Taki fajny pomysł i nikt nic nie napisał.
Ale chcieliście intro no to jazda. Oto moja wypocinka:
Gundahime Ball Turbo (total cross over, humor, alternate universe itp itd...):
Heero obudził się z potężnym kacem. Baniak napierniczał go jakby w środku latało mu stado wściekłych pawianów. "Jasny gwint!" pomyślał, "Kto by przypuszczał, że Quatre pędzi tak mocną siwuchę?". W sumie nie wypili dużo, tytko 0.75 na głowę, ale że woltów miało to prawie 70, to złoiło całą piątkę. Heero podniósł się z łóżka. Relena już wyszła. A i on był ostro spóźniony. Miał dzisiaj kupę roboty w "Heero & Harkonnen All Fight Arts School Association Inc. S.A." (HHAFASAI S.A.). Jego współpracownik i główny nauczyciel w szkole, Ultra Mastah Stanisław Harkonnen, uczeń i jedyny spadkobierca tajemnic Grandmastaha Wally'ego von Szlagowskiego oraz Shihana Soke Sensei Richarda Myuryatta miał dzisiaj zajęcia z grupą emerytów z Partii Emerytów i Rencistów, a Heero miał zając się papierkami. Poszedł do łazienki i spojrzał w odbicie swoich przekrwionych oczu. Umył się, następnie zjadł baaaaardzo lekkie śniadanie (na coś poważniejszego raczej nie pozwoliłby mu żołądek) i wyszedł do pracy. Po pół godzinie stał już przed wejściem do HHAFASAI. Otworzył drzwi krzywiąc się na panujący w budynku harmider. Spojrzał do jednej z sal, gdzie prowadził zajęcia równie skacowany jak on Duo.
- No walnij mu z bani!!! On nie będzie czekał!!! - darł się na jakiegoś chłopaka Duo. - Jesteś uczniem Shinigami czy nie???
Heero powlókł się do biura gdzie jak się okazało czekali na niego nowi klienci. Dziwnie wyglądająca para (duży facet w dziwnej szmacie, z kosą oraz mała, może piętnastoletnia dziewczyna z włosami zebranymi w zwisający z prawej strony warkocz) prowadziła przyciszoną rozmowę.
- Ale Miyu! Ja umiem się bić!
- A kto spierniczał ostatnio przed tym shinmą? Lava! Musisz wziąć parę lekcji samoobrony.
- Ale Miyu...
- Bez dyskusji! Kto tu w końcu jest szefem?
- Dzień dobry! - powiedział Heero wchodząc do biura. - W czym mogę pomóc?
No to jazda! Kto następny?