Tym bardziej, że to debiutant, pierwszy tom itp - wypadałoby nieco promocyjnie podejść. Nawet (a może zwłaszcza) biorąc pod uwagę tak wąski rynek. Rynienkę, w zasadzie. A skoro Szymon tu już zabrał głos - ma się jakoś gaża autorska do twardej oprawy? Osobiście wątpię, a pytam w kontekście "Pierwszej brygady", bo to podobna sprawa. Debiut, album standardowej objętości, kontynuacja pod znakiem zapytania... Fakt, "Brygada" miała netowy back-up i sławę, ale z kolei "Misia..." wydali w katalogu MFK, więc ten startowy kredyt zaufania jest w miarę porównywalny.