LOTR wersja rozszerzona filmu

[KanGax]

Nie znacie się, wszystkie części były fajne.
Powrót Króla tylko troche końcówka przedłużana, pamiętam, jak mi się w kinie lać chciało i przez to Frodo jeszcze wolniej biegł... Jak na złość.

TROCHĘ? Z dziewięć razy myślałem, że to już finalna scena. Och, a potem jeszcze sam wraca do domu i jest nostalgia, ale ma swoją hobbitkę.

[Libero]

Powrót Króla był zdecydowanie za krótki. Ostatnie wydarzenia to już po łebkach ledwo zaznaczone były. To tak z perspektywy czytelnika książki.

[Ryceros]

Obstawiam, że wszyscy czytali książkę.
Gdyby Jackson wszystkie wątki zawarł w filmie mielibyśmy 24+godzinne dzieło
czytaj: nikt by nie szedł 3 razy do kina średnio po 8h na część!
 
pozdrawiam!
 
edyt:
już sam wątek z Wieżbą i Timem Bombadilem (z FOTR) trawałby ponad godzinę.

[TC]

Gdyby Jackson wszystkie wątki zawarł w filmie mielibyśmy 24+godzinne dzieło

Cholera, niezły tasiemiec, mogli by z tego zrobić serial telewizyjny... 

[Dziex]

Gdyby Jackson wszystkie wątki zawarł w filmie mielibyśmy 24+godzinne dzieło

Mógłby zaoszczędzić trochę czasu nie wpychając wszędzie Arweny/nie uśmiercając na niby Aragorna/nie wysyłając hobbitów z Faramirem do Osgiliath/itd.