trawa

Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 215530 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #555 dnia: Wrzesień 12, 2010, 01:33:52 pm »
Kończą się? Chyba żartujecie.

Brian Michael Bendis, Ed Brubaker, Peter Milligan, Mark Waid, Mark Millar, Warren Ellis, Brian K. Vaughan... Jest całe mnóstwo świetnych autorów, którzy są u nas praktycznie niewydawani, a na Zachodzie to gwiazdy.

Na Zachodzie tak. A u nas 99% ludzi wie, że Rosiński, to ten Polak, co od iluś lat rysuje te swoje komiksy o tym takim Wikingu.

A te nazwiska brzmią dla nich mniej więcej tak znajomo, jak Shilckgruber, Manczarek i Mifune. Może i gdzieś kiedyś je słyszeli. To są gwiazdy dla ciebie, być może, nie dla masowego odbiorcy. Jego nie przyciągnie Richard Bachman, jego przyciągnąć może co najwyżej Steven King.

Offline misio141

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #556 dnia: Wrzesień 12, 2010, 01:36:44 pm »
jak tylko pojawi się w Incalu to biorę na 100%, a cena zaiste świetna :smile:
Ass, gass and grass - nobody rides for free

Offline Misiael

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #557 dnia: Wrzesień 12, 2010, 02:37:19 pm »
A te nazwiska brzmią dla nich mniej więcej tak znajomo, jak Shilckgruber, Manczarek i Mifune. Może i gdzieś kiedyś je słyszeli. To są gwiazdy dla ciebie, być może, nie dla masowego odbiorcy. Jego nie przyciągnie Richard Bachman, jego przyciągnąć może co najwyżej Steven King.

Stephen King.

Poza tym, to SĄ gwiazdy masowego odbiorcy, tylko na Zachodzie, za tą niebieską plamą na środku mapy świata. Ja wiem, że u nas pozostają właściwie nieznani, ale Gaiman czy Miller też swego czasu tacy byli. Neil Gaiman to dość nietypowy przypadek - zaistniał u nas jako literat, dopiero po sukcesach jego książek, ludzie sięgnęli po komiksy. Co do wydanej u nas reszty, to najpierw wprowadzano parę ich tytułów. Jeśli chwyciło, wydawnictwa jechały dalej. Jak niby ktoś ma zostać gwiazdą, jeśli nie przez sukcesywne wprowadzanie jego tytułów na rynek?

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #558 dnia: Wrzesień 12, 2010, 02:50:22 pm »
Poza tym, to SĄ gwiazdy masowego odbiorcy, tylko na Zachodzie

Powtórzę.

Cytat: godai
Na Zachodzie tak.

U nas nie.

Sorry za tego Stefana, obie pisownie są poprawne, a imiona tożsame, więc czasem trudno zapamiętać kto jak.

Offline Misiael

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #559 dnia: Wrzesień 12, 2010, 03:17:32 pm »
Powtórzę.
U nas nie.

Dobrze. Jak zatem sprawić, by stali się gwiazdami i u nas? A kiedyś trzeba będzie to zrobić, oczywiście o ile - powtórzę po raz trzeci - o ile rynek się nie zapadnie.

Offline yurek1

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #560 dnia: Wrzesień 12, 2010, 03:58:58 pm »
nie staną się gwiazdami z tych samych powodów, dla których bejsbol jest dla nas czarną magią, nie zaczytujemy się w hentai, rzadko jadamy chrabąszczem, niewielu z nas lepi igloo, dość wąska grupa osób potrafi przyrządzić dobrą pizzę i niespecjalnie kogokolwiek obchodzi nowy album paragwajskich wirtuozów fletni pana - nie ta długość/szerokość geograficzna. kultura amerykańska, choć wszechobecna, nie jest jednak AŻ tak uniwersalna. w Mongolii też nie lubią superbohaterów, o ile to może być jakąś pociechą.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline wilk

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #561 dnia: Wrzesień 13, 2010, 08:05:36 am »
Oczywiście że sie znajdzie ale największe hity już poszły i z tym chyba sie zgodzimy. Chodzi m o serie i twórców rozpoznawalne nie tylko przez garstke fanów na tym forum.
Dam tuprzykład mojego kolegi który ma na półce thorgale , Manare asterixy , Bilala i Moebiusa i może coś jeszcze i mówi mi że kiedyś to były komiksy a teraz nie ma co kupować.
Jest to typowy czytelnik  "środka" nie laik ale też nie super znawca nie wie kto to jest Cosey ale Moebiusa zna, a brakuje mu chyba czasu i chęci żeby szukać przeglądac dowiadywać sie poznawać itp
No nie zgodzimy się.

Jeżeli Twój kolega lubi Moebiusa i Bilala to powinien wyczekiwać np. Druiletta, Cazy, Corbena i innych klasyków lat 70. i 80. Do tego praktycznie nie mamy ruszonego bardzo rozbudowanego dorobku hiszpańskiego (ot taki Sergelles na przykład lub Oritz), o Ameryce Południowej nie wspominając...

Więc z tą tezą Kołodziejczaka o wyczerpywaniu się autorów nie sposób mi się zgodzić.

Offline Misiael

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #562 dnia: Wrzesień 13, 2010, 08:14:55 am »
nie staną się gwiazdam

w sumie ciężko powiedzieć, skoro nikt ich dotąd na poważnie u nas nie promował... Różnie może być.

Offline Qwant

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #563 dnia: Wrzesień 13, 2010, 04:37:57 pm »
 Myślę, że zdanie pana  Kołodziejczaka:
 "brak bestsellerów i wyczerpywanie się  zasobów najważniejszych/najpopularniejszych serii/autorów/cykli (tak polskich,  jak i zagranicznych)"
  można  zinterpretować też inaczej niż jako uwagę o braku ciekawych zagranicznych  tytułów do wydania w Polsce (w stronę tej interpretacji potoczyła się dyskusja  na forum).
Wyczerpywanie się  zasobów rozumiem raczej jako wyczerpane nakłady takich tytułów jak Strażnicy,  Umowa z Bogiem, niektórych tomów Kaznodziei, … (tu wpisać ulubione tytuły  chodzące na allegro z kilkukrotnym przebiciem). Za tą interpretacją przemawia  zwrot „tak polskich, jak i (…)”, bo jak go zrozumieć interpretując zdanie  według pierwszej wersji.

W takim  rozumieniu (wyczerpane zasoby = wyczerpane nakłady) ciężko też się nie zgodzić z tym argumentem jako z jedną z przyczyn  kryzysu, gdyż:
(1) jeśli nie ma  dostępnych tytułów, które chcę kupić, to oczywiście mniej pieniędzy przeznaczę  na komiksy niż gdyby były
(2) nie mogąc  kupić niektórych numerów Kaznodziei nie będę kupował żadnych części, czyli  znowu wydam mniej.
(3) Jeśli brakuje  najlepszych tytułów, to jak ludzie spoza grona fanów komiksów mają się  przekonać, że komiksy mogą być wartościowe i zacząć je kupować? 

Offline wilk

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #564 dnia: Wrzesień 13, 2010, 06:01:11 pm »
Myślę, że zdanie pana  Kołodziejczaka:
 "brak bestsellerów i wyczerpywanie się  zasobów najważniejszych/najpopularniejszych serii/autorów/cykli (tak polskich,  jak i zagranicznych)"
  można  zinterpretować też inaczej niż jako uwagę o braku ciekawych zagranicznych  tytułów do wydania w Polsce (w stronę tej interpretacji potoczyła się dyskusja  na forum).
Wyczerpywanie się  zasobów rozumiem raczej jako wyczerpane nakłady takich tytułów jak Strażnicy,  Umowa z Bogiem, niektórych tomów Kaznodziei, … (tu wpisać ulubione tytuły  chodzące na allegro z kilkukrotnym przebiciem). Za tą interpretacją przemawia  zwrot „tak polskich, jak i (…)”, bo jak go zrozumieć interpretując zdanie  według pierwszej wersji.
Nie sądzę, żeby chodziło o wyczerpywanie się nakładów. Co do wzmianki o polskich seriach i autorach prawdopodobnie chodziło o klasyków i o to, że praktycznie cały ich dorobek został już raz zaprezentowany przez Egmont.

Cytuj
W takim  rozumieniu (wyczerpane zasoby = wyczerpane nakłady) ciężko też   się nie zgodzić z tym argumentem jako z jedną z przyczyn  kryzysu, gdyż:
(1) jeśli nie ma  dostępnych tytułów, które chcę kupić, to oczywiście mniej pieniędzy przeznaczę  na komiksy niż gdyby były
(2) nie mogąc  kupić niektórych numerów Kaznodziei nie będę kupował żadnych części, czyli  znowu wydam mniej.
(3)   Jeśli brakuje  najlepszych tytułów, to jak ludzie spoza grona fanów   komiksów mają się  przekonać, że komiksy mogą być wartościowe i zacząć   je kupować? 
A to już jest kwestia braku wznowień czy dodruków, co właśnie prowadzi do takiego efektu.

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #565 dnia: Wrzesień 13, 2010, 06:50:22 pm »
w sumie ciężko powiedzieć, skoro nikt ich dotąd na poważnie u nas nie promował... Różnie może być.

Za chwilę sprawdzimy kolejny raz na własnej skórze, czy zeszytówki rozruszają i uratują rynek. Różnie może być. Mówię cholernie serio.

Offline Misiael

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #566 dnia: Wrzesień 13, 2010, 08:09:51 pm »
Za chwilę sprawdzimy kolejny raz na własnej skórze, czy zeszytówki rozruszają i uratują rynek. Różnie może być. Mówię cholernie serio.

Znaczy twierdzisz, że rzeczy typu Fantasy Komiks i Star Wars Komiks mogą to jakoś pociągnąć? Ja jestem trochę sceptyczny, choć z drugiej strony - znam kilka osób, które po "poważny komiks" nawet nie sięgną, a po FK i owszem...

godai

  • Gość
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #567 dnia: Wrzesień 13, 2010, 09:32:35 pm »
Znaczy twierdzisz, że rzeczy typu Fantasy Komiks i Star Wars Komiks mogą to jakoś pociągnąć? Ja jestem trochę sceptyczny, choć z drugiej strony - znam kilka osób, które po "poważny komiks" nawet nie sięgną, a po FK i owszem...

Mówię o Czarnej Materii. Star Wars się nie liczy, bo to produkt niszowy i specjalistyczny. A FK póki co wygląda na to, że może sam długo nie pociągnąć.

I nie wychwyciłeś tonu ironii, drwiny i niewiary w mojej wypowiedzi... Jest mi przykro.

Offline Kowal^

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #568 dnia: Wrzesień 14, 2010, 06:46:04 am »
zapaść powstała bo jakiś rok temu przestałem kupować 2-3 kg perełek
wiedziałem iż tak się stanie nie robiłem tego specjalnie choć z natury złośliwy jestem max, tak wyszło jakoś niechcący

target wydań specjalnych był OK jednak od początku ceny były absurdalne. Poszło w stronę fanów a raczej masochistów ortodoxów bo oni kupia zawsze w końcu perełka, wydanie specjalne, musisz-mieć itp
"zawsze" panie to tylko kwestia na ile mam dobra robotę i co mi w życiu wyleciało
ortodoxów nie przybywa, padają jak muchy, albo czytają w kółko to samo, targetem byli ci z lat 80 co sie oczytali w zapowiedziach perełek a ich nie mieli gdzie kupić
teraz kupili bo panie taka okazja, wreszcie wyszło po tylu latach trza brać choćby za 500zł
ale cześć z nich nie zainwestuje w nowe rzeczy bo uzupełniali kolekcje tego co chcieli przeczytać w młodości na czym Egmont dzielnie bazował przez większość czasu, klepał starego konia i doił max a jak chabeta padła to wyskoczył z teoria że brakło dobrego siana
obecne pokolenie gówno obchodzi czy to klasyk czy perełka obecny system nie wychowuje młodego czytelnika bo go zwyczajnie nie stać na to, było pewne że ta banka po 5 latach pęknie, myślicie ze łebek co ma 16-17 lat maja 150zł kupi wydanie specjalne? będzie pasożytował w sieci wejdzie, mu to w taki nawyk ze nawet mając kasę już nic w życiu nie kupi.
odbiły się ceny a nie bestsellery


 

 

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #569 dnia: Wrzesień 14, 2010, 08:26:15 am »
Ceny na pewno tez, ale to nie jedyny problem.

Ja nie mam nic przeciwko b. drogim komiksom na rynku, podobnie jak przeciwko bardzo drogim samochom, etc. Pod warunkiem, ze beda stanowily tylko zwienczenie oferty, a nie calkowicie ja zdominuja.

Dlatego dobrym posunieciem jest uruchamianie serii dla masowego czytelnika w przystepnej cenie. Moim zdaniem bledem Egmontu bylo zamkniecie Swiata Komiksu. Teraz zbieraja tego efekty. Rozumiem, ze pismo bylo niedochodowe, ale ile musieli do niego dokladac?

Przy tak szerokiej ofercie jaka ma Egmont, wydawanie jednego niedochodowego magazynu, ktory napedza sprzedaz, to sensowny wydatek.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.