A ja ci sugeruję, żebyś na przyszłość darował sobie uwagi o mojej kulturze do czasu, jak przestaniesz przekręcać moją ksywę. To raz.
A dwa, przestał najpierw sugerować, że przyczyną podwyżki cen jest pazerność, a potem nagle, że głupota. Zdecyduj się. Bo tak to do kupy się nie składa.
I powtórzę jeszcze raz - rozumiem, że są przepisy i cała reszta, ale nie każdą sytuację da się przyłożyć tak idealnie do przepisów. Moja to, jak to (podejrzewam, że) Robert określił, "anomalia". Więc sugerowanie mi chciwości tak a'priori powoduje, że już w ogóle nie powinieneś na temat kultury żądań zgłaszać.
No i wybacz, że bazuję na doświadczeniach, a nie na lekturach.
I jeszcze jedno - to, że poddostawcy podnoszą ceny, niekoniecznie znaczy, że ktoś jest debilem i pozwala sobie coś wmówić. Skoro robisz w biznesie, to musisz wiedzieć (chyba), że w tej sytuacji można wierzyć, albo można być cwaniakiem i wiedzieć lepiej, ale to się nijak nie przekłada na. Albo się podwyższoną cenę akceptuje, albo nie. I wiara lub nie - nie ma tu nic do rzeczy.