W Twoim poprzednim poście brakowało mi jeszcze argumentów w stylu "Andy Warhol nie potrafi robić sztuki, bo każdy potrafiłby narysowac puszkę zupy, Rubens nie potrafił malować - zobaczcie jakie grube baby rysował". Czy coś bliżej komiksu - "Plakat MFK z 2009 roku ukazuje że ta impreza jest dla idiotów, zobaczcie na tego z tyłu który nie wie co zrobić z padem, ten obok jest jeszcze gorszy - nie dość że gruby to jeszcze wpiernicza tegoż pada. no i ta małpa z jeżem na kanapie. Tylko prymitywne zwierzęta grają w gry! I jak to narysowane! Sam zrobiłbym to lepiej!"
A co ja widze na plakacie ? Po pierwsze hasło - Łódź pełna komiksów, następnie widzę plan, zestawiam go logicznie z hasłem i zakładam że to część Łodzi, potem widzę jakieś stworki komiksowe - superbohatera, bohaterkę mangową, plus inne postaci. I dymki komiksowe. Dużo skojarzeń z komiksem, zero skojarzeń z dziećmi, przygłupami, czy jakimikolwiek fiksacjami.
Nie wiem, spodziewałeś się na plakacie Thorgala z którego ust będzie wychodził dymek w którym będzie napisane "komiks". Kaman.