wydaje mi się że czarodziejka na ogień jest moim zdaniem lepsza. Chociażby szybszym atakiem...No ja wiem że necro może stworzyc kilkadziesiąt szkieletów i jeszcze kilka golemów, no ale czarodziejka ma tele więc może się szybciej przemieszczać...Teraz to ja już niewiem co by było lepsze
15 kości, 15 magusów, 1 golem, 1 merc. nie wiem skąd wziąłeś te kilka golemów. inna sprawa to wspomniana firesosa - dalsze akty usiane są fimmunami więc jeśli ma to być pure fire to lepiej robić ją na pindla bądź pvp, bo komfortowego levelowania raczej nie uświadczysz
a teleport? jahithber i po kłopocie
Teoretycznie całą grę można nim przejść prawie bezkontaktowo, a do rozwałki używać najemnika, golema i ożywionych murzynów wspartych klątwami. A co do szkieletów to są one beznadziejne szkoda na to punktów.
oj chyba mało tym nec grałeś, że takie bzdury pleciesz
jak summoner to TYLKO kości plus 1pt w rev (reszta idzie z itemów). idziesz i rzucac dec i wszyscy padają; wychodzi physical to rzucasz lowresa i magusy go dobijają. oczywiście wszystko wspomagane mercem z mocą
a czy nec na kości gra się łatwo? tak ale tylko jeśli masz kogoś kto cię przez robacze i sanktuarium przeprowadzi, bo nec walczący w ciasnych korytarzach to gehenna
Ja nekromantą dawałem punkty w widmowego ducha bo ożywienia wydają mi się słabe. Gdy idzie się np. na duriela to tam przy wejściu do jego komnaty nie ma kogo ożywić.
bo armię to się przed walką zbiera a nie w jej trakcie. gdy gram na hell to zawsze zaczynam od pierwszego wp. wybijam trochę paści, robię 3-4 kości i lecę dalej aż nie uzyskam 12,12.
na dura rzucasz dec, puszczasz claya, który zwalnia przeciwnika i....idziesz do wc, bo przez najbliższą minute nie będziesz miał co robić (no chyba, że co kilka sekund rzucać nowego dec)
Wiadomo, że nie można ładować wszystkiego w przywołania. Ja zawsze dawałem dużo ale bez przesady do mistrzostwa golemów, tak z dziesięć do wskrzeszenia różnych stworków, szkielety i maga szkieleta tylko, żeby drzewko odblokować. Kilka pkt. w krwawego i około 10 w ognistego. Klątwy rozwijałem zazwyczaj wszystkie po 1 pkt. Wyjątek to zmniejszenie odporności, dziewica i zniedołężnienie. Poza dziewicą te dwa pozostałe po kilka. Reszta szła w ducha i kilka pkt we włócznie oraz dziewice. A z Durielem zawsze jest problem.
każdą postać w d2 robi się tylko na jedną dyscyplinę (jest kilka wyjątków ale nic to). jak robisz nec na summony to robisz go TYLKO na summony reszte zostawiając nienaruszoną (wrzucasz tylko pts w ba i bw żeby mieć marrowbuga) i jedyną kwestią sporną jest jak inwestować - max kości, magusy i mastery czy odpuścić kilku magusów na rzecz revów. ja preferuję maxowanie mastery, następnie kości i na końcu magusów a do tego 1pt w clay, iron, blood, gm i rev (0pt w fire). z klątw wedle uznania ale inwestowanie w lewe drzewko to strata punktów - sam daję po 1pt w amp, dec i low res (plus pts na dojście). na co im i lt? kości mają wystarczająco dużo hp aby żyć bez lt a im podobnie jak ciernie z Bone na hellu są nieprzydatne
no i 1pt w ce (ale to dajemy na każdego możliwego nec
)