Z Dobrym komiksem byl ten problem, ze jednak DK wydalo sporo przestrzelonych tytulow(vide soul saga, street fighter, silent hill, adaptacje filmowe, avp dreszcz polowania). Przy nakladach rzedu 40-50tysiecy wystarczylo, ze jeden tytul sprzedal sie tragicznie i cala inicjatywa tanich zeszytow w kioksach brala w leb. Niektore tytuly spider, x-men, sprzedaly sie ponoc w nakladzie circa 15 tysiecy, co i tak przy nakladach rzedu 40-50 tys nie zapewnilo rentownosci calemu przedsiewzieciu. Mysle, ze kwestia zeszytow z dc i marvela rozbija sie o wymogi licencyjne. Marvel i dc pewnie nie chca zgodzic sie na mniejsze naklady, bo to generowaloby mniejsze zyski. Poza tym zadne duze polskie wydawnictwo nie chce wejsc w zeszyty, bo zapewne boi sie, ze duzy naklad ich pograzy, a mniejsze oficyny nie moga sobie pozwolic nawet na te kilkunastotysieczne naklady i chyba tu jest pies pogrzebany(nie wiem musialby to pewnie zweryfikowac jakis wydawca). Poza tym Dobry komiks popelnil blad zdublowania swojej oferty(mielismy 2 komiksy o x-men i dwa o spiderze). Poza tym z dystrybucja w dk tez nie bylo za dobrze. W wielu srednich miastach nie mozna bylo kupic ich komiksow,a znowu w duzych skupiskach miejskich mozna bylo natrafic na ich komiksy doslownie wszedzie, nie bylo wyposrodkowania.
Z mandragora byl inny problem, oni wlasnie wydawali najpierw zeszyty, a pozniej zbierali je w grubsze wydania. Z czasem ludzie przestali kupowc zeszytowki i zaczeli kupowac zbiorowki. Inna sprawa, ze oferta zeszytowek w mandrze tez nie robila szalu.
Zeby u nas znowu pojawily sie tanie zeszytowki ze spiderem, x-men, batem, supem i punim to musi pojawic sie jakas duza firma, ktora bedzie chciala w to wejsc, wynegocjuje z marvelem i dc korzystne warunki wspolpracy, nie przestrzeli oferty, nakladu i ceny i przede wszystkim nie bedzie sie nastawiac na natychmiastowe finansowe kokosy, ale raczej takich duzych podmiotow gospodarcych jest niewiele albo wcale ich nie ma, niestety.
W kioksach jest FK, star wars no faktycznie cos tam jest w tych kioskach, wczesniej proszynski wydal reedycje tytusa. Cos tam sie dzieje w kwestii zeszytowek, moze z czasem pojawia sie jakies pozycje z marvela badz dc, trzeba byc dobrej mysli.
Ale z drugiej strony czy nastolatek kupujacy zeszyty, pozniej przeistoczy sie w nabywce drogich, kolekcjonerskich wydan, moim zdaniem niekoniecznie i jak pokazal casus dk nowych nabywcow drozszych komiksow wciaz jest u nas jak na lekarstwo. Moze dk dzialalo za krotko, a moze czytelnicy dk byli zainteresowani wylacznie tanimi zeszytami, skoro one zniknely oni tez.
O widze, ze Turucorp mnie uprzedzil.
Nie jestem do konca przekonany, co do skutecznosci znanych osob w promowaniu czytania komiksow. Wydaje mi sie, ze ludzie widzac Chyre czytajacego jakis komiks, wcale nie musza pomyslec, ze lektura historyjek obrazkowych jest czyms super, raczej ludzie potraktuja to jako li tylko ciekawostke, albo dowod na niedojrzalosc Chyry. U nas w spoleczenstwie silnie zakorzeniony jest stereotyp komiksu jako czegos dla poldebili z czego jak najszybciej ludzie powinni wyrosnac. Owszem to sie odrobinke zmienilo, ale jednak ciagle ludzie zbierajacy i czytajacy komiksy sa traktowani jako jakas ciekawostka krajoznawcza. Ostatnio bylo glosno na forum gildii o wywiadzie jakiego udzieli jakis pasjonat komiksow, ktory ma w kolekcji 500 pozycji. Ja kiedys probowalem wytlumaczyc kolegom ze szkoly, a pozniej na studiach, ze komiksy to nie tylko cos przeznaczonego dla dzieci. To byli ludzie w miare inteligentni i wyksztalceni, a mimo to patrzyli na mnie jak na wariata, kiedy mowilem im o tym, ze zbieram komiksy juz od kilkunastu lat. Owszem ludzie kupia cos, aby zablysnac w towarzystwie, albo zeby zobaczyc co to takiego ten komiks, skoro tak go zachwalaja w jakims przekroju czy gdzies. Na tym jednak zainteresowanie komiksem z reguly konczy sie,niestety.
czytanie komiksow musi stac sie modne i normalne, ale potrzebna jest do tego zmiana sposobu myslenia spoleczentwa o komiksach i przede wszytkim ludzie musza zrozumiec, ze komiks jest przeznaczony dla czlowieka w kazdym wieku i jest rownie waznym elementem kultury jak film, malarstwo czy ksiazka.
Pomysl z komiksami w bibliotekach szkolnych i wprowadzenie komiksow do lektur szkolnych, to moim zdaniem bardzo dobre pomysly.