Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 216192 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rork

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #120 dnia: Czerwiec 29, 2010, 04:22:31 pm »
Komiksy sprzedaja sie/nie sprzedaja sie, nie ze wzgledu na cene ale ze wzgledu na to, czy trafia na wlasciwego klienta.
Czytelnik w Polsce byl przyzwyczajony przez lata, ze komiks nie jest zroznicowana forma wypowiedzi, ale czyms w rodzaju odrebnego gatunku literackiego.
I nagle, w ciagu kilku lat, zamiast dotychczasowej, w miare jednorodnej oferty, laduje na rynku praktycznie pelny przekroj tematyczny i formalny.
I percepcja czytelnikow (jak rowniez czesci sprzedawcow) zostaje zaburzona.
Czytelnicy, do ktorych dany typ komiksow jest skierowany, nie wiedza, ze takie cos istnieje.
Czytelnicy, ktorzy kupowali dotychczas "wszystko jak leci", bo bylo dosyc homogeniczne, budza sie nagle, ze rysunki nie takie, ze fabula jakos inaczej skonstruowana, ze tematyka jaks dziwna itp.
O to jest bardzo trafne spostrzeżenie!

Jakby ludzie kupowali to co ich naprawde interesuje, a sieci ksiegarskie nie postrzegaly komiksu jako jednolitej papki, to zapewne nie byloby tutaj tej dyskusji (i kilku innych tez).

Gdyby ludzie kupowali tylko to co ich tak naprawdę interesuje to kupowaliby max 2-3 komiksy w roku.

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #121 dnia: Czerwiec 29, 2010, 04:28:20 pm »
Gdyby ludzie kupowali tylko to co ich tak naprawdę interesuje to kupowaliby max 2-3 komiksy w roku.

interesuje a niekoniecznie podoba sie.
w sensie:
jestem czyms zainteresowany, wydaje mi sie, ze to mi odpowiada = kupuje i czytam

Offline Rork

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #122 dnia: Czerwiec 29, 2010, 04:40:42 pm »
interesuje a niekoniecznie podoba sie.
w sensie:
jestem czyms zainteresowany, wydaje mi sie, ze to mi odpowiada = kupuje i czytam

Rozumiem.

Ok. padło już tu wiele słów. Pytanie jest teraz takie: Co zrobić żeby było lepiej? Co zrobić żeby i wydawca i sprzedawca i czytelnik byli zadowoleni? Jak znaleźć złoty środek żeby to zaczęło działać?

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #123 dnia: Czerwiec 29, 2010, 06:13:02 pm »
Ok. padło już tu wiele słów. Pytanie jest teraz takie: Co zrobić żeby było lepiej? Co zrobić żeby i wydawca i sprzedawca i czytelnik byli zadowoleni? Jak znaleźć złoty środek żeby to zaczęło działać?

Najprosciej i w duchu jakze szlachetnej "sprawiedliwosci spolecznej"?
Wszyscy w "lancuchu pokarmowym" sprowadzaja swoje narzuty na cene "towaru" do poziomu tego co dostaje autor (o ktorym nie raczyles tutaj wspomniec, a bez ktorego raczej nie ma sensu jakakolwiek rozmowa o komiksie).
Oczywiscie przy takim rozwiazaniu zadowolony bedzie jedynie czytelnik-nabywca, wiec trudno to nazwac "zlotym srodkiem".

Wszystkie pozostale rozwiazania wymagaja czasu, zaangazowania, pasjonatow, prasy, radia, telewizji, internetu, elastycznosci i zrozumienia tematu ze strony handlowcow, wyjscia "do ludu" i "trafienia pod strzechy" itd. itp.
Czyli wszystkiego tego, na co nie ma pieniedzy, sil, mozliwosci, czasu, cierpliwosci itp.
Mamy metode "malych kroczkow", ale to moze nie wystarczyc jezeli komiks zejdzie z "ryneczku" do podziemia.
To jest tak jak w warszawskim gettcie, jak zaczela sie likwidacja to wiadomo: wiekszosc poddala sie "wiatrom historii", czesc podjela walke, a czesc sie ukryla.
Jezeli "komiksowy ryneczek" padnie, to procent tych, ktorzy przetrwaja, moze byc podobny.



Offline ljc

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #124 dnia: Czerwiec 29, 2010, 06:58:11 pm »
Kupowalem w empik.com przed pojawieniem sie w zapowiedziach KG.
KAZDY kto ma dostep do internetu i salon empiku w okolicy mogl (i nadal moze) kupic ten album w taki sposob i za zblizona cene.
I stosujac Twoja analogie, sugerujesz, ze jak w polskim salonie samochodowym bedzie zaoferowany nowy model mercedesa w dwoch wersjach, z wystawy-czyli drozej i na zamowienie-czyli taniej, to ten z wystawy bedzie schodzil jak swierza buleczka, a tych na zamowienie nikt nie bedzie bral?
I zapewne jeszcze wszyscy kupujacy beda jeczec jakie te mercedesy drogie?
I ze to wina producenta (chociaz beda je kupowac u najdrozszego z mozliwych posrednikow i to jeszcze w najdrozszej z mozliwych opcji?)

Analogicznie, wyjscie do kina z rodzina 2+2 kosztuje ok. 80 pln, czas konsumpcji 1,5 godziny
Ta rodzina moze sobie kupic za to cztery albumy np. "Asteriksa", ktorego kazdy czlonek rodziny przeczyta conajmniej dwa razy (patrzac na moje dzieciaki to kilkanascie razy), czyli lacznie rozrywka na kilka ladnych godzin.
"Czas lektury"  to pojecie tak wzgledne i subiektywne, ze kompletnie nie nadaje sie do zestawienia typu:
"im dluzej cos konsumuje tym wiecej jest to warte", bo za chwile sie okaze, ze najlepiej to kupic sobie gume do zucia, bo starczy na caly dzien i kosztuje grosze.

ano nie rozumiem tego porównania do tańszych wersji merca - gdzie ja tym pisałem? jaka analogia?
ja pisałem o tym, że 80 zeta to 80 zeta i nic tego nie zmienia
pytałem też czy dla Ciebie to dużo, czy mało?


a co do czasu - to imo ma to znaczenie, bo jeśli za tę samą cenę (albo taniej) mogę kupić coś, czym będę się cieszył dłużej, to zagłosuje portfel

co do promocji komiksu (co zrobić, żeby było lepiej)
myślę, że w mediach więcej nie da rady - przy takiej wąskiej grupie odbiorców to i tak cud, że tyle jest recek i tekstów o komiksach - komiksy w gazecie/magazynie pójdą pierwsze na odstrzał w kulturze, która nota bene idzie pierwsza na odstrzał jako dział...
myślę, że jakiś ruch mogłoby zrobić coś, co można nazwać grupą liderów opinii
Chyra z komiksem, mówiący od niechcenia, że czyta... itd
to mogłoby sprawić, że komiks byłby trendy - choć od paru lat i tak jest duża poprawa, bo sporo osób przyznaje się do tego

btw: ostatnio spotkałem kolegę, którego nie widziałem od skończenia studiów (kupa lat:) - czyta ciągle komiksy, ale ssie je z sieci, bo jest za drogo dla niego - kupuje 1, max 2 tytuły miesięcznie, a i to nie zawsze... (nie musiałem udzielać mu nagany, sam złożył samokrytykę, ale poprawy nie obiecał)
tamtam!

Maciejaszek

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #125 dnia: Czerwiec 29, 2010, 07:22:08 pm »
Chyra z komiksem, mówiący od niechcenia, że czyta... itd
albo Obuchowicz

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #126 dnia: Czerwiec 29, 2010, 07:28:14 pm »
ano nie rozumiem tego porównania do tańszych wersji merca - gdzie ja tym pisałem? jaka analogia?
ja pisałem o tym, że 80 zeta to 80 zeta i nic tego nie zmienia
pytałem też czy dla Ciebie to dużo, czy mało?

ja ci po prostu odpowiedzialem, ze "przecietny nabywca komiksow" dokonuje 1000 razy glupiej zakupu niz "przecietny nabywca mercedesa" (czy jakiegokolwiek innego samochodu), a przy okazji "przecietny nabywca mercedesa" kupuje drogi samochod i nie obraza sie na producenta i sprzedawce, ze za drogo i w ramach tej "obrazy" nie rezygnuje z zakupu kolejnego samochodu.
A 80 pln. jest kwota wzgledna, kupuje komiksy za duzo wieksze kwoty i za duzo mniejsze, to naprawde zalezy od wielu czynnikow, ale kompletnie nie mam pojecia jak ci wytlumaczyc, ze nie da sie jednoznacznie stwierdzic, ze 80 pln to duzo czy malo pieniedzy.

a co do czasu - to imo ma to znaczenie, bo jeśli za tę samą cenę (albo taniej) mogę kupić coś, czym będę się cieszył dłużej, to zagłosuje portfel

Moj ulubiony komiks to "Dracula" Brecci, kosztowal wiecej niz polskie wydanie "Przybysza", ma mniejsza od "Przybysza" objetosc i jest rownie enigmatyczny (czyli niemy), z Twojego punkty przeplacilem (i to sporo), z mojego to jedna z najlepszych inwestycji w zyciu.

btw: ostatnio spotkałem kolegę, którego nie widziałem od skończenia studiów (kupa lat:) - czyta ciągle komiksy, ale ssie je z sieci, bo jest za drogo dla niego - kupuje 1, max 2 tytuły miesięcznie, a i to nie zawsze... (nie musiałem udzielać mu nagany, sam złożył samokrytykę, ale poprawy nie obiecał)

Pozdrow kolege (z jego punktu widzenia jestem nienormalny, bo kupilem komiks Brecci (po dluzszych poszukiwaniach), ktory moglem bez problemy sciagnac za darmo z sieci.

Offline starcek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #127 dnia: Czerwiec 29, 2010, 08:19:47 pm »
Jaki komiksy KG nie są niszowe (lub wręcz undegroundowe, patrząc na początki tego wydawnictwa - Owedyk, Zakazane Owoce etc), a jakie to masówka?

Kic niszowy lub undergroundowy? Raczej nie. A to tez z samego poczatku listy.
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Matt@

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #128 dnia: Czerwiec 29, 2010, 08:55:57 pm »
Pozdrow kolege (z jego punktu widzenia jestem nienormalny, bo kupilem komiks Brecci (po dluzszych poszukiwaniach), ktory moglem bez problemy sciagnac za darmo z sieci.
Gdzie on napisał, że jego kolega uważa, że ludzie, którzy komiksy kupują są nienormalni?

Btw zajrzyj na jakieś forum o komiksach z Marvela czy DC. Ludzie tam oceniają premiery w dniu kiedy zostały wydane w USA. Myślisz, że pół forum to emigranci?

Offline Julek_

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #129 dnia: Czerwiec 29, 2010, 09:00:26 pm »
Nie, większość z nich to po prostu złodzieje, którzy nawet nie kryją się z tym, że ciągną skany :)
Starcek
Kłócić mi się nie chce, że to wcale niekoniecznie nie taki mainstream, jakby mogło się wydawać, ale sił nie mam. Niech będzie, ale to raczej rodzynek i wyjątek od reguły jest, przypadek odosobniony.

Offline starcek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #130 dnia: Czerwiec 29, 2010, 09:09:12 pm »
A których trzeba?
To niczym odpowiedz na pytanie: wiem, ze polowa pieniedzy na marketing idzie psu w d.. Pytanie tylko wlasnie: ktora?  :sad:

To śmiem twierdzić, że działający w tej chwili wydawcy mają świetne rozeznanie rynków komiksowych.
I bardzo dobrze. Tylko troche nie rozumiem o jakie rynki chodzi.

Co w Polsce jest/będzie masówką?
Znajac odpowiedz na to pytanie juz bieglbym do autora po prawa do publikacji. :razz:
A tak tylko moge gdybac i kibicowac mniejszym wydawcom - bo co i rusz trafia sie tytul spoza Egmontu wart kupienia.  :smile:
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline starcek

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #131 dnia: Czerwiec 29, 2010, 09:15:37 pm »
Kłócić mi się nie chce, że to wcale niekoniecznie nie taki mainstream, jakby mogło się wydawać, ale sił nie mam. Niech będzie, ale to raczej rodzynek i wyjątek od reguły jest, przypadek odosobniony.
Gdziezby tam klocic? Mainstream nie, ale IMHO na maksa w druga strone wskazowka tez nie jest wychylona. Ja np. Osiedla Swobody tez nie zaliczylbym do rangi niszowych tytulow. 
Nic tylko trzymac kciuki zeby wciaz wydawali i dzieki dobrym decyzjom trwali na polskim rynku. 
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Julek_

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #132 dnia: Czerwiec 29, 2010, 09:37:12 pm »
Gdziezby tam klocic? Mainstream nie, ale IMHO na maksa w druga strone wskazowka tez nie jest wychylona. Ja np. Osiedla Swobody tez nie zaliczylbym do rangi niszowych tytulow.

No to mam jakąś klarowność co uznajesz za mainstream, a co z "underground" i w takim kontekście rzeczywiście można powiedzieć, że KG nie celuje w undeground. O to mi chodziło.

A że IMHO Crumb, Clowes i pewnie Tomine też to żadne tam undegroundy, walczył nie będę. Swoje wiem :) Cieszy, mnie natomiast Twoje zdanie odnośnie do "OS".

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #133 dnia: Czerwiec 29, 2010, 09:57:24 pm »
Gdzie on napisał, że jego kolega uważa, że ludzie, którzy komiksy kupują są nienormalni?
Btw zajrzyj na jakieś forum o komiksach z Marvela czy DC. Ludzie tam oceniają premiery w dniu kiedy zostały wydane w USA. Myślisz, że pół forum to emigranci?

Co ja mysle na ten temat, to pisalem juz wielokrotnie i nie chce mi sie tego ponownie przepisywac.
A tu wspominam o sytuacji, w ktorej przeplacam za komiks z punktu widzenia osoby kupujacej komiksy, wiec dzialam kopletnie anormalnie z punktu widzenia osobynie kupujacej komiksow, tylko je kradnacej.

Offline ljc

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #134 dnia: Czerwiec 29, 2010, 10:12:29 pm »
turu
albo ja piszę nie po polsku, albo masz złą wolę - tak dokładnie to - i wpisujesz coś w moje wypowiedzi, czego w nich nie ma
nie chce mi się z tobą przepychać, bo i po co
 
szkoda też, że zasłoniłeś się niemożnością stwierdzenia, czy kwota 80 zł. to dużo
 
@maciejaszek: haha...
tamtam!

 

anything