Tylko, że nic podobnego nie było w tym anime.
To był tylko przykład ogólny, nie pisałem że na sztywno z Kurokami wyjęty. Ale na pewno nim inspirowany.
Po obejrzeniu Kurokami inaczej byś pisał. Ciężko dyskutować o czymś czego druga osoba nie widziała i w dodatku ma złe wyobrażenia.
Nie pamiętasz już? Widziałem to całe, czego nie omieszkałem ci udowodnić już nie przy jednej okazji np. w konkursie z kadrami.
Czyli ty jesteś zwolennikiem anime gdzie walczą za pomocą zwykłych broni.
O rrrany, a skąd ten wniosek? Przecież nie chodzi tyle o bronie, co o sposób w jaki są używane/jak się zachowują. To z tym Noirem to był tylko taki przykład, podobnie jak z Alchemistem. Czy w Alchemiście walczą normalnymi broniami? Chodzi o to, że masz tam całą tę filozofię na temat wymiany itepe. A co masz w takiej naparzance jak Kurokami? Latają, cudują, rzucają fireballe. Skąd to się bierze? Ludzkie ciało nie potrafi robić takich rzeczy, nawet po nie wiem jak morderczym treningu, to jest niemożliwe, nie ma to absolutnie żadnych rzeczywistych podstaw. Dlatego mam do tego dystans.
Ja jednak o wiele bardziej lubię oglądać coś takiego jak magiczne bronie, miecze itp.
Ja tylko w grach.
Chociażby w Fate Stay Night perfekcyjnie to wyszło.
Najpierw sobie przejdę grę, a potem obejrzę serię.
A realizm należy odnosić do danego świata i ludzi/istot go zamieszkujących.
Też tak kiedyś myślałem, ale mi to przeszło. Patrz Noir - świat rzeczywisty, który sam znasz, wiesz jakie prawa nim rządzą. A mimo to panienki biegają między kulami jak między kroplami deszczu, zabijają pięciu wrogów jednym strzałem, maskują się tak że są nie do odkrycia. Jak to odnieść do naszego świata rzeczywistego, który masz za oknem, a w którym (przypominam) akcja tej serii się dzieje? Ale widzisz, jednak mimo wszystko to przełknąć potrafię, w przeciwieństwie do 500 ciosów na sekundę, przelatywania przez budynek i stawania potem na nogach, jakichś synchro i rzucania fireballi.