Tak się zastanawiałem, czy autor tej notki ma na myśli, że Europa jest zbyt liberalna, czy Ameryka zbyt purytańska. No, ale skoro tylko lekka erotyka...
Przyznam, że jak do tej pory jestem lekko rozczarowany kolekcją "Science Fiction". Poza "Wieczną Wojną" (dla mnie od dzieciństwa dzieło kompletne ), nie za bardzo mogę znaleźć coś dla siebie, komiksy Leo nie podchodziły mi już za czasów Siedmiorogu, "Sky Doll" nie zapowiada się szczególnie interesująco, a "Rozbitkowie Czasu", sądząc po tym co ukazało się w "Komiksie(-Fantastyce)" są dla mnie zbyt "oldskulowe".