trawa

Autor Wątek: Adrian Tomine  (Przeczytany 3301 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Adrian Tomine
« dnia: Październik 13, 2010, 09:45:07 pm »
I co sądzicie o "Niedoskonałościach"?
Bo niby wszystko jest jak trzeba: fajna kreska, wyraziste postaci, ciekawe obserwacje obyczajowe, nośne dialogi... A mimo to komiks przez sporą część lektury nie do końca do mnie trafiał... Jakby coś potencjalnie istotnego w sferze psychologii jednak się w tej opowieści rozmywało... I w takim razie po czyjej stronie leży wina - po mojej czy autora? A może po niczyjej? Może moja relacja z komiksem Tomine jest taka jak relacje głównego bohatera z większością występujących w nim kobiet?

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 14, 2010, 08:05:00 am »
Poniewaz watek jest o Tomine, odniose sie do innego jego komiksu - 33 Stories. Moim zdaniem Tomine ma duzy talent do opowiadania historii, choc w pierwszej chwili mozesz byc zaskoczony ze to jest takie proste i zwyczajne. Z perspektywy czasu taka forma wydaje mi sie najwalsciwsza. Mojej siostrze ten komiks podobal sie chyba jeszcze bardziej niz mnie.

 :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 14, 2010, 11:01:46 am »
Tylko proszę, obiecaj, że po przeczytaniu "Niedoskonałości" napiszesz także, co o nich sądzisz. I co sądzi o nich Twoja siostra. :)

A przy okazji:
Z perspektywy czasu taka forma wydaje mi sie najwalsciwsza.
Co konkretnie w tym przypadku oznacza "z perspektywy czasu"? Tzn. dlaczego perspektywa czasu wpływa na ocenę wspomnianej przez Ciebie formy?

godai

  • Gość
Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 14, 2010, 11:49:21 am »
Mnie osobiście dużo bardziej podobał się zbiór "Summer Blonde". Był, że tak to ujmę, bardziej skondensowany. Problemy były bardziej wykrystalizowane, konkretniejsze. "Niedoskonałości" to opowieść o frajerze, który wszystko robi źle i jest po prostu głupim fiutem. Momentami nie chce się czytać o takiej postaci. Poza tym, to w sumie dość długi komiks na pokazanie tego, że bohater jest głupim fiutem pod każdym względem. W "SB" to było podobnie, ale, jak mówiłem, ostrzej, mocniej bo - w koncentracie".

Oczywiście zaraz mi tu ktoś rzuci, że to są tak różne komiksy, że ich nie ma co porównywać, i to nawet prawda będzie, ale coś z czymś zestawić na okoliczność porównania trzeba.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 14, 2010, 04:37:49 pm »
"Niedoskonałości" to opowieść o frajerze, który wszystko robi źle i jest po prostu głupim fiutem.
Ale zauważ, że przy okazji jest równie bezkompromisowy jak Ty, godai. :)
Strasznie ostro go oceniasz. Dla mnie to raczej ktoś, kto tkwi w pułapce własnej osobowości i zaczyna coraz bardziej zdawać sobie z tego sprawę.


godai

  • Gość
Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 15, 2010, 08:12:32 am »
Ostro go oceniam, jasne. Ja też bywam głupim fiutem i to często.

Czy facet zdaje sobie z tego sprawę? Jak dla mnie to do niego dociera, że wszystko mu idzie źle, czy on gdzieś łączy to ze swoim postępowaniem to jest już kwestia dyskusyjna. Może trochę.

No i nawet jeśli tkwi w pułapce własnej osobowości to nie robi z niego wcale mniej głupiego fiuta. :)

Offline burberry

Odp: Adrian Tomine
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 27, 2012, 05:25:09 pm »
Niedoskonałości - świetny komiks. Patrzyłem się na półkę z komiksami i w końcu zdecydowałem się na utwór Tomine'a - dla mnie rewelacja pod kazdym względem. Czyta się dobrze, płynnie, chociaż mozna powiedzieć, że z góry zakończenie jest wiadome, to historia płynie, nie nudzi się, a momentami przytłacza swoją dosłownością i bezpośredniością... chociaż w sumie nic wielkiego się w niej nie dzieje, raczej samo życie. Dobra obyczajówka
Bóg Cię kocha

 

anything