Mysle sobie, ze gdyby taka elegancka krytyka dotyczyła kościoła nie katolickiego, a dajmy na to żydowskiego czy islamu, to na komiks leciałyby gromy że antysemityzm, albo twórcy szybko by się kajali przed społecznościa muzułmańską.
Widzisz, bo tak sie zlozylo, ze katolicyzm rozpowszechnil sie w krajach, gdzie panuje rozdzial Kosciola od Panstwa, a juidam i islam wystepuja zasadniczo w panstwach wyznaniowych, gdzie krytyka religii jest aktem wymierzonym w racje stanu. Ja sie ciesze, w zwiazku z tym, ze zyje w kraju katolickim, gdzie wolno mi te religie poddawac krytyce.
Taki paradoks troche.
A krytykowac religii innych krajow zwyczajnie nie wypada.
Jarek, jak dostales egzemplarz przed premiera, to Twoj glos nie jest obiektywny!
O "Opowiesci bez bohaterow" sie ukaza - fajnie!