wydaje mi się, że olbrzymia oferta Egmontu zahamowała rozwój Mandragory - więc ta szuka sobie miejsca w bezpiecznym kąciku rynku - wydaje z dużym umiarem, sprzedaje drożej, żeby zabezpieczyc zyski, drukuje mało i czeka na zwrot gotówki
mozna byc agresywnym i dynamicznym wydawcą, ale gdy nie ma się dostatecznego zaplecza finansowego, może byc to bardzo niebezpieczne
możemy narzekać, ale zdaje się, że Mandragora bedzie pykać zeszyty dość drogo przez najbliższe lata przetykając je czasem TPB i albumami Polaków
za kilka lat, jesli rynek nadal bedzie sie rozwijał będzie miejsce i na zeszyty i na TPB, bez emocji
tak czy siak dobrze że mamy całkiem niezły wybór komiksów - choc niedobrze, że niewiele tzw. niszowych oraz odjechanych