Spidermana w tomiku też się miło czyta - patrz Torment
Mi się nie czytał miło, bo klej był tandetny i kartki z przodu wypadały. A nawet jak klej jest dobry, to rysunków na dwie strony w komiksach klejonych nie da się zobaczyć. Jak to wygląda: widać lewą rękę, prawą rękę, a głowy i tułowia już nie? Generalnie grubsze tomy lepiej się przechowuje, a zeszyty lepiej się czyta.
no to kupujcie tylkokolekcjonerskie wydania.wtedy komiksy z mandry poczytamyy sobie jeszcze moze z rok,dwa lata?
fakt,mandra ostatnio przegina nieco,ale jesli stwierdzimy,ze "kupujemy tylkokolekcjonerskie"to mozemy pozegnac sie z mandra juz teraz.
Nie przesadzajmy, mniej się sprzeda cieńszych komiksów, to będzie większy nakład wydań kolekcjonerskich. Tak czy tak komiksów sprzeda się tyle samo. Kto chce niech czeka.
Zeszytówki mnie nie interesują, wpadnę w ciekawą opowieść a tu informacja że dalsze losy poznam za 60 dni
Poczekam dwa miechy i myślę zacząć od nowa czy od tej, o co tam chodziło...
Gorzej niż z serialem
No właśnie po to są zeszyty, żeby była ciągłość. Masz kolejną porcję raz na miesiąc (a jak grubszy zeszyt, to raz na 2 miechy), podczas gdy na zbiorcze trzeba zwykle czekać po pół roku. Tyczy się to również sytuacji kiedy jesteśmy zapóźnieni o kilka lat w stosunku do wydawcy oryginalnego, a to dlatego, że wtedy:
a) nadganiamy, a więc po pewnym czasie nadgonimy i nie będzie już wyboru - będzie trzeba wydawać maxymalnie w tym tempie, co napisałem wyżej. Jest to więc tylko okres przejściowy.
b) nie nadganiamy, a więc zasady te funkcjonują od razu.