trawa

Autor Wątek: Ulubione kreskówki z czasów młodości  (Przeczytany 38130 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline diefarbe

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #180 dnia: Listopad 24, 2003, 08:41:30 am »
Cholera,
Jak wam zarzuce opisami z moich książek z zoologi ze studiów to się nie bedziecie mogli pozbierac przez kilka dni. :lol:  :lol:  :lol:
nother day leaves me aching
I try to wake up
But something`s breaking
Here inside me
Deep and hollow
A sound that no other sound could follow
- Pal Waaktaar

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #181 dnia: Listopad 24, 2003, 08:46:26 am »
A ja obrazek anteatera wrzucam jeszcze dla porownania:

Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Macias

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #182 dnia: Listopad 26, 2003, 10:14:14 pm »
mi  chris przypasil.calkiem klimatyczna animka.An,mozesz tylko napisac skad dokladnie wziela sie taka sytuacja na ziemi?i co ma wspolnego z tym meteoryt?

Offline Spajder

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #183 dnia: Listopad 27, 2003, 03:48:00 pm »
Właśnie obejrzałem Zakochanego kundla z 1955 roku. Fajna historia i jaka klasyczna.
Jednym ciągiem wziąłem się za drugą część z 2001 roku. Przyznam, że obie części są fajne, ale piękniejszy klimat jest w jedynce. Historia jest bardziej pogmatwana i ma więcej wątków, które rozpoczęte mają w odpowiedniej chwili dopowiedzenie, np. węch starego psa, jego historia o dziadku itp.

Reasumując, technika to nie wszystko. Kiedyś robiło się historie z większym sercem i to było piękne. Chlip, rozczuliłem się  :oops:
ruga Mutująca Teczka ruszyła - www.nstm.w8w.pl

http://www.nowaps.za.pl

Offline An-Nah

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #184 dnia: Listopad 27, 2003, 03:49:44 pm »
Macias, nie będę ci spoilerować, wszystko będzie wyjaśnione...
Ua An, której się nie chce wymyślać podpisu

Offline Macias

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #185 dnia: Listopad 27, 2003, 03:55:33 pm »
Cytat: "An-Nah"
Macias, nie będę ci spoilerować, wszystko będzie wyjaśnione...
losz ty niedobra.........
byle tylko CN nie olalo po pewnym czasie kolejnosci,bo wtedy to juz w ogole watpie,czy wyjasni sie co i jak.
BTW-ile chris ma odcinkow?

Offline An-Nah

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #186 dnia: Listopad 27, 2003, 04:00:34 pm »
Odcinków jest dwadzieścia parę... kiedyś lista była na stronie (www.chriscolorado.com) ale jakiś czas temu strona została przemodelowana i więcej na niej efektów niż informacji... o ile w ogóle się ładuje...

Mam andzieję, że nie pokręcą kolejności... Eeee, tam, jestem optymistką ^^
Ua An, której się nie chce wymyślać podpisu

Offline Inszy

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #187 dnia: Listopad 27, 2003, 07:52:23 pm »
Cytat: "Spajder"
Kiedyś robiło się historie z większym sercem i to było piękne. Chlip, rozczuliłem się  :oops:

Dobrze powiedziane 8)
Stary dobry "Zakochany Kundel"...
Prawdopodobnie znów bym uronił łezkę jakbym go mógł obejrzeć :cry:
a przykład ten kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.

N.N.

  • Gość
Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #188 dnia: Listopad 27, 2003, 08:22:35 pm »
Cytat: "diefarbe"
Cholera,
Jak wam zarzuce opisami z moich książek z zoologi ze studiów to się nie bedziecie mogli pozbierac przez kilka dni. :lol:  :lol:  :lol:


Wbrew pozorom sprawa jest poważna i ściśle związana z komiksami. Tytułowy bohater serii rysowanej przez Dave'a Sima nazywa się "Cerebus Aardvark" i czasem mówią mu "earth pig". I nie wygląda jak mrówkojad tylko jak mrównik...

Offline MaxNecro

Ulubione kreskówki z czasów młodości
« Odpowiedź #189 dnia: Listopad 28, 2003, 03:14:12 pm »
Cytat: "Spajder"
Reasumując, technika to nie wszystko. Kiedyś robiło się historie z większym sercem i to było piękne. Chlip, rozczuliłem się  :oops:
Nie jest tak źle...
We wtorek byłem na "Gdzie jest Nemo" i jako człowiek w wieku bardzo dorosłym stwierdzam że jestem wielkim dzieckiem bo mi się baaaardzo podobało..
Dzisiaj też można z dużym sercem a technika...
...nie przeszkadza :)