Jesteśmy zgodni, że na potężna machinę promocyjną (outdoor, radio i tv) czy to w przypadku pojedyńczego komiksu, serii jak i rozpopularyzowania imprezy nas nie stać.
W skromniejszym zakresie (1-2 bilboardy przez kilka dni, plakaty na słupach - przynajmniej w centrum miasta, notka w prasie) już tak.
Bitwy komiksowe to bardzo dobry przykład, w pełni się zgadzam z przedrozmówcą Jaszczębiem,
mecz siatkówki/ koszykówki jak najbardziej - i to publicznie!
parada w strojach - mnie się to strasznie spodobało, bo wprowadza element imprezy w pejzaż miejski tym samym ją propagując, nie wspomne o tej orkiestrze górniczej, która zupełnie mnie zupełnie rozwaliła. Parada mogłaby zamykać impreze i być poprzedzona np. konkursem strojów! (stały program konwentów SF).
Gdyby rozważyć organizację na świezym powietrzu, która co prawda rodzi ryzyko związane z pogoda, z drugiej strony coś takiego, przy w miarę dobrej lokalizacji może sciągnąc nieco osób.
Jesli targetem miałyby być dzieciaki, można pomyslec o dodatkowych atrakcjach typu
fota z (super)bohaterem komiksowym, warsztaty plastyczne z rysownikiem, konkursy komiksowe, loteria, baloniki, chorągiewki, podpis Papcia Chmiela, Pani Pawel, Leśniaka/Skarżyckiego itd
Warto też pomyslec o konferansjerze czy grupie konferansjerów czuwających nad przebiegiem całości, mam wrażenie że takiego elementu na ostatniej Warszawie zabrakło...
czas organizacji: najlepiej wiosna