W ramach rozruszania tego forum ... co sądzicie o archetypach i sposobie kreacji bohatera w River of Time?
Jak wiadomo w tej części mamy znacznie szersze pole do popisu przy kreacji swojego alter ego.Tym razem tryb ekspercki umożliwia także manipulacje cechami oraz zaletami/wadami. To świetna zmiana,wreszcie można sobie poszaleć,choć przyznam,że zastanawiałem się początkowo,czy przez to same archetypy nie stracą racji bytu,bo przecież skoro możemy zmodyfikować prawie wszystko,to co za różnica? Okazuje się jednak,że prawie to znaczna różnica.
Zastanawiając się nad idealną kandydaturą na mojego bohatera przekonałem się,że nie poszaleją aż tak,jak bym chciał. Wciąż nie z każdym można wszystko zrobić.
Przykładowo – kiedyś grałem metamagiem machającym mieczem,był niezły,ale nie idealny. Teraz bez problemu mogę z niego zrobić lepszego maga (regeneracja EA),ale jako hybryda lepszy już nie będzie,bo okazuje się,że zdolności walki mieczem czy walki w zwarciu wybrać mu się nie da. No to sobie zerknąłem,jak to jest z innymi magami i ... mag bitewny jak nigdy mi się nie kojarzył z bitewnością,tak nie kojarzy mi się ciągle. Mając do wyboru kostur,sztylet i szable nie czuję się usatysfakcjonowany. To już tkacz magii ma lepiej,bo może wybrać także szermierkę. Szarlatan to miecze i szermierka,ale jak wiemy to nie pełnoprawny mag. Najbardziej bojowy okazuje się alchemik,bowiem może wybrać walkę w zwarciu i topory/buławy dodatkowo.
O ile jednak wśród magów różnice widzę,o tyle trudniej mi je dostrzec wśród "tanków". Różnice w wyjściowych parametrach cech są raczej mało znaczące. Typ broni można sobie wybrać dowolnie. Czarami oczywiście różnić się nie będą
Więc gdzie te różnice? To co mi szczególnie rzuciło się w oczy,to pogorszenie krasnoludów. W Dark Eye bardziej kojarzyli mi się z "pakerami",tu wyglądają tak samo jak i ludzcy wojownicy,bowiem przykładowo siłę rozwija się im identycznie.
Tak więc podsumowując ... mimo wszystko odnoszę wrażenie,że sposób kreacji wciąż pozostawia trochę do życzenia.