A ja podzielam zdanie Anfiego tym razem, sam mam całą półke ciastek po ok 50 DVD z nagranymi animcami. Zapewne nawet połowy nie obejrzę raz jeszcze, a i kilka tytułów leży i czeka na "dokończenie". Ale może błędnie, uważam, że jeśli już coś wpadło w moje łapki i mi się podoba to warto to nagrać, bo a nóż widelec zniknie i nie będzie jak tego odnaleźć.
A po za tym jak chcę/potrzebuję obejrzeć coś raz jeszcze, to nie muszę szperać na sieci i od nowa ciągnąć, tylko raz, dwa znajduje siup w czytnik i ciesze się tytułem. A jakbym miał teraz czekać 10-15 min nim to się ściągnie, a okaże się, że to nie ten odcinek tylko inny... szkoda czasu.