Autor Wątek: Czelek w Rzeszowie  (Przeczytany 45139 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dropsik

  • Młodszy Terminator
  • **
  • Wiadomości: 137
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • For the Emperor!
Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #165 dnia: Styczeń 16, 2012, 04:54:46 pm »
Okej,


Przyszedł czas na chwilę galijskich refleksji nad minionym turniejem. Zaczniemy od minusów:


- 13 i pol godziny drogi pociagiem w 1 strone,
- Pani w zapiekankarni powiedziala ze nienawidzi facetow ze szczecina. ubodlo nas to do zywego,
- Typhus caly czas chodził i wył za rzeszowiankami,
- 15 godzin pociagiem w 2ga strone
- jak bylismy w kinie to wysiadl prad w calym centrum handlowym i nic niestety zesmy nie obejrzeli :D


-- przestrzalowe stoły i raczej dosyc kiepsko sie razem trzymaly, jeden nieuwazny ruch i pole bitwy sie przesuwalo dosc mocno. mozna bylo pomyslec nad jakims tymczasowym sposobem polaczenia stołów zeby sie nie przesuwały. no ale to bolaczka wiekszosci klubow w polsce z tego co mi wiadomo, wiec specjalnie nie ma co sie rzucac o to.
-- 3 razy sparowało galijczykow ze soba. ja rozumiem, sedziowka, parowanie, zasady, ale nie bylo to zadnym problemem by nas sparowac z warszawka ktora tez grala ze soba. nie byl to duzy klopot, a rzecz bardzo dla nas irytujaca biorac pod uwage cala sytuacje i wysilek i koszty jakie wlozylismy w to by dotrzec do rzeszowa. to w sumie najwieksze zastrzezenie.


+ absolutnie cudowne rzeszowianki... nic dziwnego ze typhus nie mogl sie powstrzymac.
+ bardzo fajne misje, chodz nie jestem zbyt duzym fanem misji z 7 turami na 5+
+ spoko miejscowka, blisko dworca
+ spoko sedziowanie


to tyle od malego idefiksa, gratuluje orgom udanego turnieju, a rzymianom gratuluje kolejnej nieudanej proby podbicia galijskiej wioseczki :D


pozdro
- Zapiałes?
- z rozbiciem...

Offline mlodyrs

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #166 dnia: Styczeń 16, 2012, 05:28:35 pm »
-- przestrzalowe stoły i raczej dosyc kiepsko sie razem trzymaly, jeden nieuwazny ruch i pole bitwy sie przesuwalo dosc mocno. mozna bylo pomyslec nad jakims tymczasowym sposobem polaczenia stołów zeby sie nie przesuwały. no ale to bolaczka wiekszosci klubow w polsce z tego co mi wiadomo, wiec specjalnie nie ma co sie rzucac o to.
Niestety, stołom brakowało sporo do ideału, ale ciężko nad tym pracujemy. Za rok powinno być lepiej.

-- 3 razy sparowało galijczykow ze soba. ja rozumiem, sedziowka, parowanie, zasady, ale nie bylo to zadnym problemem by nas sparowac z warszawka ktora tez grala ze soba. nie byl to duzy klopot, a rzecz bardzo dla nas irytujaca biorac pod uwage cala sytuacje i wysilek i koszty jakie wlozylismy w to by dotrzec do rzeszowa. to w sumie najwieksze zastrzezenie.
Ale z tego co kojarzę dwa razy na Waszą prośbę zostaliście rozparowani. Jest to problem bez dobrego rozwiązania, aczkolwiek następnym razem wpiszę w sędziówkę dwie strony "galowie" i "reszta świata" i włącze funkcje na cały turniej. Mam nadzieje, że nie wypaczy to wyników, za to na pewno rozwiąże problem.

Offline Wołek

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #167 dnia: Styczeń 16, 2012, 06:30:17 pm »
Dzięki wszystkim za zajebisty turniej. Za wyjazd i bitewki.
Za wyjazd podziękowania dla Romka,Dropsa i Afra było mega i napewno napiszą o tym Sagę.
Za bitewki Przemosanowi,Axelowi, Bratu Inkiego, Urielowi i Metalfanowi
Za impre sobotnią wszystkim galą w składzie Ja,Drops,Romek,Afro,Miszczu,Ząbek,Cebul,Karkówa,Skark,Typhoos,Metalfan,Kali? ;) było zacnie wioska została obroniona kolejny raz. Ale nie możemy spocząć na laurach ;)
Rzeszów fajne miasto, ładne stare miasto itd. Szkoda tylko że tak daleko ale jak Gal wspomniał Rzeszowianki PRO! ;) AAAAUUUUUUU :wink:
Nie chodzi o siłę twoich ciosów.Chodzi o siłę przyjętego ciosu i zdolność do brnięcia dalej.
Ile możesz przyjąć na siebie i wciąż iść przed siebie.Tak zostaje się Zwycięzcą.-Rocky Balboa


Liczy się tylko sfora.

Offline Inkq

  • Moderatorzy
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Matematyk
Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #168 dnia: Styczeń 16, 2012, 09:46:18 pm »
Jak Galowie i nie tylko oni podali a organizatorzy zuważyli największym problemem były stoły.

Ale po za tym do organizacji nie ma co się doczepić. Eksperyment z kończeniem turnieju o 12 w niedzielę jest mega!!!!!

Dziękuję za bitwy wszystkim przeciwnikom.

Wielki dzięki za świetnie spędzony czas ekipie samochodowej (Śląsko - małopolskiej) i ekipie nocującej, oraz Romanowi za przygarnięcie nas (degeneratów :P) na dwie noce :P

Mam nadzieję że za rok turniej się odbędzie i dane będzie mi przyjechać ;)


Offline Mistrz wałków :)

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #169 dnia: Styczeń 16, 2012, 10:05:25 pm »
Z perspektywy sędziego ( :lol: )

- Pierwsza runda. Spędziłem ją na bezrobociu. Po dłuższym zastanowieniu mam pewną tezę na ten temat... wiażącą sie z spóźnieniem warszawskich Rzymian :P
- Słabo grajacy gallowie. 4 graczy. Przejechać 13 godzin w pociagu i zrobić te same wyniki by grac razem w drugiej rundzie słabe.. Jako sędzia zrobiłem nadużycie i sparowałem ich z Rzymskim legionem z Wawy.. wynikiem czego.. znów trafiaja na siebie! znów słabo. Daje im to sobie wyjaśnić i co robią.. Tak to czynią że znów trafiają na siebie.. 3 raz słabo. Znów nadużycie i znów walka z Rzymianami.. po to by.. znów trafili na siebie..
Gallijska ponura upartość!! Na teudedesa!!! Normlanie jak dzieci!! :lol: 5 min bez siebie nie potrafia wytrzymać  :roll: . Naprawdę sądzę że najwyższy czas by wyszli z tej swojej wioseczki i poznali innych!! Człowiek sie stara, a oni znów swoje "tylko pojedynek z innym gallem jest honorowy - najlepiej po dobrym kociołku"
- bydło w realu. Na ale cóz jak sie spotka 10 chłopa z wszystkich stron świata i zobaczą kusa spódniczkę (a wierzcie była cudna - typhus wam opowie) to nie ma bata.. Wilcza natura sama się odzywa :D
- Nic nie zarobiłem na handlu chinczykami... Zrobiłem tyle kilometrów z żywym towarem na pace (a każdy miał z 120 kg i włosy na plecach) i prawie zero zysku.

-- Jako sędzia 2 x upokorzyłem niesłusznie Cebula boostując jeszcze bardziej GK w starciu z jego Demonami.

+ Wioska galów mimo cieżkiego oblężenia (do ostatniej warty na murach staneło nas 5 - w tym niepokonany Cebul!!) została obroniona. Mamy nawet na to świadków w postaci mocno gorączkujacych się kierowców po drugiej stronie palisady :P
+ Rzuty Romka. Tym razem zawstydzały przeciwników
+ grzeczni i spolegliwi gracze. Nawet Karkówa zgadzał się z moimi decyzjami sędziowskimi (na szczeście, bo bez kociołka bym chyba nie miał szans).

Na koniec specjalne podziękowania dla Galów za mile spędzony weekend, pełen śmiechu i prawdziwych męskich zabaw!!
Kamil. (miszczu)

Offline GromTG

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #170 dnia: Styczeń 17, 2012, 08:24:01 am »
Cytat: Mistrz wałków
+ grzeczni i spolegliwi gracze. Nawet Karkówa zgadzał się z moimi decyzjami sędziowskimi (na szczeście, bo bez kociołka bym chyba nie miał szans).


Zgadzał się bo Twoja interpretacja zasad była zgodna z tokiem jego rozumowania ;). Przy okazji rozwiążcie sprawę dostawiania modeli w combacie. W moim przypadku nie robiło to różnicy, ale gdzie indziej może.

Offline afruniu

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #171 dnia: Styczeń 18, 2012, 06:46:39 pm »
zajefajnie się bawiłem! :biggrin:
dzięki Gallom w osobach Wołek vel Druid, Romek i Drops za wspólne 11h w pociągu, litry spożytych napojów wyskokowych, akcje na dworcu w krakowie, wypad na stare miasto w Rzeszowie, Romkowi za Rzeszów by night, metę, gdzie spotkałem chłopaków Inkiego, Radka, Przemosana i Pawła. wreszcie mojej małżonce, bez której pomocy nie trafiłbym do hotelu, gdyż udałem się w drogę powrotną od Romka z mety do hotelu wzdłuż trakcji na południe, nie na wschód ;)
dzięki przeciwnikom, Romkowi, Michałowi, Rafałowi, Markowi i Lesiowi za gry.
powrót do Wilków super, szło w miarę dobrze...po 3 ciej 3, po 4 5ty...szkoda tylko gry z Lesiem :wink: jakbym był wierzący,  to bym powiedział, że Bóg mnie wówczas opuścił  :wink:
mega dobrze się bawiłem! jak zdrowie pozwoli, i Gallowie ponownie ruszą z ekspedycją, to na bank się z nimi pojawię  :biggrin:
na koniec podziękowania dla Panów ze Skarkowozu, a więc Skarkowi, Karkówie, Metalfanowi oraz Typhusowi za podwózkę i mile spędzone 4h w aucie :smile:
no i na końcu podziękowania dla mamy Typhusa (no i dla niego również, nie zapominając o brawurowej jeździe Skarka  :wink: ), która w podbramkowej sytuacji pomogła zorganizować bilet i ogarnąć perony w Wawie na Centralnym  :smile:
pozdro i do zo w Toruniu!
alleluja i do przodu!! :badgrin:
"There must be some kind of way out of here..."

Offline przemosan

  • Nosiciel Wody
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • =][= For The Emperor, For The Caliban =][=
    • moje wypociny
Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #172 dnia: Styczeń 27, 2012, 10:23:21 pm »
Mam pytanko, kiedy zostana dodane punkty do rankingu :?:
Bo znudzila mi sie ta 30 pozycja w lidze  ;-) :D :)

Offline Wołek

Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #173 dnia: Styczeń 28, 2012, 12:18:39 am »
Nie chodzi o siłę twoich ciosów.Chodzi o siłę przyjętego ciosu i zdolność do brnięcia dalej.
Ile możesz przyjąć na siebie i wciąż iść przed siebie.Tak zostaje się Zwycięzcą.-Rocky Balboa


Liczy się tylko sfora.

Offline przemosan

  • Nosiciel Wody
  • *
  • Wiadomości: 54
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • =][= For The Emperor, For The Caliban =][=
    • moje wypociny
Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #174 dnia: Styczeń 28, 2012, 08:45:56 am »
eee :???: :neutral:  nie wiedziałem ze są 2 rankingi ja patrzyłem na ten cały czas
http://ranking.liga40k.com/index.php?gr=WSZYSCY 

Offline Inkq

  • Moderatorzy
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 420
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Matematyk
Odp: Czelek w Rzeszowie
« Odpowiedź #175 dnia: Styczeń 28, 2012, 09:07:10 am »
Ten jest stary i nie wspierany. Pisałem Ci na gg;)

 

anything