i ciąg dalszy
misja 3. piczka. primary - 5znaczników, secondary - KP.
Francja. albo mieli dobry spying, albo tak im wychodziło sensownie w parowaniach, w każdym razie Gwardię dość szybko dostawili do bodaj Nazrotha. ja za to dostałem coś łatwiejszego pod pewnymi względami (mało placków, brak pojazdów), a trudniejszego pod innymi (pierdyliard krootów i dużo pestek). Tau.
PLAYER 3 : Arnaud "Shas'O Kassad" M.
ARMY DESCIPTION : Tau Empire
HQ1 : Shas'El (50) - Missile pod (12), Airbusting fragmentation projector (20), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3), drone controller (0), shield drones (2x15) : [120 pts]
HQ1a : Shas'Vre n°1 (35) - Missile pods (12), Burst canon (8.), Targeting array (10), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3) : [73 pts]
HQ2 : Shas'El (50) - Missile pod (12), Burst canon (8.), Positional relay (15), HW Multi-tracker (5), HW target lock (5), HW black sun filter (3), HW drone controller (0), shield drone (15) : [113 pts]
HQ2a : Shas'Vre n°1 (35) - Missile pods (12), Burst canon (8.), Targeting array (10), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3), HW drone controller (0), shield drone (15) : [88 pts]
HQ2b : Shas'Vre n°2 (35) - Missile pods (12), Burst canon (8.), Targeting array (10), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3) : [73 pts]
Elite 1 : Ta'rocha 3 XV-8 Crisis (25x3=75) : [192 Pts]
Elite 1a : Shas'Ui n°1 - [Team leader (5)] - Missile pods (12), Burst canon (8.), Targeting array (10), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3), HW target lock (5)
Elite 1b : Shas'Ui n°2 - Twin-linked missile pods (18), drone controller (0), 2 shield drone (2x15)
Elite 1c : Shas'Ui n°3 - Twin-linked missile pods (18), Black sun filter (3)
Elite 2 : Ta'rocha 3 XV-8 Crisis (25x3=75) : [192 Pts]
Elite 2a : Shas'Ui n°1 - [Team leader (5)] - Missile pods (12), Burst canon (8.), Targeting array (10), HW multi-tracker (5), HW black sun filter (3), HW target lock (5)
Elite 2b : Shas'Ui n°2 - Twin-linked missile pods (18), drone controller (0), 2 shield drone (2x15)
Elite 2c : Shas'Ui n°3 - Twin-linked missile pods (18), Black sun filter (3)
Elite 3: Ta'rocha 2 XV-8 Crisis (25x2=50) : [95 Pts]
Elite 3a : Shas'Ui n°1 - Twin-linked missile pods (18), target lock (5)
Elite 3b : Shas'ui n°2 - Twin-linked missile pods (18), flamers (4)
Troup 1 : 6 Fire warriors (6x10) with 6 pulse carabines (6x0) : [60 pts]
Troup 2 : 10 Kroots (10x7=70) with kroot rifle (10x0) : [70 pts]
Troup 3 : 10 Kroots (10x7=70) with kroot rifle (10x0) & 7 kroots hounds (7x6=42) : [112 pts]
Troup 4 : 12 Kroots (12x7=84) with kroot rifle (10x0) & 12 kroots hounds (12x6=72) : [156 pts]
HS 1: Ta'rocha 2 XV-88 Broadsides (70x2=140) [203pts]
HS 1a: Team leader (5), twin-linked railguns (0), smart missile system (0), advanced stabilisation system (10), hard-wired target lock (5), hard-wired blacksun filter (3) and hard-wired drone controler (0) with 2 shield drones (2x15=30)
HS 1b: Twin-linked railgun, smart missile system and advanced stabilisation system (10)
HS 2: Ta'rocha 2 XV-88 Broadsides (70x2=140) [203pts]
HS 2a: Team leader (5), twin-linked railguns (0), smart missile system (0), advanced stabilisation system (10), hard-wired target lock (5), hard-wired blacksun filter (3) and hard-wired drone controler (0) with 2 shield drones (2x15=30)
HS 2b: Twin-linked railgun, smart missile system and advanced stabilisation system (10)
TOTAL [1750pts]
jak komuś się nie chce przebijać przez ten blok niewiele_komukolwiek_mówiącego tekstu, to w skrócie miał tak:
Duży Szef + mały szef + 2dronki + positional relay (opóźnianie swoich rezerw)
Duży Szef + mały szef + 2dronki + jakiś duży placek na 18"
3Krysie + 2dronki
3Krysie + 2dronki
2Krysie z flamerem
2Brodki
2Brodki
6FW
10krootów
10krootów + 7psów
12krootów + 12psów
wygrał rzut na znaczniki - wystawiał je w rogach stołu, idealnie 12" od bocznej i szerokiej krawędzi (3 były ostatecznie w rogach, 2 bliżej środka stołu, 12" od narożnych znaczników). znaczy - będzie grał na positional relay i wychodził na nie krootami. on miał swój pomysł na grę, ja też miałem. mój był prostszy - dobiec i zabić
potem wygrał rzut na zaczynanie i mi oddał. rozstawiłem się szeroko, ale ponad 12" od bocznych krawędzi (i tak starałem się przez całą grę trzymać boyzami). groty do rezerw.
on podzielił armię na dwie części, po mojej prawej 2xKrysie i Brodki, po lewej szefostwo, krysie i bliżej środka, na pięterku, brodki. FW, małe krooty i duże krooty do rezerw, średnie krooty infiltracja po mojej prawej (sobie myślę - hę? ).
rzuca na przejęcie inicjatywy - i... gram.
moja 1 tura. biegnę do przodu (nie znudziło Was to jeszcze? ), 2lobby walą po krootach (nie rozstawił ich zbyt szeroko, dużo trupów + pinning), kolejne po Krysiach (nie miały zasięgu do krootów raczej, poza tym byli spinnowani, ergo - niegroźni). krooty nie zdają Ld, poniżej połowy, spieprzają do końca gry. 1:0KP dla mnie.
jego 1 tura. 6" do przodu wszystkim Krysiopodobnym, pestkuje, pestkuje, zabija kilka Orków. Szefostwo wali po prawych lobbach (robię GtG, wszystko żyje), Brodki po środkowych (giną 2działa i 1grot). Ld na lobbach zdane, on odskakuje w Assault Phase.
potem praktycznie zrobiła się bitwa trochę bez historii - wyszedł mu wielki skład krootów, starał się wcisnąć ich jak najwięcej do lasu po lewej, ja mu co turę z lobb zabijałem 1model, on nie zdawał pinningu. drugi skład wyszedł też po lewej, bliżej jego krawędzi. FW wyszli po prawej na kolejny znacznik. do prawej dobiegłem do Brodek i Krysi (źle się rozstawił, dostawiłem się do wszystkiego i zaciukałem, boyzi potem zwiali od shootingu), turę później wpadłem w szefostwo (ustał, skontrował krootami). skontrowałem Warbossem (skorcha!). w 5turze miał FW na znaczniku, ja miałem gretchiny na jednym, rozciągnięty skład na drugim, i kolejny na 3. coś tam próbował strzelać po jednym składzie, ale bez efektu. drugi zaszarżował brodkami (mój błąd - źle się rozciągnąlem i ściągnął mnie ze znacznika), ustały. na szczęście była kolejna tura - zabiłem FW i przejąłem ich znacznik, dobiłem Brodki, znowu pinnowałem duże krooty.
wygrałem sporo na KP (sam straciłem bodaj 1-2składy Boyzów), jemu zostały ze 2składy Krysiek (licząc Szefa) i Krooty. znaczniki moje. spora przewaga w VP. 18:2.
jego pomysł na grę chyba mu się posypał jeszcze podczas rozstawiania - zamiast puścić wszystkie Krooty do rezerw + FW + coś jeszcze (Krysie z flamerem?), żeby jak najpóźniej wyjść na znaczniki, to on dał jedne w infiltacje... Orki w CC nie mają łatwo z Krootami, więc mogło być różnie. napewno miałbym większe straty.
Zadowolony z wyników (po pierwszym dniu miałem najwięcej pktów w drużynie) poszedłem grzecznie spać, coby być w formie na to, co nam zaoferują Niemcy.
----------------------------
misja 4. DoW. primary - KP, secondary - 3znaczniki przez środek stołu.
Niemcy. szybko zeszli z IG (znów dostawione do Nazrotha). trochę się pogubiliśmy w paringach, na koniec zostałem ja, Marios i Raca (champ). im - Eldarzy (rada, WW), CSM na 2LR i WH. nie wiedząc, co jest na Champie, a bojąc się dostawić mnie do Eldarów, dostałem CSM. Marios WH, Raca Eldarów. i w sumie to spieprzyliśmy strasznie, bo tak jak o tym gadaliśmy po meczu - trzeba było zaryzykować, Mariosa dostawić do CSM (mieliby pewnie w okolicach remisu), a ja dostałbym Eldarów, z którymi zrobiłbym w najgorszym razie wynik podobny do wyniku z CSM, a gdyby to Eldarzy byli na champie (a tak było) przejechałbym się po WH. no trudno...
Roland z CSM. Kojarzyłem Go z opowieści Miki (mika_angelus), z którym kumplowałem się prawie od początku gry w 40k i przez 2lata był ze mną w Teamie na DMP. Podobno bardzo fajny chłop, robi dobre wyniki Demonami (co mi zawsze imponuje
).
Player: Roland Zaglauer, vip-user (Captain)
ARMY DESCRIPTION : Chaos Space Marines
HQ 1: Daemon Prince (110)+ Wings (20)+ Mark of Slaanesh (5)+ Lash of Submission (20)= 155 pts
HQ 2: Daemon Prince (110)+ Wings (20)+ Mark of Slaanesh (5)+ Lash of Submission (20)= 155 pts
Elite 1: 3 Chaos Terminators (90) + 3x combi-meltagun (3×5) = 105 pts in Transport 1
Elite 2: 3 Chaos Terminators (90) + 3x combi-meltagun (3×5) = 105 pts in Transport 2
Troop 1: 5 Chaos Space Marines 75 pts
Troop 2: 5 Chaos Space Marines 75 pts
Troop 3: 5 Chaos Space Marines (75) + Flamer (5) = 80 pts in Transport 3
HS 1: 3 Obliterators 225 pts
HS 2: 2 Obliterators 150 pts
HS 3: 2 Obliterators 150 pts
Transport 1: Chaos Land Raider [Terminator Squad (Elite 1)] 220 pts
Transport 2: Chaos Land Raider [Terminator Squad (Elite 2)] 220 pts
Transport 3: Chaos Rhino [Chaos Space Marines Squad (Troop 3)] 35 pts
Total: 1750 pts
Roland wygrał rzut i oddał mi zaczynanie. wystawiłem 30slugga po lewej i 30shoota po prawej, na 24". on wszystko w 1turze, csm do rezerw. w pierwszej wyszedłem i pobiegłem na max do przodu, boyzi na stole ruszyli się lekko do przodu.
wyjeżdża - 1LR samotnie po lewej, 1LR na środku, lasherzy i oblity między środkiem a moją prawą. podświetla mi shootasów landkiem. lash na shootasów - 9cali. lash na shootasów - 8cali. 3TL flamery z oblitów - zostało kilku. TL plasmaguny - zostaje Nob i 1ork. kolejne oblity - i jestem martwy jak 2Pac. 1:0KP dla Rolanda.
ja delikatnie idę do przodu, żeby mieć zasięg z rokkit do lasherów. jeden skład wybiera się w stronę lewego LR. lobby i rakiety w lashera - nic. rakiety w LR - nic.
jego 2 tura: Roland chyba rozochocony, wyskakuje lasherami na open. kolejny lash, tym razem agresywny plazming, ale zdaję sporo coverów. lewy LR walczy z lobbami, bezskutecznie.
moja 3 tura: rostawiam się jeszcze szerzej, żeby miał duże problemy ze skutecznym lashowaniem w kupę. rakiety i lobby w lashera - zgon. remis w KP.
jego 3 tura: wychodzą mu CSM i CSM w rhinosie, oba składy po mojej prawej. kolejny lash i ostrzał.
moja 4 tura: siedzę na 2znacznikach, on będzie miał prawy, bo ma tam 2składy CSM. lobby po CSM - ginie 3, pinnują się (ale Ld zdają). reszta shootingu - bodaj rana na lasherze i tyle.
jego 4 tura: odsuwa się nieco, LR lewy sunie w stronę lewego znacznika, LR środkowy w stronę (tadam!) środkowego. rhino chowa się lekko za LoSblockerem. kolejny lash, ale krótki, niemniej plackowanie jak zwykle skuteczne
moja 5 tura: warboss ze składem w środkowego LR (nic...), rakiety w lewego LR (nic). lobby po resztce CSM - ginie kolejny. nie mam szans dolecieć do prawego znacznika.
jego 5 tura: jestem prawie na nic, w następnej turze mam szarże, jednym lasherem już mi nie może zbyt zagrozić. LR na lewy znacznik (Death or Glory - nic). LR na środkowy znacznik (miałem do wyboru DoG bossem lub rakietą - wybieram oczywiście rakietę, kulam szóstkę i czwórkę. fuuuuuck! gdybym wziął bossem byłby immobil i znacznik mój!). rhino z CSM na prawy. skuteczny lash, plazming, drugi skład zwiewa.
koniec jego tury. kulnięcie na ciąg dalszy.
i dupa. wielka brzydka tłusta owłosiona dupa.
wygrywa o 1KP! i ma 1znacznik do moich 0. stracił lashera i pół składu CSM, ja 2składy boyzów. 3:17 dla Rolanda.
kolejna tura dałaby mi szarże na lashera, rhino (które może bym otworzył z rakiet, wtedy na CSM ze środka) i na oba LR. z dużym prawdopodobieństwem mielibyśmy remis (lub moją wygraną) w KP i remis (lub moją wygraną) na znacznikach.
strasznie spi****liłem na początku, głupio tracąc 30shootasów - chociaż nie spodziewałem się lasha na 17cali! 2-3cale mniej i już ten skład, chociaż przetrzebiony, wpadłby np. w jedne oblity. warboss też powinien skupić się na lewej flance i próbować powstrzymać tego LR. w najgorszym razie dostałby na ryj 2HB i 4laski, bo oblity nie miałyby zasięgu. nie ma co narzekać na rzuty, ale oddanie mi zaczynania i koniec w 5turze ustawiły grę.
standard na DoW - niewiele można zdziałać, grając armią kombatową, przeciw SAFHowi w 5tur, wlokąc się od swojej krawędzi.
wyszło moje nieogranie hordą z CSM. grając bardziej zachowawczo od 1tury i nawiązując walkę strzelecką mogłem ugrać dużo więcej.
-------------------------
misja 5. piczka. primary - 2znaczniki, secondary - KP.
Hiszpania. podłamani po pierwszej porażce Polski na ETC dostaliśmy Hiszpan. IG znów dostawione, zatem Papa Emeryt dostaje SAFHowych BT, bez kontry (tak przynajmniej myślałem
) i bez Preffered Enemy.
PLAYER 5: Ricardo Bacelo "Rick"
ARMY DESCRIPTION: Black Templars
HQ1: Emperor's Champion (90), Abhor the witch,destroy the witch (20) = [110]
ELITE 1: Dreadnought (105), twin-linked lascannon (20), extra armour (5), smoke launchers (3) = [133]
ELITE 2: Dreadnought (105), twin-linked lascannon (20), extra armour (5), smoke launchers (3) = [133]
ELITE 3: Dreadnought (105), venerable (20), tank hunter skill (10), missile launcher (10), twin-linked lascannon (20), extra armour (5), smoke launchers (3) = [173]
TROOP 1 : Crusader Squad - 5 Initiate (80), Meltagun (10) in Transport 1 = [90]
TROOP 2 : Crusader Squad - 5 Initiate (80), Meltagun (10) in Transport 2 = [90]
TROOP 3 : Crusader Squad - 5 Initiate (80), Meltagun (10), power fist (15) = [105]
FAST ATTACK 1: 3 Land Speeder (150), 3 Typhoon multiple missile launcher (60), 3 heavy bolter (0) = [210]
FAST ATTACK 1: 2 Land Speeder (100), 2 Typhoon multiple missile launcher (40), 2 multi-melta (30) = [170]
FAST ATTACK 1: 2 Land Speeder (100), 2 Typhoon multiple missile launcher (40), 2 multi-melta (30) = [170]
HS 1: Land Raider (250), extra armour (5), smoke launchers (3), searchlight(1) = [259]
Transport 1: Rhino (50), smoke launchers (3), searchlight (1) transports troop 1= [54]
Transport 2: Rhino (50), smoke launchers (3) transports troop 2= [53]
TOTAL [1750 pts]
wygrał rzut, postanowił zacząć. wszystkie speedery po prawej, potem idąc w stronę lewej - LR (troops + champion), potem dredy. rhinosy z wkładkami do rezerw. znacznik w rogu po prawej.
ja wszystko rozłożyłem po całym stole, rakiety i noby jak najbliżej prawej, żeby mieć zasięg do speederów. warboss po prawej. znacznik mniej więcej na 24" od lewej, tuż przy mojej krawędzi. nie udaje mi się przejąć inicjatywy.
jego 1 tura: rozcapierza się i lekko cofa speederami, dredy do przodu, zaczyna ostrzał. placki obejmują mi po 1modelu z boyzów, więc Rick kula licząc na rozrzuty. giną mi jakieś pojedyncze modele. marnie.
moja 1 tura: bieg do przodu, bo rakiety tylko z jednego składu będą miały zasięg. strzelam ze wszystkiego po składzie speederów z HB, niszczę jeden, uciszam drugi. marnie.
jego 2 tura: speedery przemieszczają się lekko w lewo, znów ostrzał, ale teraz skupia się na lobbach bardziej - ginie bodaj jedno działo ze składu, który idzie do ziemi. marnie.
moja 2 tura: wszystko, co może oberwać sensownie z rakiet (czyli speedery
) jest albo poza zasięgiem, albo schowane za LoSblockerami, więc biegnę większością składów. skład z bossem wali z rakiet w dreda, bez rezultatu. lobby uciszają 2speedery. marność nad marnościami i wszystko marność. ale przynajmniej dobrze pobiegłem i jestem blisko.
jego 3 tura: rhino wyjeżdża nieopodal znacznika, za LoSblockerem. podjeżdża LR 12", żeby zastawić mi przejście między dwoma impassami. i następuje akcja bitwy. przy LR stoi Warboss w składzie. obok skład shootasów, do których dołączony jest (przy mojej krawędzi) mek. Champion wysiada z LR. Rick mi mówi, żebym uważnie przeczytał zasady Championa, co czynię. se myślę - chce szarżować w bossa? przecież zginie... wrócimy po przerwie reklamowej:
chcesz być świetną kontrą na hordę? marzy Ci się zabijanie wielu modeli? zainwestuj w duuużo speederów z tajfunami! żadna horda nie będzie Ci groźna! (...na papierze.)
znów ginie kilka orków, wow!. no i szarża. Champion szarżuje w shootasów, robi k**wa ja pi****lę what the f**k ruch na 30" i nagle jest przy mojej krawędzi i zabija mi meka! hę? ja ze zwykłych ataków nie robię mu nic, klaw jest bardzo daleko, ale najgorsze, że tracę KP i muszę skład, będący przy nim, zawijać do swojej krawędzi... :/ 1:0KP dla niego.
moja 3 tura: rozciągam skład z bossem, żeby po szarży w LR nie byli bardzo skupieni. groty wyszły, rozstawiają się szeroko, żeby nie było szans na wpadniecię speederami i kontest znacznika. reszta biegnie, znów uciszam jakiegoś speedera, niszczę drugiego. landek wybucha, wkładka bez strat i bez pinningu. shootasi nie radzą sobie z championem, 6" w stronę kombatu i klaw dalej nie bije... 1:1KP.
jego 4 tura: wyjeżdża drugie rhino. ostrzał - znów niewiele. skład z LR szarżuje boyzów. drugi kolejnych. giną i giną, niemniej zadają spore straty. champion już jest na granicy społowienia mi składu, WTF?. ale klaw zaraz uderzy. 3:1KP dla mnie.
moja 4 tura: warboss się odłącza i leci po speedery, które się nie ruszały. obok speedery ruszone powyżej 6". rakiety w puste rhino - wybuch. lobby nic. champion ginie, alleluja (ale społowił mi skład...) ! warboss stwierdza, że te nieruszone speedery mogą być za daleko, szarżuje w te ruszone, nie robi nic... 5:1KP dla mnie.
jego 5 tura: ...jeden zły pomiar odległości prowadzi do drugiego - zza winkla dred z laską ma zasięg szarży do warbossa (źle sobie wykalkulowałem przez to, że musiał obchodzić impassa). rhino wjeżdża na znacznik i rzuca dymy. pierdoostrzał. warboss nie radzi sobie z dredem, ma problem z kulnięciem dwóch invów na 5+! pech to pech... 5:2KP dla mnie.
moja 5 tura: wszystko pcha się do przodu, Waaagh! i 2składy szarżują w 2dredy. ostrzał w rhino nieskuteczny, nie mam czym się tam wbić w tej turze. lobby ubijają jednego speedera ze społowionego składu. dred zwykły nic. Veneryk - wybuch. oczywiście mam przerzucić. ale jak mówię, że wybuch, to wybuch, kruca! konsolidacja i w następnej turze mam jego znacznik.
miałbym jego znacznik. dwójka. koniec gry.
remis na znaczniki 4:4, wygrywam na KP czyli 8:4, remis w vp, bo społowił mi praktycznie wszystkie składy - ostatecznie 12:8. przeklęty niechaj będzie Random Game Lenght!
bardzo sympatyczna gra, mimo tego, że Rick miał duże problemy z angielskim. mimo to dogadywaliśmy się bez większych problemów, dużo pomagała mu w tym dziewczyna
.
ja spieprzyłem z warbossem i z mekiem (chociaż tu akurat z niewiedzy). on? niepotrzebnie szarżował troopsami. koniec w 5 turze też zrobił swoje - miałbym jego znacznik. trzecia bitwa, która przez koniec w 5turze zabrała mi dużo punktów. myślę sobie, "ciekawe, co dalej..."