Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 216170 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ljc

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #105 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:01:55 am »
turu, ale o co Ci chodzi?
ile daje zniżki empik.com? 5%? co to zmienia (4 zeta przy przybyszu - taka zniżka jest na marcie waszyngton, inne komiksy (i nie tylko) są na empik.com przecenione o 1-2%)?
co do wydania zagranicznego, to dla osób ze słabą znajomością angielskiego i nieobeznanych w temacie komiksu Shauna, właśnie anglojęzyczność może być przeszkodą
poza tym - umówmy się - w Polsce płacę polską walutą, mowię po polsku i kupuję komiksy po polsku - mogę obcojęzyczne, ale nie mam obowiazku, a podawanie zakupu oryginału jako remedium prowadzi do wycofania się z rynku polskich publikacji ich czytelników...
 
jeśli dla Ciebie 80 zł to nie jest dużo - jako kwota (dlatego piszę nominalnie), to napisz to wprost, dla mnie jest, co napisałem wprost
 
tak, kino jest bardzo drogie - był nawet cykl tekstów nt. w filmie był... szukali winnych...
tamtam!

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #106 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:13:11 am »
"czas" jest pojeciem wzglednym, w tym przypadku "czas konsumpcji" jest pojeciem tam maksymalnie wzglednym, ze nie podlega zadnej weryfikacji.
Przykladowo, autoportret van Gogha wiekszosc ludzi oglada max. minute, czy da sie przelozyc wartosc tego obrazu na "minute konsumpcji"?

Oczywiście, masz rację, nie spieram się. Chodzi mi tylko o to, że pewnie wielu ludzi, jeżeli przedstawisz im perspektywę wydania 80 zł i otrzymania w zamian "książki", której lektura zajmie im pół godziny, przy czym nie jest to w żadnym wypadku Czerwona książeczka, poczuje,  że ktoś próbuje ich ostro naciągnąć. I wiem, zawsze można argumentować, że tanie dziwki też biorą 80 zł za pół godziny ale nie o to chodzi.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #107 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:26:44 am »
W sprawie promocji, cen, itd.

Czytalem b. fajna ksiazke niedawno, pt "Dlaczego piloci kamikadze zakladali helmy?". Wyjasnia ona mechanizmy ustalania cen przez firmy.

Otoz intencja firmy jest sprzedanie produktu/uslugi za maksymalna cene, jaka konsument jest sklonny zaplacic. Dlatego ceny bez promocji powinny byc wysokie, bo ludzie ktorzy przy zakupie nie kieruja sie cena maja gdzies promocje.

Natomiast klienci wrazliwi na ceny tez sa atrakyjnym rynkiem, wiec nalezy dac im mozliwosc tanszego zakupu pod warunkiem wykonania pewnego wysilku. Stad te wszystkie zamawiania przez internet, karty stalego klienta itd. Choc wydaje sie to glupie, jest to przemyslana biznesowa strategia.

Najbardziej jaskrawym przykladem jest umieszczenie na recepcji hotelu tabliczki - "spytaj o nasze specjalne taryfy". Goscie ktorzy pytali - dostawali rabat. To jedyny wysilek jaki musieli sobie zadac. Ale klienci biznesowi, za ktorych placa firmy nawet nie pytali, bo co im zalezy. :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #108 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:43:02 am »
Cytat: graves link=topic=32344.msg1126872#msg1126872   date=1277742638
Jeszcze niedawno było 25%, wtedy miały sens jakieś   podsumowania. Teraz jest już tylko 10%, a to już w sklepie wysyłkowym   nic takiego.
  Nie miałoby sensu, bo 25% to była okresowa promocja. Celowo wybrałem   tytuł, na który promocja się skończyła.

Kupowalem w empik.com przed pojawieniem sie w zapowiedziach KG.
KAZDY kto ma dostep do internetu i salon empiku w okolicy mogl (i nadal moze) kupic ten album w taki sposob i za zblizona cene.
Ależ Turu, żeby kupić „Przybysza” z tytułem „The Arrival” na okładce trzeba wiedzieć, że na empik.com jest opcja „obcojęzyczne” w wyszukiwarce, bo inaczej – nawet jeśli wpiszesz „Shaun Tan” przy opcji „wszystkie produkty” – wyszukiwarka wyrzuci tylko polskie wydanie. Człowiek, który przeczytał w gazecie, że to taki fajny komiks, raczej nie podejmie takiego działania. Ba, pewnie w ogóle nie zamówi przez net. Bo należy do tej największej grupy czytelników przypadkowych.


I jeszcze jedno - szkoda, że wydawcy, którzy sprowokowali ten wątek, przestali się w nim udzielać...
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #109 dnia: Czerwiec 29, 2010, 11:01:51 am »
Ależ Turu, żeby kupić „Przybysza” z tytułem „The Arrival” na okładce trzeba wiedzieć, że na empik.com jest opcja „obcojęzyczne” w wyszukiwarce, bo inaczej – nawet jeśli wpiszesz „Shaun Tan” przy opcji „wszystkie produkty” – wyszukiwarka wyrzuci tylko polskie wydanie. Człowiek, który przeczytał w gazecie, że to taki fajny komiks, raczej nie podejmie takiego działania. Ba, pewnie w ogóle nie zamówi przez net. Bo należy do tej największej grupy czytelników przypadkowych.


Ale ja jedynie podaje dowody na potwierdzenie mojej tezy:
-mamy przykladowy komiks
-znamy "wygorowana" cene za jaka wykupiono w Polsce caly naklad
-komiks NIEMY, nie wymagajacy znajomosci ZADNEGO jezyka
-komiks wykupiony min. przez "przypadkowych czytelnikow", ktorzy kupowali go w najdrozszej opcji (mimo tego, ze w tej samej sieci handlowej byl dostepny przy "odrobinie wysilku" 30% taniej!)
-ci sami "przypadkowi czytelnicy" przestaja kupowac komiksy bo "jest za drogo"
-wspomniana wyzej siec handlowa przestaje sprzedawac komiksy
-wydawcy dostaja po glowie
-wszyscy kupujacy dostaja po glowie
-mamy "zapasc rynku"

I KTO JEST WINIEN?
wydawca, bo skalkulowal cene tak, zeby sie sprzedawalo?
sprzedawca, bo sprzedawal za tyle, za ile klienci chcieli kupic?
czy klienci, ktorzy wybierali najdrozsza opcje zakupu, a potem stwierdzili, ze jest za drogo i przestali kupowac?

ljc, czego nie rozumiesz?

Offline holcman

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #110 dnia: Czerwiec 29, 2010, 11:27:30 am »
I jeszcze jedno - szkoda, że wydawcy, którzy sprowokowali ten wątek, przestali się w nim udzielać...

Co jest oczywistym potwierdzeniem ich winy.

A może przestali się udzielać, bo większość wypowiedzi forumowiczów odbiera im mowę?

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #111 dnia: Czerwiec 29, 2010, 11:39:15 am »
I dochodzą do słusznego wniosku, że jak zaczną bronić swego to zostaną zaszczuci. :D
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #112 dnia: Czerwiec 29, 2010, 11:43:00 am »
A może przestali się udzielać, bo większość wypowiedzi forumowiczów odbiera im mowę?

A może powiedzieli już, co mają do powiedzenia, tym bardziej, że wątek dryfuje sobie i rozbija się o różne pierdoły.
Ja się nie udzielałem przez ostatnie 4 dni, bo miałem wolne, a dziś gniję w pracy, więc się udzielam. Może zatem wydawcy mają dziś wolne?

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #113 dnia: Czerwiec 29, 2010, 12:27:58 pm »
Zapytam prowokacyjnie - a dlaczego wydawcy mieliby tlumaczyc polityke cenowa? :)

Ich zadaniem jest tak ustalac ceny, zeby docierac do klientow i utrzymac sie na rynku. Jesli to znaczy wysokie ceny i nieskie naklady - widac tak to musi dzialac. Ja sam postulowalem niedzielenie komiksow na czesci i nie narzekam. To co dobija rynek, to nadpodaz. Jesli miesiecznie ukazuje sie 20 komiksow w tym 5 wydan zbiorczych to jest to odpowiednik 40 komiksow w czasach sprzed integrali. To za duzo!
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Jarek Obważanek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #114 dnia: Czerwiec 29, 2010, 12:43:58 pm »
Ależ Arku, wydawcy twierdzą, że ubiegły rok był dobry, a coś się zepsuło w tym roku. Przecież nadpodaż wcale się nie objawiła w styczniu 2010.
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline skil

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #115 dnia: Czerwiec 29, 2010, 01:12:39 pm »
Odnoszę wrażenie, że w tym roku oferta większości wydawnictw, na czele z Egmontem, jest znacznie słabsza niż była w ubiegłym w tym samym momencie.

Co do wysokich cen, bez sensu bazować na jednym przykładzie. Akurat "Przybysz" się sprzedał, ale przecież nie jest to jedyny komiks, który oscyluje w okolicy "stówki". Co innego raz na jakiś czas kupić pozycję w takiej cenie, a co innego 2-3 w miesiącu.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #116 dnia: Czerwiec 29, 2010, 01:42:59 pm »
Odnoszę wrażenie, że w tym roku oferta większości wydawnictw, na czele z Egmontem, jest znacznie słabsza niż była w ubiegłym w tym samym momencie.

Co do wysokich cen, bez sensu bazować na jednym przykładzie. Akurat "Przybysz" się sprzedał, ale przecież nie jest to jedyny komiks, który oscyluje w okolicy "stówki". Co innego raz na jakiś czas kupić pozycję w takiej cenie, a co innego 2-3 w miesiącu.

Komiksy sprzedaja sie/nie sprzedaja sie, nie ze wzgledu na cene ale ze wzgledu na to, czy trafia na wlasciwego klienta.
Czytelnik w Polsce byl przyzwyczajony przez lata, ze komiks nie jest zroznicowana forma wypowiedzi, ale czyms w rodzaju odrebnego gatunku literackiego.
I nagle, w ciagu kilku lat, zamiast dotychczasowej, w miare jednorodnej oferty, laduje na rynku praktycznie pelny przekroj tematyczny i formalny.
I percepcja czytelnikow (jak rowniez czesci sprzedawcow) zostaje zaburzona.
Czytelnicy, do ktorych dany typ komiksow jest skierowany, nie wiedza, ze takie cos istnieje.
Czytelnicy, ktorzy kupowali dotychczas "wszystko jak leci", bo bylo dosyc homogeniczne, budza sie nagle, ze rysunki nie takie, ze fabula jakos inaczej skonstruowana, ze tematyka jaks dziwna itp.
Sprzedawcy, szczegolnie duze sieci handlowe, dla ktorych "komiks" to byl po prostu taki sam dzial, jak "literatura romantyczna" czy "horror", nie sa w stanie pojac, ze musieliby teraz weryfikowac tresc komiksow i roznicowac oferte na polce.
I ten caly mlyn z normalizacja oferty wydawniczej, generuje sytuacje, w ktorej "przecietny czytelnik" ma wrazenie "zalania rynku", a sieci ksiegarskie dochodza do wniosku, ze "komiks sie nie sprzedaje".

Jakby ludzie kupowali to co ich naprawde interesuje, a sieci ksiegarskie nie postrzegaly komiksu jako jednolitej papki, to zapewne nie byloby tutaj tej dyskusji (i kilku innych tez).

 

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #117 dnia: Czerwiec 29, 2010, 01:50:03 pm »
Turu, nawet we Francji, ktora jest jakies 200 lat przed Polska w rozwoju rynku komiksowego, nie ma az tak duzej specjalizacji na polkach ksiegarskich. Nigdzie nie widzialem osobnych polek na komiksy-horrory, komiksy-obyczajowe itd.

Podzialy jakie tam sa to co najwyzej - manga/ comics/ BD albo w ogole po wydawnictwach. Komiksy dla dzici zwykle stawia sie osobno. I tyle.

Komiks to nie jest tak uniwersalny (masowy) srodek przekazu jak literatura, zeby go az tak specjalizowac. Fani komiksu na ogol czytaja po prostu komiksy. :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #118 dnia: Czerwiec 29, 2010, 02:14:32 pm »
Turu, nawet we Francji, ktora jest jakies 200 lat przed Polska w rozwoju rynku komiksowego, nie ma az tak duzej specjalizacji na polkach ksiegarskich. Nigdzie nie widzialem osobnych polek na komiksy-horrory, komiksy-obyczajowe itd.

Podzialy jakie tam sa to co najwyzej - manga/ comics/ BD albo w ogole po wydawnictwach. Komiksy dla dzici zwykle stawia sie osobno. I tyle.

to wejdz do Virgina, chociazby na La Defense, oddzielne polki na:
Aventure
Sci-fi
Humour
Fantastique, Légende & Merveilleux
Thriller-Policier
Histoire
Graphisme -Audace du dessin
Classiques
Jeunesse
Politique/Actu
BD Féminine
BD Adulte
BD Esotérique
itd. itp.

Komiks to nie jest tak uniwersalny (masowy) srodek przekazu jak literatura, zeby go az tak specjalizowac. Fani komiksu na ogol czytaja po prostu komiksy. :)
Komiks rozwija sie w wielu kierunkach, dziej sie to wolniej niz w filmie i nie tak szeroko jak np. w literaturze (wiadomo, komiks jako gatunek istnieje dopiero nieco ponad sto lat), ale ten proces ma miejsce na calym swiecie.
W krajach o "wyzszej kulturze komiksowej" jest bardziej stabilny, u nas ma charakter "terapii szokowej", ale to sie dzieje akurat teraz (i tam i tu) i dlatego wszedzie jest potrzegany jako "zalew" czy tez "nadpodaz", ale, przynajmniej moim zdaniem, to po prostu stosunkowo szybki rozwoj fromy wypowiedzi w roznych kierunkach, a nie nadprodukcja jednolitej masy podobnych do siebie produktow.

Offline radef

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #119 dnia: Czerwiec 29, 2010, 02:49:28 pm »
\„macie tu do wydrukowania pięć ton Donaldów a no i jeszcze parę takich drobiazgów przy okazji”
Chciałby tylko dopowiedzieć, że tylko Kaczor Donald jest drukowany w Polsce, ale już reszta (Gigant Poleca, MegaGiga i Gigant Mamut) są drukowane w Danii. A nakład i sprzedaż Kaczora Donalda też się zmiejsza:
Data       nakład   sprzedaż
2009/03  87 000   51 724
2009/04  84 500   55 117
2010/03  62 600   40 399
2010/04  63 750   31 866
 
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

 

anything