trawa

Autor Wątek: For Fun - mały opisik bitewki  (Przeczytany 1501 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baltzag

For Fun - mały opisik bitewki
« dnia: Sierpień 30, 2010, 05:10:58 pm »
  Witam
Chciałbym zaprezentować wam mały opisik bitewki szkoleniowej między mną (Eldarami) i moim braciszkiem (Ultramarines).

Bitewka na 1500pkt
Pitched Battle; Capture and Controle



Eldars vs Ultramarines

   Naprzeciw siebie stanęły  dwa małe oddziały armi Eldarów i Ultramarines. Walczyły o dwa  stosunkowo niedaleko położone od siebie punkty strategiczne. Jeden  punk neleży już do Marinsów drugi do Eldarów.   

(1 tura)   
   Rozpoczęcie potyczki  należało do Marinsów. Calgar  jako pierwszy wysunął ciężkie  działa i zlecił bombardowanie orbitalne pozycji zajmowanych przez  wrogów. Niestety nieudolnie przeprowadzone poczyniło nieznaczne  szkody Guardianom – siedzącym w okopach, oraz Dire Avengerom.
   Wirlwind, który miał  dobić ocalałych był nieskuteczny. Udało mu się jednak zranić  Farseera  (1W). Scauci zranili Avatara (1W).
   Assault squad i  Dreadnought na drugiej flance biegli do przodu, żeby jak najszybcie  wykurzyć Pathfinderów ze swoich pozycji. Land Raider który  początkowo miał być transportem dla Calgara, a w którym był  Honour Guard wraz z Librarianem, pojechał do przodu zostawiając  przywódcę z tyłu wraz z oddziałem taktycznym. Tactical squad  został podzielony na dwa – jeden miał zostać w bunkrze –  bronić startegicznego punktu, drugi miał uczestniczyć w przejęciu  drugiego.   
   
   Eldarzy nie byli dłużni  za długo i opowiedzieli ogniem. Guardianie ostrzelali pozycję  marinsowskich scautów, zabijając dwóch. Wraithlord wraz z Avatarem  trafiają w odsłoniętego Land Raidera, ale pancerz czołgu jest  nieustępliwy. Pathfiderzy zabijają dwóch Marinsów z Assault  squadu.
   Niewiele zrobili.  Możliwe, że zostali oszołomieni zaciekłością ludzkiej ofensywy.


(2 tura)
     Nie wiadomo co się w  powietrzu działo, ponieważ oczekiwane przez Marinsów wsparcie nie  nadchodziło. Calgar zdecydował się pójśc do przodu za LR, który  pozstanowił zaczekać na niego. Czekająć nie był bezczynny –  ostrzelał Avatara oraz pozycję Pathfinderów (bezskutecznie).  Scauci dalej strzelają do Avatara niec nie uzyskująć. Dredek  schowany w ruinach także bezskutecznie próbuje pozbyć się  natrętnych eldarskich snajperów. Assault squad wlatuje wkońcu do  ruin, w których kryją się eldarzy, ale niestety ponosi straty –  jeden z nich się rozbija podczas lądowania.
   Wirlwind tym razem  bardziej skuteczny, ostrzeliwany oddział Guardianów ponosi straty  (4 out), ale nadal trwa na stanowisku.

 
   Tym razem ta część  potyczki była bardziej sprzyjająca dla sił Eldarów.   
   Dwa Falcony pojawiają  się na polu bitwy. Jeden leci wzduż prawej flanki, drugi pojawia  się bardzie w środku. To właśnie on oddając salwę ze  wszystkiego co mógł sprawił, że Dredek explodował w ruinach.  Avatar dopadł LR, którego otworzył jak konserwę (nic z niego nie  zostało). Po Land Raiderze została tylko ekipa, ktorą przewoził  (Librarian i Honour Guard).   
   Guardianie dalej  skutecznie ostrzeliwują Scautów.
 
  (3 tura)
   Marinsi nadal czekają  na Landspeedera, chociaż z drugiej strony to jeszcze nie jest aż  tak potrzebny. Calgar wkońcu doganie ekipę z Landka i wraz z nią  roznoszą w pył Avatara. Ponoszą dość niewielkie straty (dwóch z  HG ginie). W zabiciu Avatara dużą zasługę miał Librariam  niwelująć osłonę monstera.   
   Wirlwind tym razem  bezskutecznie ostrzeliwuje wroga – ale wiatry musiały wiać w  górze. Scauci razią Wraithlorda (1W)
   Assaulciarze mieli pecha  dzić. Najpier jeden z nich rozbija się w riunach, a teraz nie  zdiłali dobiec do wroga usadowionego piętro wyżrej (dwie „1”  zaswsze są mile widziane, zwłaszcza dla przeciwnika :P )

 
   Eldarzy mają kolejne  wsparcie. Tym razem z pełnym impetem na pole bitwy przybywa ekila  Storm Guardianów w swoim transporterze – Wave Serpencie  (turbo-boost). Falcon z prawej flanki też włączył przyspieszenie  i poleciał na tyły wroga. Drugi Falcon ostrzelał Calgara z ekipą  zabijając tylko jednego marinsa z HG.   
   Tym razem Farseer  niewiele zdziała, Librariam skutecznie blokował wszystkie moce,  które eldarski psyker próbował wykonać.   
   Guardianie z okopu nadal  skutecznie pestkują scautów, następny zginął.


(4 tura)

   Nareszcie pojawia się  Landspeeder, który ostrzeliwuje Weve Serpenta nieszcząc mu  wierzyczkę.   
   W riunach na lewej  flance pojawia się skała taktyczny Marinsów (już niedaleko do  okopów zajmowanych przez Eldarów).   
   Po drugiej stronie  Assault squad rozprawia się wkońcu z Pathfinderami i kieruje się w  stronę najbliższego Falcona.

 
   Nadal na pole przybywa  wsparcie Eldarskie, tym razem są to Harlequiny. Pakują się oni od  razu do Falcona, który kieruje się w lewą stronę celem wsparcia  Guardianów w okopie. Farseer nadal jest skutecznie blokowany przez  Librariana, nic nie może zrobić.   
   Falcon, który wcześniej  użył przyspieszenia wylatuje wkońcu na dogodną pozycję i jednym  strzałem pozbywa się Wirlwinda – następuje piękna explozja.
   Wave Serpent pozbawiony  wieżyczki taranuje marinsowskiego landspeedera, ale to robi  nieudolnie wywołując tylko stunnowanie pojazdu wroga. Wraithlord  dokańcza dzieła powodując jednym precyzyjnym strzałem explozję  małego pojazdu Marinsów.


(5 tura)

   Taktyczny skład jest  już na tyle blisko, że bez żadnego problemu odpala miotach ognia w  stronę skampionych w okopie Guardianów. Na tyle to było skuteczne,  żę zmusza ich do ucieczki. Co jest ludziom na rękę.   
   Taktyczny oddział.  Który został w bunkrze ostrzeliwuje eldarski transportowiec robiąc  tylko tyle, żę ów pojazd jest niezdolny do oddania strzału. Co i  tak było bez większego znaczenia bo Wave Serpent już wcześniej  stracił wierzyczkę, a podczepana broń jest bezużyteczna na  większy zasięg. Ten skład był tak zaabsorbowany ostrzałem, że  kompletniw zapomniał o swoim zadaniu (kontrola punktu po drugiej  stronie bunkra).

 
   Eldarzy znaleźli się w  nieciekawej sytuzcji, ale zostało to wszystko wyjaśnione przez  Harlequinów, którzy zmietli w walce wrzęcz oddział taktyczny.  Przy okazji nie ponieśli żadnych strat co było bardzo pozytywne.
   Farseer już był tak  sflustrowany tym, że nie może sobie poradzić ze skuteczną blokadą  Librariana, niewiele zrobił. Niestety ekipa Dire Avengerów była za  dalego, żęby przejąć na nowo punkt w okopie.   
   Wave Serpent nie mogąc  strzelać nic innego nie mógł zrobić jak tylko przyspieszyć i  polecieć jak najdalej się da w stronę wrogiego bunkra.   

Ta tura okazała się  ostatnią. Eldarzy jak i Ultramarinsi nie zdołali przechylić szali  zwycięstwa na swoją korzyść.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję że się chociaż troszkę podobało.
Sorki za troszkę chaotyczny styl
W przyszłości nie omieszkam zamieszczać więcej opisów. Jak macie jakieś sugestie to chętnie poczytam.
Aha jeżeli będziecie chcieli to zamieszczę nasze rozpy na tą bitewkę


Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2010, 05:16:33 pm wysłana przez Baltzag »
koszulki wysokiej jakości, nadruki technologią niedostępną jeszcze w Polsce
722 168 390 lub prv

 

anything