Temat zdechł xd (Albo tylko mi się tak wydaje.)
"Krzyżacy", to po pierwsze - wysiadłam po bodajże setnej stronie, może wsześniej. Drugi będzie "Świat dysku" Pratcheta - ludu, w życiu nie wymiękłam przy pierwszych trzech stronach! Trzeci będzie "Narrenturm" - ciężko szło, ale w końcu się przemogłam i wróciłam. Świetna trylogia, jak się potem okazało.
Więcej grzechów nie pamiętam