Dla mnie komiks może być takim samym środkiem artystycznej wypowiedzi ,jak inne sztuki,na równi z nimi,a miejscami nawet lepszym,bo bardziej komunikatywnym.To ,w jakim stopniu tak jest zależy tylko od twórcy(no i nie oszukujmy się -od wydawców też).
Napisałeś to w odpowiedzi na mój post, chociaż w żadnym momencie nie twierdziłem, że komiks nie może być dobrym środkiem wypowiedzi artystycznej. Rzecz w tym, że sztuka komiksu opiera się na opowiadaniu przy pomocy następujących po sobie obrazków, które pokazują kolejne etapy jakichś zdarzeń. Zeby te zdarzenia narysować, trzeba operować pewnym warsztatem. Posiadanie zdolności technicznych nie przeszkadza natomiast w posiadaniu duszy artysty, a nawet wręcz przeciwnie - bywa pomocne w wyrażeniu tego, co komu w duszy gra.
Nie każda odpowiedź na Twoje posty musi być na niego atakiem.Zgadzałem się z tym co napisałeś,miałem zamiar jedynie dopowiedzieć coś od siebie w Twoich dywagacjach,jakobyś nie wiedział na ile kopiowanie u impresjonistów ma odniesienie do komiksu.Dla mnie ma.
Uważam ,że rewolucja w komiksie możliwa jest tak samo jak w malarstwie i innych sztukach.Rzecz w tym aby komiks traktował o rzeczach istotnych,a nie był tylko i wyłącznie płaską rozrywką dla tępych mas lub dla dzieci.To Moebius kiedyś powiedział,że komiks rzadko traktuje o sprawach ważkich,egzystencjalnych.Rzadko porusza zagadnienia z dziedziny filozofii,humanizmu.Myślę,ze czas to zmienić.
Myślę, że ta rewolucja w światowym komiksie już dawno się dokonała, a w polskim dokonuje się na naszych oczach. Biorący udział w tej dyskusji
murtaugh (Mateusz Skutnik - przedstawił się w temacie o "Rewolucjach") jest autorem komiksu, który bez wahania nazwę mądrym, głębokim, filozoficznym, traktującym o sprawach ważkich, egzystencjalnych i artystycznym we właściwym znaczeniu tego słowa.[/quote][/quote]
To prawda- ta rewolucja ,według mnie ,na pewno się zaczęła na zachodzie już dawno.Natomiast w Polsce wg mnie dopiero się zaczyna.Napisałem tak ponieważ sądze,że ani na zachodzie ani tym bardziej w Polsce nie ma ona dużego udziału w sprzedaży rynkowej,tak myśle.Myślę,że jest to swego rodzaju nisza rynkowa,na zachodzie wypełniona po brzegi,u nas dopiero powstająca.Moim życzeniem jest aby uległa rozrostowi,aby się upowszechniła dla mas.Aby komiks na skalę masową nie ogłupiał ale poszerzał horyzonty.