Autor Wątek: River of Time vs. The Dark Eye - dyskusja  (Przeczytany 10893 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ferreto

Odp: River of Time vs. The Dark Eye - dyskusja
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 09, 2011, 05:30:43 pm »
To ja wam pozwolę bronić tezy, że obie gry mają dobrą fabułę.:)
no dobra ułatwię wam
możecie bronić tezy że MAJĄ fabułę :D

A Tyś co tak nagle wyskoczył? Tomwac stwierdził,że według niego River of Time jest trudniejsza,podczas gdy ja i chyba wszyscy inni wypowiadający się na ten temat,uważamy,że jest odwrotnie. Każdy jednak ma prawo do własnego,a ja chętnie posłucham jego uzasadnienia.
Co do fabuły - z całym szacunkiem,ale jeśli tylko przeczytasz sobie sobie definicję tego słowa,to odmówić jej żadnej części Drakensanga nie będziesz mógł. Czy mają  dobrą? To już kwestia gustu. Nie twierdzę,że mają tak fascynującą,że aż z butów wyrywa,ale też nie jest źle. Zresztą jaka podobna gra ostatnio miała naprawdę dobrą fabułę? A formalnie,to nawet przy słabej fabule zgodnie z poprawnością można powiedzieć,że któraś była lepsza.
Natomiast w ramach podsumowania - nikt Ci Drakensanga nie narzuca.Nie podoba Ci się,to trzymaj się od niego z daleka. Z pustą krytyką jednak się wstrzymaj,bowiem nic do tematu nie wnosi.       

Offline Woodo

Odp: River of Time vs. The Dark Eye - dyskusja
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 07, 2011, 07:08:53 pm »
Najpierw zagrałem w The River of Time. Przeszedłem ją ze dwa razy, ale mi się znudziła. Dodatku jeszcze nie było, więc postanowiłem zaopatrzyć się w The Dark Eye. Grę zacząłem z z zaciekawieniem, lecz po ok. godzinie grania znudziłem się. Dialogi były drętwe, postacie sztuczne, a zadania w ogóle mnie nie zaskoczyły i przekonały. Fakt, przeciwnicy trudniejsi do pokonania, szczególnie pod koniec gry. Jednak...na tym koniec. Jak dla mnie trochę za dużo "łażenia" po mapie. Dało się to szczególnie odczuć w Górach Krwawych i Głębiach Gurludu. Dodatkowym zniechęceniem był brak głosu w dialogach. Może niektórzy na to nie zwracali uwagi, ale ja bardzo się do niej zraziłem. W The River of Time było inaczej. Grafika nie odpychała mnie tak jak w The Dark Eye. Nadoret takie jakieś...cieplejsze.  Dodatkowo więcej przedmiotów, nowe postacie(chociaż żadną nową nie doszedłem dalej niż szkolenie :biggrin: ). Nawet misje mi się nie dłużyły(wyjątek: Bosprańskie ruiny). Próbowałem przejśc The Dark Eye ponownie jednak...brakowało mi czegoś. Tak więc wg. mnie The River of Time jest lepsza, ale obie części świetnie się uzupełniają.