Jestem nauczycielem, często przeprowadzam wybór np. samorządu klasowego. Trochę to tak jakbym osobno liczył głosy na Mikołaja Kwaśnego, Kwaśnego Mikołaja, Mikiego Kwaśnego i Mikołaja K. W końcu nie chciałbym przekłamać wyników i zastanawiać się, co dzieci miały na myśli...
Istnieje jedna zasadnicza różnica: Ty wiesz, że Mikołaj Kwaśny, Kwaśny Mikołaj, Miki Kwaśny i Mikołaj K. to jedna i ta sama osoba. Ja widząc tytuły Strażnicy i Watchmen nie mogę być pewien, że chodzi o ten sam komiks. Nabycie zagranicznego wydania nie stanowi w dobie internetu żadnego problemu więc założenie, że ktoś podając tytuł angielski ma na myśli angielskie wydanie, choć niekoniecznie trafne, jest równie uprawnione co założenie przeciwne. W obu przypadkach fabuła jest identyczna, ale formalne cechy wydawnicze mogą być zupełnie odmienne. Sam od czasu do czasu kupuję książki i komiksy po angielsku tylko dlatego, że bywają tańsze i lepiej wydane.
Cały ambaras stąd, że każdy z nas operuje innymi przesłankami. Nie przyszło mi do głowy, że ktoś mógł użyć danego tytułu ponieważ spotkał się z nim jako pierwszym. Za bardzo prawdopodobne uznałem natomiast przywiązywanie uwagi do jakości i formy wydania.
Taka interpretacja odpowiedzi (MOIM ZDANIEM!!!!!) wypacza wyniki i może prowadzić do błędnych wniosków. (...)
A jako matematyk wiem, że "skaziłeś próbę" - prosiłeś o 3 odp a u mnie policzyłeś 4.
Masz rację, że taka interpretacja odpowiedzi (+1 do Strażników, +1 do Watchmen) wypacza wyniki. W stosunku do ogólnej liczby wskazań czyni to jednak w minimalnym stopniu. W pytaniu prosiłem o podanie
nie więcej niż pięciu tytułów ulubionych komiksów. Łącznie padło 578 konkretnych wskazań (każdy podany w odpowiedzi tytuł liczyłem jako jedno wskazanie) więc dwa doliczone głosy (jeden dla Watchmen, jeden dla Fables) nie stanowią nawet 1%. Gdybym tego nie zrobił kolejność na liście najczęściej powtarzających się tytułów pozostałaby taka sama, a nieznacznej zmianie uległyby tylko odsetki. Nie zgadzam się więc, że te wyniki nadają się tylko do wyrzucenia.
Jeżeli natomiast dodawałbym do siebie polskie i oryginalne tytuły to rzeczywiście doszłoby do małej roszady w czołówce rankingu, a do grona obecnych tam komiksów dołączyłoby "100 naboi" (na ostatnim miejscu).
Tak czy siak, mam z tego nauczkę na przyszłość by formułować pytania w taki sposób by nie dopuścić do powstawania podobnych niejasności.