Normalnie rączki opadają jak się czyta fora komiksowe...
Od paru miesięcy jest temat o zapaści rynku, w którym wydawcy i osoby zaangażowane w produkcję komiksów mówią, że jest zapaść, a pozostali (w większości) piszą, że jest super i żadnej zapaści nie widzą. Potem T. Kołodziejczak w wywiadzie tłumaczy wszystko jeszcze raz, wyjasnia że Egmont będzie zmniejszał ofertę, pisze z czego to wynika, a i tak po ogłoszeniu zapowiedzi pojawiają się komentarze typu "marne pakiety ala listopad i grudzień" oraz ironiczne pytania jak "czy może jednak zaskoczycie nas jakmiś ciekawymi zestawami komiksów?"
Nie wiem, czy ci ludzie nie czytają forów, na których piszą, czy czytają i nic nie rozumieją?