1) Ciekawie to wygląda - jedna strona zrzuca całą winę na rodziców, druga na m&a
A przecież dziecko przejmuje wzorce ze wszystkiego co go otacza. Chodzi w głównej mierze o czas poświęcany na wchłanianie tego czy tamtego.
Winni są rodzice (w głównej mierze) jak i telewizja, dzieci z sąsiedztwa jak i m&a.
Ot, typowy proces psychologiczny.
I dlatego oznaczenia wiekowe mają znaczenie - sporo grupa rodziców by się wstrzymała z zakupem czegoś szkodliwego.
2) Gdy elita schodzi do poziomu "plebsu", to przestaje być elitą. I górnolotne słowa oraz dawnych czasów czar tego nie zmienią.