Autor Wątek: Zapaść rynku?  (Przeczytany 216564 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #825 dnia: Październik 11, 2011, 10:09:29 am »
Jeszcze pamiętam Ongrys że psioczył, ale biorę od nich sporadycznie bo moim zdaniem nie trafiają z tematem ani z ceną -  co było widać na ostatnich targach w Łodzi. Ich oferta w porównaniu z cenami z gildii - bosh spadli z księżyca chyba... 

Ale które ceny porównujesz? Nowości w sumie kosztowały 84 zł (w Gildii - 81,75 + przesyłka), w dodatku masz specjalny komiks gratis. Faktycznie, ździerstwo na maksa...
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2011, 10:13:17 am wysłana przez Kokosz »

Offline Thiago

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #826 dnia: Październik 11, 2011, 01:10:39 pm »
Wybrałem Gildię bo dodając o 3 złote droższego Pluto, o kila złotych droższe nowości na stoisku Kultury łącznie wychodziło ponad 10 złotych za przesyłkę. A to "ponad" miałem na piwo w Wytwórni :)
Kiedyś jeszcze zamierzchłych czasach, na łamach Świata Komiksu Tomasz Kołodziejczak w redakcyjnym wstępie wyliczał, że kino i browar bywają ważniejsze niż komiks... Czytałem to jako dzieciak i dobrze zapamiętałem. Bardzo wiele osób na konwencie tak i ja miałem przygotowane zestawienia cen Sklepu i porównywałem ze stoiskami i chyba tylko zbliżoną cenę miał Timof i Taurus.
Ale widzę, że na forum mamy rozpasanie i wszystkich stać na wszystko, dlatego wolą przepłacać na stoiskach - zwłaszcza na stoisku Egmontu/Imago czy kto tam Egmont sprzedaje na festiwalu, w tym roku były wyjątkowe antypromocje - i tłumy niezwykłe oblegały to stoisko.  :badgrin:   

Offline Tencz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #827 dnia: Październik 11, 2011, 02:32:08 pm »
Pani na stoisku Hanami mówiła, że na rynku Czeskim jest znacznie lepsza sprzedaż!!! W przyszłym roku będę nagrywał dyktafonem wypowiedzi aby udowodnić ich prawdziwość :smile:
Aż wziąłem telefon i zweryfikowałem, czy taka wypowiedź padła. Nie chcę się teraz kłócić, ale według "tej Pani", nie było takiej wypowiedzi, chociaż pamięta, że pytanie padło, to o szczegóły zawsze odsyłała do mnie.

Rynek Czeski jest pod wieloma względami rozwinięty bardziej, pod innymi mniej. Całościowo jednak nie możemy powiedzieć, że sprzedaje się lepiej.
 
Hanami obok Ongrysa rzeczywiście narzekało na kryzys.

Oczywiście można czarować i biadolić, że to rynek ma problem itd. Mówić że jest mega kryzys itd. Tylko że taka sytuacja jest już normą. I tak ukazuje się dość dużo komiksów. Większa ilość, taka jak w latach 2008-2009 była już niestety rozpasaniem, szczególnie przy cenach jakie widniały na ostatniej stronie obwoluty. Zresztą jest taka zasada, że to nie rynek dostosowuje się do podmiotu, tylko podmioty do rynku, wobec czego to Hanami ma problem, a nie rynek. I żeby nie było - ja cenię sobie wydawnictwo Hanami - ale nie zaklinajcie tak rzeczywistości, ludzie...
Kryzys jest faktem. Widać to doskonale na rynku książki i komiksu. Jeśli chodzi o kryzysy na rynku komiksu, to został on wywołany przez system dystrybucji w Polsce i tyle. Nie mamy w Hanami problemu, bo działamy nie tylko na rynku komiksów. Ta działka ma być dochodowa i jeśli nie będzie, zamkniemy ją. Robię to, bo lubię i chcę, żeby poziom naszych pozycji był coraz wyższy, ale to rynek rozumiany jako cały system nie pozwala na wydawanie. My nie możemy tak, jak wydawcy komiksów europejskich zejść do nakładów kilkuset sztuk i sprzedawać 500 sztuk, bo nikt nam nie da licencji na takich warunkach. Nie chodzi o to, że nie ma w Polsce kilku tysięcy czytelników, bo jest ich znacznie więcej. Chodzi o to, że brak kanałów, którymi można komiks sprzedawać. Nie będziemy się dostosowywać do rynku przechodząc na tytuły dla młodzieży czy porno, tylko dlatego, bo się sprzedadzą. Albo światowe bestsellery i arcydzieła komiksu japońskiego dla dorosłych będą się sprzedawać albo nie ma miejsca dla nas i bez żalu kończymy.

Jeśli chodzi o ceny komiksów na stoiskach, to niżej już się nie da. Utrzymujemy ceny serii na tym samym poziomie, a to skutkuje tym, że na każdym kolejnym tomie zarabia się mniej. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na niższe ceny na festiwalach w momencie, gdy musimy opłacić podróż, nocleg, wyżywienie i stoisko. Poza tym musimy stać cały dzień na stoisku albo opłacać osoby, które tam stoją. (Nie wspomnę, że miło by było móc to wieczorne piwo z czytelnikami i kolegami z branży wypić :wink: )

Rozumiem, że niektórzy zaoszczędzą 10 zł na festiwalu i kupią sobie piwo. To, że czytelnicy liczą każdy grosz tylko pokazuje, iż zastanawiają się dłużej zanim wydadzą pieniądze na komiks.

Offline spidey

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #828 dnia: Październik 11, 2011, 03:09:46 pm »
Nie będziemy się dostosowywać do rynku przechodząc na tytuły dla młodzieży czy porno, tylko dlatego, bo się sprzedadzą.

Jeżeli wydawca nie dostosowuje się do rynku to kto ma to zrobić? Nie lepiej byłoby zróżnicować ofertę i obok mang skierowanych do dojrzalszego czytelnika wypuścić jakiegoś bzdurnego Bakumana czy Fairy Taile albo innego popularnego shonena który dałby zastrzyk gotówki na sfinansowanie innych pozycji? Dziwnym trafem na kryzys narzeka tylko Hanami, w innych wydawnictwach jest tendencja odwrotna - Waneko i JPF wydają więcej niż rok temu czy dwa.  No i który wydawca ma w ofercie jakieś mangowe porno?  :???:


Wybrałem Gildię bo dodając o 3 złote droższego Pluto, o kila złotych droższe nowości na stoisku Kultury łącznie wychodziło ponad 10 złotych za przesyłkę. A to "ponad" miałem na piwo w Wytwórni :smile:
Kiedyś jeszcze zamierzchłych czasach, na łamach Świata Komiksu Tomasz Kołodziejczak w redakcyjnym wstępie wyliczał, że kino i browar bywają ważniejsze niż komiks... Czytałem to jako dzieciak i dobrze zapamiętałem. Bardzo wiele osób na konwencie tak i ja miałem przygotowane zestawienia cen Sklepu i porównywałem ze stoiskami i chyba tylko zbliżoną cenę miał Timof i Taurus.
Ale widzę, że na forum mamy rozpasanie i wszystkich stać na wszystko, dlatego wolą przepłacać na stoiskach - zwłaszcza na stoisku Egmontu/Imago czy kto tam Egmont sprzedaje na festiwalu, w tym roku były wyjątkowe antypromocje - i tłumy niezwykłe oblegały to stoisko.  :badgrin:   

25% zniżki było tylko na komiksy Muchy na stoisku... gildii oraz Taurus chyba miał rabaty na podobnym poziomie, reszta to faktycznie antypromocje, szczególnie stoisko imago, ku mojemu zaskoczeniu niesamowicie oblegane.
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2011, 03:19:08 pm wysłana przez spidey »

Offline krakers

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #829 dnia: Październik 11, 2011, 03:43:03 pm »
Wypowiadam się odnośnie cen na festiwalu.Wklejam post,który wymodziłem na forum aleji :

A propo cen na konwentach- chciałem na MFK w   zeszłym roku zakupić na stoisku Muchy ,MARVELS.Cena z rabatem 85zł czyli   15 % .Spytałem czy mogę liczyć na większy (sądziłem że te 25% uda mi   się uzyskać)?O żadnej obniżce nie było mowy 85 zł i tyle.Kwota była dla   mnie za duża biorąc pod uwagę już zrobione zakupy,więc komiksu nie   kupiłem.W grudniu była promocja na komiksy Muchy i  za ten komiks   zapłaciłem 62 zł!!. Na stoisku gdzie cała kasa idzie do wydawcy z 25 %   rabatem to jest 75 zeta nie sprzedano mi go a potem jak trzeba się   dzielić zyskiem ze sklepem ,kupiłem taniej ?Gdzie tu logika   ??Największym plusem zakupów na konwentach to to ,że można wybrać   egzemplarz bez wad i niepoobijany przez pocztowców.

Na kazdym (chyba) festiwalu tylko Taurus i KG mają znizki na poziomie 25 % ,reszta wydawnictw to jak im się zachce.Chodząc po festiwalu ,patrząc na cenny, w myslach miałem te rózne promocje czy to w Gildi czy w Merlinie ,Empiku z okazji roznych dni ksiązki itp w głowie mialem jedną myśl "chytry dwa razy traci"
« Ostatnia zmiana: Październik 11, 2011, 03:56:30 pm wysłana przez krakers »

Offline turucorp

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #830 dnia: Październik 11, 2011, 06:06:05 pm »
reszta to faktycznie antypromocje, szczególnie stoisko imago, ku mojemu zaskoczeniu niesamowicie oblegane.

Nikogo z Imago nie bylo na MFK, wiec nie wiem jakim cudem ktokolwiek mogl oblegac ich stoisko?

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #831 dnia: Październik 11, 2011, 06:43:24 pm »
Wybrałem Gildię bo dodając o 3 złote droższego Pluto, o kila złotych droższe nowości na stoisku Kultury łącznie wychodziło ponad 10 złotych za przesyłkę. A to "ponad" miałem na piwo w Wytwórni :smile:

Pluto? Taurus? Timof? Imago? I jaki to ma związek z Ongrysem?

 
Ich oferta w porównaniu z cenami z gildii - bosh spadli z księżyca chyba...

...to faktycznie antypromocje...


"chytry dwa razy traci"



Gdyby wydawcy sprzedawali po cenie okładkowej, bez zniżek, to chyba by ich zlinczowali...



Proponuję następne albumy wydać w cenie okładkowej 1000 zł i dać zniżkę 90% OKAZJA!!!

Offline krakers

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #832 dnia: Październik 11, 2011, 07:23:29 pm »
Kokosz ,dobrze wiesz o co chodzi.Są obniżki z okzaji dnia/targów książki itp.Jeżeli największy festiwal komiksowy w europie środkowo-wschodniej nie jest taką okazją do upustów to co ma nią być?


Do turucorp ,spidey'owi chodziło o to stoisko ,które w ostatnich kilku latach na MFK miało Imago.To po prawo od "kasy" w Textilimpexie.Ja od razu zczaiłem ze to nie Imago,nie ci ludzie i nie te ceny....tylko wystrój podobny.

Offline Kokosz

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #833 dnia: Październik 11, 2011, 08:19:59 pm »
Kokosz ,dobrze wiesz o co chodzi.Są obniżki z okzaji dnia/targów książki itp.Jeżeli największy festiwal komiksowy w europie środkowo-wschodniej nie jest taką okazją do upustów to co ma nią być?

Wiem, po prostu szlag mnie trafia jak czytam biadoleni o zniżkach i teksty w styli "spadli z księżyca" itp.

Tencz już to wszystko wyłozył. Wydawca produkuje książki, sprzedaje je w cenie hurtowej. Może np. sprzedac je Gildii, płaci wtedy 20 zł na kuriera, pakuje 100 szt. i idą.

Może też spakować się w auto, wynająć paru sprzedawców, zatankowac benzynę, zarezerwować hotel i stoisko i sprzedawać. Sprzeda się zapewne 50-100 książek. Cenę obsługi, stoiska, hotelu i benzyny siłą rzeczy też musi doliczyć do cen książek, a efekt widać na stoisku. I nie jest to żadna chytrość ani głupota - koszty stoiska muszą się jakoś zwrócić.

Oczywiście, święte prawo czytelnika to nie kupić na festiwalu, tylko w Gildii. W żadnym wypadku tego nie podważam. Zwłaszcza, gdy w grę nie wchodzi autograf lub też nie ma jakiś dodatkowych bonusów rekompensujących wyższą cenę. Niech kupi w Gildii, tylko potem niech nie jęczy, że ceny na stoiskach są z księżyca. Są jakie są, czytelnik wybiera.

Offline krakers

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #834 dnia: Październik 11, 2011, 08:52:10 pm »
Wiem, po prostu szlag mnie trafia jak czytam biadoleni o zniżkach i teksty w styli "spadli z księżyca" itp.

Tencz już to wszystko wyłozył. Wydawca produkuje książki, sprzedaje je w cenie hurtowej. Może np. sprzedac je Gildii, płaci wtedy 20 zł na kuriera, pakuje 100 szt. i idą.

Może też spakować się w auto, wynająć paru sprzedawców, zatankowac benzynę, zarezerwować hotel i stoisko i sprzedawać. Sprzeda się zapewne 50-100 książek. Cenę obsługi, stoiska, hotelu i benzyny siłą rzeczy też musi doliczyć do cen książek, a efekt widać na stoisku. I nie jest to żadna chytrość ani głupota - koszty stoiska muszą się jakoś zwrócić.

Oczywiście, święte prawo czytelnika to nie kupić na festiwalu, tylko w Gildii. W żadnym wypadku tego nie podważam. Zwłaszcza, gdy w grę nie wchodzi autograf lub też nie ma jakiś dodatkowych bonusów rekompensujących wyższą cenę. Niech kupi w Gildii, tylko potem niech nie jęczy, że ceny na stoiskach są z księżyca. Są jakie są, czytelnik wybiera.
Niby masz rację ale idąc tym tropem to na Festiwalu Komiksowa Warszawa powinny być spore zniżki,a  tak nie jest.I wspomniane tutaj Hanami nie ma oszałamiających zniżek mimo iż siedzibę ma w Warszawie (tak widnieje w dziale kontakt na stronie wydawnictwa)czyli pod nosem.Nie trzeba płacić hotelu,a i koszta paliwa są dużo mniejsze niż przyjazd do łodzi.Na większości festiwali za "ladą" Hanami stali członkowie wydwanictwa więc też kosztów z tytułu obsługi nie mieli.Ale widać inaczej nie mogą.Za to Taurus poszedł inna drogą.W maju w Warszawie zjawił się Tony Sandoval ,efekt 40% zniżki na tytuły tego autora spod szyldu byka.To samo z Opowieściami Grozy na MFKiG w tym roku bo gosćił Risso.Można? Ano mozna,a przeciez nie musieli dawać aż takich zniżek,ludzie pewnie i tak by kilka komiksów kupili ,wszak autograf/rysunek autora w komiksie to rarytas ,tym bardziej że Sandoval/Risso już do Polski pewnie nie zawitają.Widać jedni mogą inni nie.Czasami można trafić na stoisku Kultury Gniewu uszkodzone egzemplarze za 50% ceny,zazwyczaj są to lekkie uszkodzenia.Żadne inne wydawnictwo nie ma takiego magicznego pudełka jak KG :wink:

Osobiście uważam że na MFK fajnie byłoby ujrzeć zniżnki na poziomie 25%-30% z okzaji właśnietego festiwalu.Sam też porównywałem ceny na stoiskach z tymi chociażby w gildii. I chociaż gildia na stoisku w pałacu kultury nie miała niektórych wydwanictw w ofercie (zeby nie robić konkurencji-zasłyszane od pana ze stoiska własnie gildii) ,to nie skłoniło mnie to do zakupów u np Hanami.Bo wole sobie zamówić pózniej w sklepie internetowym niż przepłacić.

Offline Thiago

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #835 dnia: Październik 11, 2011, 09:03:26 pm »
Ja miałem na myśli zsumowanie komiksów z różnych stoisk i od różnych wydawców i niestety w Sklepie wychodzi łącznie taniej nawet plus te 10 złotych dostawy. No niestety będę brał tam gdzie mam realnie taniej!

Offline krakers

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #836 dnia: Październik 11, 2011, 09:14:56 pm »
Ja miałem na myśli zsumowanie komiksów z różnych stoisk i od różnych wydawców i niestety w Sklepie wychodzi łącznie taniej nawet plus te 10 złotych dostawy. No niestety będę brał tam gdzie mam realnie taniej!
Nie Ty jeden :biggrin: . Ja podałem przykład że można dać większe zniżki.

Offline Death

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #837 dnia: Październik 11, 2011, 09:28:33 pm »
Timof miał na MFK 2011 zniżki na poziomie -25% a czasem i lepsze.
Egmont -10%.
KG za bardzo w tym roku -50% na uszkodzone nie miała. Z tego co wiem, to zaledwie kilka sztuk.
KG widać chce zachęcić swoich czytelników do zakupów na własnej stronie, dodając torbę i Chopina gratis do zakupów od 150 zł. Na MFK Chopina nie było.




Tego o Taurusie nie wiedziałem, fajna sprawa. Widzę, że Taurus wyrasta na ulubieńca czytelników. Coraz więcej serii frankofońskich, atrakcyjne promocje z okazji przyjazdu autora. Fajnie.

Offline Julek_

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #838 dnia: Październik 11, 2011, 09:32:04 pm »
Aż się prosisz o użycie niecenzuralnego słowa... Ale tylko poproszę o to abyś nauczył się czytać!!! Powiedziałem że planują wydać całość - nie powiedziano mi kiedy czy za rok czy za dwa czy za dekadę! Rozumiesz? I tak oczywiście kolejne odcinki mają inną formę fizyczną - wiem o tym! Dalej napisałem że do końca tego roku - w co nie wierzę bo od lat Post mówi jedno, a robi co innego - planują Corto bodajże "Pod znakiem Koziorożca" i zbiorczą Vendettę. Mam powtórzyć?

Po takich postach ja Twój potencjalni czytelnicy-kupcy "Billy`ego" będą jechać po Poście, że najpierw zapowiada, obiecuje, a potem kręci, opóźnia i nie wydaje. A Andrzej Rabenda tego chce uniknąć i celowo nie zapowiada tego komiksu, bo po prostu na naszym rynku wydanie komiksu Blanco może okazać się niemożliwe. Czy to dla Ciebie jest jasne?

W tym topiku Tencz już jedno Twoje kłamstewko zdemaskował. Mam zdemaskować kolejne?

Offline Thiago

Odp: Zapaść rynku?
« Odpowiedź #839 dnia: Październik 12, 2011, 01:11:55 am »
Po takich postach ja Twój potencjalni czytelnicy-kupcy "Billy`ego" będą jechać po Poście, że najpierw zapowiada, obiecuje, a potem kręci, opóźnia i nie wydaje. A Andrzej Rabenda tego chce uniknąć i celowo nie zapowiada tego komiksu, bo po prostu na naszym rynku wydanie komiksu Blanco może okazać się niemożliwe. Czy to dla Ciebie jest jasne?

W tym topiku Tencz już jedno Twoje kłamstewko zdemaskował. Mam zdemaskować kolejne?

Człowieku ty naprawdę nie umiesz czytać? To jest straszne! Żal mi Ciebie. Zamiast komiksów zacznij czytać Elementarz i Abecadło.
Wracając do zapowiedzi to jak wszyscy wiemy - zapowiedzi, a to co się ukazuje w polsce to naprawdę dwa światy. Od jak dawana jest zapowiadany "Pod Znakiem Koziorożca" na gildii wisi od kilku lat! Na stronach Kultury obok miesiąca zapowiedzi zmieniają się tylko kolejne lata.
Powtórzę to jeszcze raz: rozmawiając z kolesiem z Postu nie obchodzi mnie czy to pan Rabenda czy nie - w każdym razie pewnie to on, skoro od wielu lat go widzę na stoiskach i panelach wydawców jako człowieka Postu, oraz rozmawiając z miłą dziewczyną ze stoiska Postu - oboje stwierdzili iż chęcią i zamiarem wydawnictwa byłoby skończenie Mglistego Billego - jeśli im się to uda kiedyś sfinalizować, a do końca roku wydanie tego co już też mówiłem.
Tak samo jak pani w średnim wieku, jeśli nie w lekko starszym - bardzo miła i zachwalająca pozycje ze stoiska Hanami mówiła, że w Czechach lepiej idzie temu wydawnictwu niż w Polsce -"ponieważ w Czechach jest lepszy poziom czytelnictwa niż w Polsce" lub "Bo Czesi naprawdę czytają" - nie dam sobie ręki uciąć jak brzmiało to zdanie - wskazujące jednoznacznie na wyższość rynku czeskiego.
Ok może to wszystko były kłamstwa tych ludzi (lub w przypadku Hanami zła interpretacja), megalomania w komiksowie to norma. Jakoś Taurus nie protestuje jak się mówi, że planują 6 francuskich serii, a teraz jeszcze w innym temacie pojawiła się plotka, że Largo Winch od Taurusa też może pójść.
Zagorzałym obrońcom Postu i Hanami mówimy zdecydowane NIE. A przede wszystkim informacyjnej komunie mówimy zdecydowane NIE. W czasach kryzysu ambitne plany, albo informacje że się komuś gdzieś dobrze wiedzie powinny być powodem do dumy, a nie do takiej bezproduktywnej jatki. Ale zdaje sobie sprawę, że nic nie kosztuje wrzucanie kolejnych postów i takie kwakanie może trwać w nieskończoność. Nie mniej oczywiście dzięki Hanami za merytoryczne zdanie w temacie. Nie będę się kłócił o sens i rozumienie wypowiedzi przedstawicielki wydawnictwa, na szczęście nie tylko ja tak zrozumiałem wypowiedź tej pani - gdyż było ze mną kilka (2-3) osób. I wydaje mi się że o rynku czeskim była dość jasna wypowiedź ale ok. nie bijmy się o to. 
« Ostatnia zmiana: Październik 12, 2011, 01:30:36 am wysłana przez Thiago »