Chce liczb i wyliczen.
Chce zebys mi tutaj jasno i klarownie wykazal, ze wydawanie zeszytowek z Batmanem wplynie na wyniki sprzedazy albumow z Batmanem, ktore sprzedaja sie w 100%.
Chce zebys wykazal, ze roczna inwestycaj w rynek zeszytowek przyniesie zyski i realne podniesienie nakladu albumow.
Skoro uwazasz, ze wiesz lepiej niz wszyscy wydawcy i wszyscy ludzie, ktorzy odzywajac sie na tym forum, jednoczesnie sledza i analizuja od lat rynek komiksowy, to prosze bardzo.
Dajesz te wyliczenia, zamiast gdybac
a ja chcę wyników analizy rynku, które ponoć były robione przed SWK i przed zeszytami teraz, bo się na nie powołujesz. i wykaz, jak to się różni w tej analizie SWK do sprzedaży aktualnej. i dlaczego nagle się opłaca wydawać SWK, mimo niekorzystnych analiz.
i jeżeli SWK, faktycznie zwiększyła sprzedaż albumów, to taka promocja nie jest lepsza, niż jakakolwiek inna płatna reklama? zwłaszcza, że jeszcze sama na siebie zarabia. zrozumiałeś, czy chcesz liczb i wyliczeń?
no i gdzie tu masz o Batmanie? mogę Ci dać te wyliczenia odnośnie SWK, ale przecież sam je podałeś, więc bez sensu.
):JESZCZE RAZ:
KONKRETNY WYDAWCA PROSI O POMYSLY NA DYSTRYBUCJE, A TY MASZ "POMYSL" ZEBY WSZEDL W ZESZYTOWKI?!
Właśnie tak! Sprzedaż spada a sklepy robią bokami. Dodatkowo największa sieć sklepów (wszyscy wiedzą o kogo chodzi) po "angielsku" wychodzi z komiksów (no może tylko diametralnie ogranicza ich dostępność)
to jest pierwszy post tego konkretnego wydawcy. najpierw napisał, że sprzedaż spada. potem, że dodatkowo największa sieć wychodzi z komiksów. ja podałem pomysł na zwiększenie sprzedaży, a nie polepszenie dystrybucji.
"Bardzo dobrze sie sprzedawal" czyli ile schodzilo?
17 tys.?
Przy nakladzie 30 tys.?
to masz tu Gravesa sprzed kilku stron:
piszesz, że to wszystko kręci się, jak gówno w przeręblu, a sam powtarzasz ten argument już któryś raz. wykaż czemu przy dystrybucji i nakładzie podobnym do SWK będzie klapa. odwrotnie niż w przypadku SWK.
Z mojej strony EOT, bo dyskusja juz naprawde kreci sie w kolko jak g... w przereblu
mam nadzieję, bo wiele osób już sugeruje, że rozmowa nuży.
He he, dobrze, że Kołodziejczak znał się lepiej od tego gościa co w jego imieniu rozpowiadał, ze nie ma szans na rentowne SW.
dokładnie, bo teraz nie byłoby na rynku wydania, które zwiększyło sprzedaż albumów SW i być może innych albumów również.
dzisiaj na gildii pojawiła się recenzja pierwszego numeru "Star Wars Komiks". zaczyna się słowami:
Nie zrażając się doświadczeniem Amberu i Mandragory, wydawnictwo Egmont postanowiło reaktywować serię zeszytów z cyklu „Gwiezdnych Wojen”. Poprzednim razem, wykorzystując premierę „Mrocznego widma”, zeszyty gwiezdnej sagi ukazywały się w latach 1999-2000. Największy polski wydawca postanowił, wbrew znanemu przysłowiu „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”, jeszcze raz dać szansę najsławniejszemu dziecku Lucasa.
i w końcu, któreś wydawnictwo, nie zrażając się doświadczeniami Axela i Mandragory, reaktywuje zeszytówki, wbrew znanemu przysłowiu „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. i wypali to, podobnie, jak w przypadku SW, mimo wcześniejszych niepowodzeń i rzekomej analizy rynku.
zeszytówki nie wypalą na rynku?
nie ma takiego argumentu.
dziękuję, dobranoc.