I tu jest pies pogrzebany. Nie dziwię się w takim razie, że AP bardziej ci się spodobało. W Legendzie sama rozgrywka była w mojej ocenie lepiej skonstruowana, tzn. przejście od zera do bohatera było bardziej płynne (stopniowo zdobywało się kolejne duszki czy jak ich tam zwać). Jeśli chodzi o poziom trudności to właśnie Legenda jest znacznie łatwiejsza już od samego początku. Trzeba tylko wiedzieć jak grać. W AP przejście gry na najwyższym poziomie trudności (szczególnie wojownikiem, bo on potrzebuje najwięcej kasy) jest prawie niemożliwe (praktycznie nie można popełnić żadnego błędu i każdą bitwę należy wygrywać bez strat, inaczej okaże się, że brakuje kasy i w pewnym momencie nie można znaleźć przeciwnika, którego dałoby się pokonać). Jakiś czas temu próbowałem grać na najwyższym poziomie trudności, ale znudziło mnie takie drobiazgowe przeprowadzanie bitew (komputer reagował dokładnie tak samo w zależności od ustawienia jednostek i wystarczyło przestawić ich kolejność by np. ocalić jakąś jednostkę, to samo tyczyło się skarbów, jeśli wykonało się dokładnie takie same ruchy skarb był dokładnie ten sam, ale wystarczyła drobna zmiana i zamiast runy pojawiało się jedynie złoto).
@Ijon
Ja wojownikiem również grałem i większych problemów nie miałem. Wystarczyło inwestować w najlepsze możliwe jednostki (gdy dobrało się do potworków 5 poziomu rozgrywka stawała się wręcz łatwa na normalu, a mając na przykład 10 cyklopów, kosiło się wszystko i wszystkich, bo takie obrażenia zadawali, że głowa mała). Gdybym jednak podkręcił poziom miałbym znacznie większe problemy ze względu na wspomniany przeze mnie brak kasy (chyba 50% tego co na normalu).