Zdecydowanie żyjemy w ciekawych czasach.
Ciekawe czy dożyjemy tych jeszcze ciekawszych czasów.
Bo w naszych czasach to się dużo oblicza i stwierdza, że teoretycznie to, to, to i to jest możliwe.
Terramorfowanie marsa, wechikuł czasu, anty materia, klonowanie ludzi, twożenie życia od zera, androidy, wszystko na papierze jest, ale coś mało się słyszy i widzi.
O wielkim zderzaczu hadronów przeczytać można tylko w focusie i maniakowych stronach internetowych.
Klonowanie i ludzkie roboty były tematami gorącym, ale to za czasów cyberpunka lata '70-'80 i sklonowania słynnej owcy '90. Teraz mamy XXIw i tylko w pismach naukowych coś redakcja skrobnie, i raczej żadnych wielkich kroków na przód nie odnotowuje się.
Mars/kosmos - wiedza i życie, national geographic (w Polsce przeterminowany o rok względem amerykańskiego).
Jak Amerykanie lądowali na księżycu to miesiąc przed w każdej gazecie (nawet takiej Wyborczej, czy Rzeczpospolitej) pisali jakieś newsy odnośnie idących w dobrym tempie przygotowań. A tydzień przed i do lądowania, a potem tydzień po lądowaniu - pierwsze strony gazet. To były wielkie odkrycia i wielkie działania.
To były niesamowite czasy, bo coś się rzeczywiście wydarzyło i ktoś podjął ten trud, którego brakuje dziś.
Nasze czasy to masa wizjonerów i tylko kilku działaczy.
Niestety, bo możliwości technologiczne mamy przeolbrzymie.