Jestem bo Japończycy sami sobie tworzą pełen zakres konwencji, gatunkow i styli graficznych. To, że znamy na zachodzie ułamek tego co wydawane jest w Japonii nie uprawnia do generalizowania. Dalej nie mam danych o rynku japońskim.
Danych o rynku japonskim nie ma, bo wola podawac ile kasy zarobili niz jaka byla roznorodnosc tytulow i naklady.
To co wychodzi w Japonii i lezy w zakresie moich zainteresowan jestem (w wiekszosci) w stanie ogarnac, i nie jest z tym zbyt rozowo (teskt o "pelnym zakresie konwencji, stylow etc. w Japonii" byl aktualny jakies 20 lat temu, dzisiaj komercja i unifikacja zrobily swoje).
Z tego co mówisz widać że się orientujesz w rynku komiksów frankofońskich. Możesz to samo powiedzieć o rynku mang w Japonii? Jeśli nie to twierdzenia o ilościach i jakościach są z d.. wzięte.
Nie orientuje sie w rynku frankonskim (a przytoczone dane dotycza jedynie Francji a nie rynku francuskojezycznego), staram sie orientowac w waskim wycinku branzy komiksowej z calego swiata, ktory mi po prostu odpowiada, i w tym "wycinku" Japonia prezentuje sie marnie, bardzo marnie.
I ciągle bedę mówił o serialach bo to na nich anime się głównie opiera, OVA, filmy są dodatkiem
anime opiera sie przede wszystkim na mandze, popularnosc anime opiera sie na serialach, to roznica i to zasadnicza.
Jesli masz cisnienie na seriale to prosze bardzo: "Spawn" zrealizowany przez HBO, "Batman" w wersji Warner Bros.
a teraz przestaw swoj zakres percepcji i wczuj sie w wielbiciela amerykanskich action comics