ch

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #180 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:00:51 am »
do dzisiaj myślałem że największe problemy to mamy my fani komiksów. Cofam to co kiedyś napisałem  ;-)

Co w tym śmiesznego? Sam przed pójściem na Avatara czytałem kupę takich wątków - akurat w przypadku tego filmu "jakość doznania" ma znaczenie.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #181 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:02:44 am »
Aż sobie postanowiłem sprawdzić Swolfesa i "Księcia Nocy", co prawda już raz to skreśliłem, ale za 8 zł od albumu mogę zaryzykować.

Moze za wczesnie skresliles - to jeden z fajniejszych albumow jakie publikowal SK. W albumach juz tak fajnie sie tego nie czytalo (nie cierpie stac przed sklepem i zastanawiac sie na kotrym tomie skonczylem czytac 3 lata temu), ale integralka bym lyknal.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Death

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #182 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:10:27 am »
Co w tym śmiesznego? Sam przed pójściem na Avatara czytałem kupę takich wątków - akurat w przypadku tego filmu "jakość doznania" ma znaczenie.

Ja tam się tylko zastanawiam czy pójść na 3D czy na normalny (Wybieram się w poniedziałek - rano oczywiście, żeby być sam na sali). Nie wiem czy to jest śmieszne, raczej tragikomiczne ale rozumiem tych ludzi tak jak oni nas muszą zrozumieć że wolimy kupić komiks w folii:) Każda przesada/przegięcie jest śmieszna/śmieszne.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #183 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:15:01 am »
Ja to rozumiem, jak ktos wydal tyle kasy zeby wyprodukowac 3D, to chcialoby sie skorzystac. Natomiast dla mnie to ryba czy siedze w srodu, z tylu, na boku czy gdzies. Jak sie film zacznie, to juz nie zwraca sie uwagi na miejsce.

Ja bym nie mowil o folii, raczej o komputerowym "kolorowaniu" niektorych komiksow jako analogie.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Death

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #184 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:25:51 am »
Natomiast dla mnie to ryba czy siedze w srodu, z tylu, na boku czy gdzies. Jak sie film zacznie, to juz nie zwraca sie uwagi na miejsce.

Siedziałem na "Opowieściach z Narnii" w pierwszym rzędzie bo już miejsc nie było, nie polecam - kark tak nap......a że nie pomoże nawet Harry z Tybetu. Inna sprawa że jak siedziesz za blisko to widzisz albo jeźdźca albo lasso albo bizona  :lol:

Aha, żeby mi posta nie wywalili to się zgodzę że Przed Incalem ma strasznie spieprzone kolory, tak samo Incal, ja tam wolę bubble gumowe Moebiusa. Szkoda że Egmont (widzicie jest na temat!) nie wydał ze starymi kolorami. Może wyda raz jeszcze w 2010 (też jest na temat!) z nowymi kolorami.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2010, 12:31:36 am wysłana przez Death »

ramirez82

  • Gość
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #185 dnia: Styczeń 22, 2010, 04:05:08 am »

Aż sobie postanowiłem sprawdzić Swolfesa i "Księcia Nocy", co prawda już raz to skreśliłem, ale za 8 zł od albumu mogę zaryzykować.

A gdzie można kupić Księcia Nocy po 8 zł od albumu?  :shock:

Offline Jarek Obważanek

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #186 dnia: Styczeń 22, 2010, 08:42:30 am »
@Death: "Rozbitkowie czasu" też polecą w nowych kolorach. Porównałem parę plansz i wg mnie wychodzi zdecydowanie na korzyść nowej edycji: wygląda, jakby ten komiks powstał teraz, a nie w latach 1974-1989.
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #187 dnia: Styczeń 22, 2010, 08:56:24 am »
Ale:
Rozbitkowie Czasu zostali wznowieni wlasnie po to, zeby polozyc nowy kolor, ktory mial lepiej wyeksponowac grafike Gillona, niz wersja pierwotna (zreszta jego wlasna), o ktorej powszechnie mowiono, ze nie spelnia kryteriow. Tutaj wykorzystanie nowych kolorow jest w pelni uzasadnione i zgodne z koncepcja rysownika.

W Przed Incalem zmiane kolorow (tragiczna) wykorzystano, zeby ocenzurowac komiks i wyszla jakas koszmarna dobranocka. W oryginalnych kolorach Janjetov prezentowal sie znakomicie, nie mowiac juz o walorach artystycznych. Az sie przypomina Papiez Paweł IV, ktory zazadal zamalowania freskow Michala Anioła, bo uznal je za nieprzyzwoite.

Widze, ze juz nie mozna kupic zadnego komiksu Egmontu, zanim sie nie sprawdzi czego tam nie sp***dolili. Sorry ze tak sie wkurzam, ale taka cenzura obyczajowa ostatnio miala miejsce za Gomulki i mialem nadzieje, ze juz to mamy za soba. Gdyby Egmont byl dystrybutorem filmow, to w scenach milosnych Kate Winslet chodzilaby w szlaforku.

Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline wilk

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #188 dnia: Styczeń 22, 2010, 09:43:53 am »
Ale:
Rozbitkowie Czasu zostali wznowieni wlasnie po to, zeby polozyc nowy kolor, ktory mial lepiej wyeksponowac grafike Gillona, niz wersja pierwotna (zreszta jego wlasna), o ktorej powszechnie mowiono, ze nie spelnia kryteriow. Tutaj wykorzystanie nowych kolorow jest w pelni uzasadnione i zgodne z koncepcja rysownika.

W Przed Incalem zmiane kolorow (tragiczna) wykorzystano, zeby ocenzurowac komiks i wyszla jakas koszmarna dobranocka. W oryginalnych kolorach Janjetov prezentowal sie znakomicie, nie mowiac juz o walorach artystycznych. Az sie przypomina Papiez Paweł IV, ktory zazadal zamalowania freskow Michala Anioła, bo uznal je za nieprzyzwoite.

Widze, ze juz nie mozna kupic zadnego komiksu Egmontu, zanim sie nie sprawdzi czego tam nie sp***dolili. Sorry ze tak sie wkurzam, ale taka cenzura obyczajowa ostatnio miala miejsce za Gomulki i mialem nadzieje, ze juz to mamy za soba. Gdyby Egmont byl dystrybutorem filmow, to w scenach milosnych Kate Winslet chodzilaby w szlaforku.


Wszystko zgoda z tym że to nie wina Egmontu a wydawców oryginałów. Wątpię że Egmont miał wybór, że mógł wydać Incala, Przed Incalem i Rozbitków w oryginalnych kolorach jeśli we Francji nie było żadnego wznowienia z tymi oryginalnymi kolorami.

Też mnie wkurza taka zmiana kolorów i nieraz dawałem temu wyraz ale gromy kierowałbym w stronę wydawców francuskich, nie Egmontu.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #189 dnia: Styczeń 22, 2010, 10:32:55 am »
Zgoda co do Incala - Egmont mogl przyjac te kolory, albow ogole tego nie wydac. Ale tam wszystko bylo o dpoczatku jasne i ja np. swiadomie zrezygnowalem z zakupu.

Ale w "Przed Incalem" slowa nikt nie pisnal, ze dostaniemy nie tylko oszpecona, ale tez ocenzurowana wersje przygotowana wg wymagan purytanskiego rynku amerykanskiego. Komiks to nie kartofle i nie mozna go sobie podkolorowac i pozmieniac, a potem wciskac klientom jako oryginalny produkt. Zreszta nawet w przypadku kartofli, gdyby ktos je wytaplal w lajnie i dorysowal im majtki - nikt by ich wtedy nie kupowal. ;)

A co do Humanos - to coraz mniej mi sie to wydawnictwo podoba. Na szczescie ich znaczenie na rynku frankofonskim spada z roku na rok. Szkoda, ze maja w katalogu takie skarby jak np. "Adam Sarlech". Tylko patrzec jak ktos go ocenzuruje na komputerze (a byloby co). Na szczescie mam wersje oryginalna i mam gdzies, co dalej HA z tym bedzie kombinowal.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline wilk

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #190 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:06:22 pm »
Jeżeli chodzi o Przed Incalem to przecież ta seria w Polsce nie została wydana w oparciu o wersję z USA ale w oparciu o wznowienie samych Humanoidów na rynek francuski. Sami ją ocenzurowali i to oni są za to odpowiedzialni. Podobnie było zresztą z Incalem. Ja po prostu mam wątpliwości czy Egmont miał w ogóle jakikolwiek wybór co do wersji.

http://www.humano.com/album/34776

Co do tego że nie było jasne jaka wersja to być może Egmont powinien jakoś wyraźnie zaakcentować, że wydają ocenzurowane wznowienie. Co do tego że będą nowe kolory to nie było raczej wątpliwości.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #191 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:19:19 pm »
Tak, tak, tylko ze jak Humano zmieniali kolory, to zglosili sie do nich Amerykanie mowiac, ze chetnie by to wydali, tylko trzeba troche zakryc te nagosci. To Humanosi z jezorem na wierzchu ($$$) zabazgrali polowe komiksu (ok, zabazgrali caly, ale momentami nadgorliwie).

Za chwile pojda do Luwru i obrazy Delacroix komputerowo pokoloruja i domaluja ubrania, zeby sie amerykanscy turysci nie gorszyli za bardzo.

Nie mam pretensji o nowe kolory - jak chca to niech sobie dorysowuja wasy, czy fiuty, ale oryginal jest swiety i to on musi stanowic podstawe do reedycji i sprzedazy licencji za granice, a nie te ich samoroby-bohomazy.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline wilk

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #192 dnia: Styczeń 22, 2010, 12:31:01 pm »

Nie mam pretensji o nowe kolory - jak chca to niech sobie dorysowuja wasy, czy fiuty, ale oryginal jest swiety i to on musi stanowic podstawe do reedycji i sprzedazy licencji za granice, a nie te ich samoroby-bohomazy.

Ja uważam tak samo. Tak powinno być. Ale pomiędzy tym jak powinno być a realiami rynku i faktycznymi możliwościami wydania może zachodzić istotna różnica. Niestety.

Do tego zostawiłbym stare kolory.

Offline freshmaker

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #193 dnia: Styczeń 22, 2010, 08:53:26 pm »
ja w przeciwieństwie do wielu jestem zadowolony z incala w nowych kolorach i ocenzurowanego przed incalem. po pierwsze na wydanie incala ze starymi kolorami zapewne trzeba by bylo czekac do tskiego wznowienia na rynku francuskim a po drugie golizna (mimo ze uwazam ze golizna z pewnoscia jest blizsza wizji jodo a cenzura jest bezsensowna) niewiele by pomogla tej serii.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: Egmont 2010
« Odpowiedź #194 dnia: Styczeń 22, 2010, 09:31:19 pm »
Moze za wczesnie skresliles - to jeden z fajniejszych albumow jakie publikowal SK. W albumach juz tak fajnie sie tego nie czytalo (nie cierpie stac przed sklepem i zastanawiac sie na kotrym tomie skonczylem czytac 3 lata temu), ale integralka bym lyknal.

Tych numerów Świata komiksu w których był publikowanych, to akurat nie miałem, ale później do któregoś numeru dołączali jako gratis rożne albumy, akurat miałem taki z jednym "Księciem Nocy", bardzo mi się nie podobało i szybko to sprzedałem.

Kreska Swolfes nawet mi się podoba, ale jako scenarzysta mnie nie przekonał, przeczytałem kilka jego "Vladów" i za dobre to to nie było.

Cytat: ramirez82
A gdzie można kupić Księcia Nocy po 8 zł od albumu?  Shock
Już nie można, bo to były ostatnie egzemplarze, a i tak mam tylko 4 z 6 albumów.
A było to w Matrasie.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."