Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 212894 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline TAURUS MEDIA

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 25, 2010, 11:03:55 pm »
Myślę że nie do końca wyłuszczyliśmy istotę obecnego problemu, otóż sedno wg mnie nie leży w dostępie do komiksów dla zaprzysięgłych fanów tego medium, ale w mozliwości ich nabywania przez klientów tzw. przypadkowych.
Od lat nasze starania idą w kierunku poszerzenia grona odbiorców komiksów, aby tego dokonać muszą być spełnione przynajmniej trzy warunki:
- bogata oferta wydawnicza (wszyscy się chyba zgodzimy że już taka jest)
- nagłośnienie w mediach (z tym tez nie jest żle)
- szeroki dostęp do komiksu
 
Właśnie ten ostatni punkt wzbudza nasz niepokój - oczywiście nie marzymy o tym aby komiksy były w każdym sklepie spożywczym ale przynajmniej niech mają swoje wydzielone miejsce w ogólnopolskich sieciach księgarń. Niech ma możliwość ich obejrzenia (czytaj zakupu) klient który nie "siedzi" w komiksach.
 
Tak na koniec. Temat podjęliśmy nie po to aby "biadolić" nad ciężkim losem wydawcy komiksów ale podzielić się z Wami naszym niepokojem i może wywołać konstruktywną dyskusję nt. jak odwrócić lub przeciwdziałać tym złym trendom w dystrybucji komiksu.
 
Fajnie byłoby przeczytać kilka ciekawych pomysłów.
TAURUS MEDIA

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 25, 2010, 11:05:34 pm »
a czy dla Polaków cokolwiek kiedykolwiek jest gites? :smile:

Rzadko to robię :wink: ale muszę się w tym miejscu zgodzić z yurkiem. :smile:

Każda branża ma swoje wzloty i upadki, to że teraz jest słabszy okres dla komiksów niczego tak naprawdę nie musi oznaczać. Bardziej zagrożony jest rynek prasy codziennej na ten przykład, bo od prasy ludzie na pewno się będą odwracać na rzecz mediów elektronicznych (tzn. będą w dalszym ciągu się odwracać). A od komiksów niekoniecznie, bo jest to rynek niszowy i bardzo specyficzny. Rynek skierowany do ludzi, którzy chcą czuć w dłoniach fakturę papieru. Jednocześnie nie jest żadną tajemnicą, że ceny są często wręcz surrealistyczne. I dlatego bardzo ucieszył mnie pomysł Egmontu wyjścia z tańszymi kolekcjami w miękkich okładkach. Szkoda tylko, że nie zawsze to obniżanie cen wychodzi (mam tu na myśli „Wydział Lincoln”).

Skończę tak: sami dobijacie rynek produkując drogie, przesadnie bogate edycje. A takie rzeczy da się sprzedawać co najwyżej w nakładach wabikowych (co też widać po reedycji „wody sodowej”). I nie, wcale w tym miejscu nie żartuję.



I jeszcze jedno: niedawno w „Przekroju” był artykuł o ambitnej (czy może raczej artystycznej) literaturze dziecięcej. Wydawcy narzekali, że sprzedaż jest niewielka (podobnie jak wydawcy komiksów) ale jednocześnie wskazywali, że jest pewien pułap ceny, powyżej którego rodzic książki nie kupi (konkretnie było to 30 zł). Mam wrażenie, że wydawcom komiksów wydaje się, że portfele ich klientów nie mają dna.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 11:24:54 pm wysłana przez Jarek Obważanek »
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline TAURUS MEDIA

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 25, 2010, 11:19:24 pm »
Jarku
czy w dalszym ciągu nie widzisz zależności pomiędzy wielkością nakładu a ceną komiksu?
Gdzie są obecnie wydawnictwa które produkowały wielotysięczne ilości za niską cenę (mam przytoczyć przykłady Mandragory, DK czy Manzoku)?
 
W naszym kraju demonizujemy wpływ twardej okładki na cenę komiksu! Czy rzeczywiście wydaje się Ci że brak HC obniżył by cenę egzemplarza o 10-20 złotych?
TAURUS MEDIA

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 25, 2010, 11:38:08 pm »
Ależ mi się nic nie wydaje - zobacz jak to wygląda na rynku „zwykłej” książki: taki przykładowo „Zmierzch” w miękkiej oprawie 30 zł, w twardej 40 zł. Zresztą takie same ceny zaproponował Ongrys przy „Buncie krasnoludków”.

A na nowe kolekcje Egmontu nie składa się tylko brak twardej oprawy, ale również mniejszy format, cieńszy papier, duża objętość. Oczywiście nie namawiam wszystkich, żeby nagle zaczęli drukować w standardzie „Fantasy Komiks”, ale jestem przekonany, że mało kogo stać na to, by sobie kupić komiks za 60-70 i więcej zł. A najtrudniej na taki wydatek namówić ludzi, którzy nie siedzą w komiksach (a do których chcecie jednak trafiać).
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 26, 2010, 01:51:38 am »
zobacz jak to wygląda na rynku „zwykłej” książki: taki przykładowo „Zmierzch” w miękkiej oprawie 30 zł, w twardej 40 zł. Zresztą takie same ceny zaproponował Ongrys przy „Buncie krasnoludków”.

Myslisz, że nakłady były porównywalne?

A propos twardej okładki - dyskutujecie o twardej okładce komiksów, które średnio mają nakład  powiedzmy 1000 egz, a Jarku wziąłes na przykład album, którego w twardej oprawie jest niecałe 300 egz.  Przy tej ilości za każdą sztukę twardej oprawy trzeba było zapłacić dodatkowo 7 zł (w stosunku do miękkiej). Więc jaka według ciebie powinna być różnica w cenie okładkowej? Przypomnę, że 30-40% ceny bierze dystrybutor...

Ceny albumów Ongrysa w ogóle nijak się mają do kosztów produkcji. Gdyby je ustalać właśnie w ten sposób, byłyby przynajmniej o połowe większe.
 
Swoją drogą - ciekawe ile kosztowało wydrukowanie egzemplarza Zmierzchu... Jestem gotów się założyć, że znacznie mniej, niż Krasnoludków.
 
 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2010, 01:54:45 am wysłana przez Kokosz »

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 26, 2010, 09:05:24 am »

Ceny albumów Ongrysa w ogóle nijak się mają do kosztów produkcji. Gdyby je ustalać właśnie w ten sposób, byłyby przynajmniej o połowe większe.
 

Czyli twierdzisz, ze na kazde 100 PLN uzyskane ze sprzedazy komiksow, Ongrys traci ponad 30 na kosztach produkcji?

To wobec tego naprawde drogie hobby. 0_o
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 26, 2010, 10:32:32 am »
Myslisz, że nakłady były porównywalne?
Tak, z pewnością były bardzo porównywalne. :D
  Dlatego właśnie wybrałem topową powieść i niszowy komiks. ;)

Cytat: Kokosz link=topic=32344.msg1126542#msg1126542   date=1277513498
A propos twardej okładki - dyskutujecie o twardej okładce komiksów, które średnio mają nakład  powiedzmy 1000 egz, a Jarku wziąłes na przykład album, którego w twardej oprawie jest niecałe 300 egz.  Przy tej ilości za każdą sztukę twardej oprawy trzeba było zapłacić dodatkowo 7 zł (w stosunku do miękkiej). Więc jaka według ciebie powinna być różnica w cenie okładkowej? Przypomnę, że 30-40% ceny bierze dystrybutor...
Według mnie? To nie ja udaję, że nie ma specjalnej różnicy między ceną komiksu w miękkiej a twardej okładce. Zresztą zbaczamy z głównego wątku. Chodzi o to, że spada sprzedaż, bo ludzi zwyczajnie nie stać na komiksy (zwłaszcza „casuali”). Egmont wykonał ruch w stronę obniżenia cen. Czy okazał się skuteczny – tego nie wiem. Równie dobrze ludzi może nie być stać na komiksy bo wszystko drożeje (paliwo, jedzenie itp.) a komiksy to nie jest dobro pierwszej potrzeby (ja sam ograniczyłem w tym roku wydatki na kulturę o grubo ponad 50%).
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline badday

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 26, 2010, 10:54:47 am »
W Krakowie jest pięć - Fankomiks, Waldi, Kameron, KLM i trafika. Z czego Fankomiks to sklep pełną gębą, a pozostałe to księgarnie z komiksami i fantastyką, więc może nie całkiem sklepy komiksowe, ale takie, gdzie komiksy to znaczaca część oferty i gdzie są niemal wszystkie nowości obecne w normalnej dystrybucji.  Oprócz tego siedem Empików i trzy Matrasy.

To nie jest mój głos w dyskusji o zapaści - odpowiadam tylko na pytanie.

No i księgarnia hetmańska gdzie w przeciwieństwie do empików komiksy są niemacane i nieponiszczone. Tyle że po cenie okładkowej.  Naprzeciw tej księgarni jest inna - językowa,z kilkunastoma komiksami anglojęzycznymi. Także w Galerii Krakowskiej przy Dworcu Głównym jest bodaj American Bookstore z komiksami obcojęzycznymi. Nielicznymi - gwoli ścisłości.

Inna sprawa, że 10 razy bardziej opłaca się kupić komiksy w księgarni internetowej  (dużo większy rabat, dostępność, dostawa).

Offline graves

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 26, 2010, 11:31:38 am »
Ciekawi mnie przewijający sie w tym wątku temat wyjścia EMPiku "z komiksu". Można dowiedzieć sie coś więcej?
 
U mnie dostęp do komiksów ostatnio się znacznie zwiększył, a może bardziej zmienił...
Kiedyś był przy starym mieście jeden mały Empik i trochę dalej Matras.
Jak się pojawił w nowej galerii drugi Empik - to Matras po pewnym czasie zwinął skrzydła.
Teraz Jest kolejna galeria i kolejny Empik - czyli w sumie są już 3 w dość niedużym mieście (Płock) i pojawił się w galerii też Matras... Dostęp więc jest dosyć dobry, z tą małą różnicą, że nagle miesiąc temu w tym "najstarszym" małym Empiku zniknął dział komiksowy. Kiedyś był duży regał z komiksami, teraz są dwie małe półki wydzielone w regale z książkami dla młodzieży - gdzie nie przybywa nic nowego, a tylko wyprzedawane są stare rzeczy i dzisiaj nie było tam więcej jak około 10 starych komiksów...
Czy Empik "wychodzi z komiksu" całkiem, czy to dotyczy tylko niektórych wydawnictw?
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Gilbaert

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 26, 2010, 11:44:10 am »
to ja tak może z innej mańki
jak to wygląda od strony pracownika księgarni ze skromnym działem komiksowym w średniej wielkości mieście (tu muszę zaznaczyć że "moja" księgarnia specjalizuje się głównie w naukach humanistycznych więc na pewno mamy inną klientelę niż empiki czy matrasy...). Mam jedną półkę z komiksami (nowymi i używanymi) i rzadko kiedy ktoś ją przegląda. Mam 1 (słownie jednego) klienta który raz w miesiącu przychodzi kupić jakiś komiks i to tak 1-2 tytuły, które po prostu zamawiam specjalnie dla niego. Być może zamawiałbym więcej, ale w ogólnopolskiej hurtowni, w której się zaopatrujemy niedostępne są tytuły z niektórych wydawnictw (np. z KG), a wiem, że ten klient by je pewnie kupował. Więc nie zamawiam na bieżąco wszystkich tytułów.
Drugą kupującą komiksy osobą w "mojej" księgarni jestem ja, i też zbyt wiele nie kupuję - nie mam czasu czytać, coraz mniej komiksów u nas wydawanych mnie interesuje, komiksy są drogie, być może mam przesyt bo jakoś ostatnio wolę książki.
Zapaść rynku komiksowego?
A nie zapaść rynku księgarskiego w ogóle?
bo jeśli chodzi o książki to też jakoś różowo nie jest...

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 26, 2010, 12:32:58 pm »
Tak, Jarek, żartujmy. Tylko śmiech nas ratuje ;)

A co sugerujesz? Bo wywnioskowałem z kilku wypowiedzi, że tylko ostre napięcie pośladków, wpadnięcie w panikę i krzyk nas uratują. Nikt nie ma prawa pozostać obojętny, w żadnym wypadku radosny, a niech tylko spróbuje przejść do porządku dziennego nad całą sprawą...

O rany.

A mnie, prawdę mówiąc, szkoda będzie tylko polskich autorów. Bo zagranicznych, to sobie mogę kupić, praktyka nawet wskazuje, że często taniej niż w tłumaczeniu.

No i ja chyba ja jeden z nielicznych parających się wydawaniem nie wpadam w panikę, bo mi i tak nakłady schodzą w dwa festiwale... :D

Offline hans

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 26, 2010, 12:52:43 pm »
Myślę że nie do końca wyłuszczyliśmy istotę obecnego problemu, otóż sedno wg mnie nie leży w dostępie do komiksów dla zaprzysięgłych fanów tego medium, ale w mozliwości ich nabywania przez klientów tzw. przypadkowych.

A co się zmieniło od KW, że nagle zaczęliście mówić o zapaści, podczas gdy podobno na KW wydawcy wypowiadali się bardziej optymistycznie? Przecież dostęp "zwykłych" ludzi do komiksów wcześniej też był ograniczony z racji ich niskich nakładów. Z tego, co piszecie to zmieniło się podejście Empiku, który się wycofuje. To wystarczy, żeby mówić aż o zapaści?
btw stosunkowo dużo ludzi się dzisiaj udziela - myślałem, że wszyscy będą siedzieć w Gdańsku.

Offline graves

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 26, 2010, 02:12:52 pm »
Bo zagranicznych, to sobie mogę kupić, praktyka nawet wskazuje, że często taniej niż w tłumaczeniu.
Jak się zna, nie tylko angielski, ale również francuski i japoński, to pewnie i prawda...
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 26, 2010, 02:37:17 pm »
Czyli twierdzisz, ze na kazde 100 PLN uzyskane ze sprzedazy komiksow, Ongrys traci ponad 30 na kosztach produkcji?

A skąd taki dziwny wniosek? I kpiący ton?

Mozna powiedziec inaczej - na każde 100 PLN uzyskanych ze sprzedaży komiksów zwraca się 100 PLN z poniesionych kosztów.

Przecież żaden album nie jest kalkulowany na zero - że po sprzedaży całego nakładu zwrócą się koszty. W kalkulacji koszty powinny się zwrócić po sprzedaży 50-60% nakładu. W przypadku albumow Ongrysa cena detaliczna jest obniżana i w związku z tym musi się sprzedać więcej niż 60% nakładu aby koszty się zwróciły.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 26, 2010, 03:29:33 pm »
No bo to jest prosta matematyka.

Piszesz, ze: cena bylaby o 50% wyzsza, gdyby koszty mialy sie zwrocic po sprzedazy 60% nakladu.

Jesli przyjmiemy, ze koszt jednostkowy wydania 1 egzemplarza komiksu wynosi k, to cena po ktorej Ongrys sprzedaje komiksy hurtowniom powinna wynosic k/0.60.

Ale skoro sprzedaja je 1.5 raza taniej, to znaczy ze w hurcie biora 10k/9 - na granicy oplacalnosci.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

 

anything