A ja nadal twierdzę, że w kocim kontekście kłaczki to nie jest dobry pomysł. Wpiszcie w przeglądarkę kot i kłaczki - bezoary, zakłaczenie, odkłaczanie, układ trawienny, kot wymiotuje, kule włosowe, zatkane jelita itd.
A do tego - fluff ma też sporo innych znaczeń. Nie znam komiksu, więc nie wiem, czy przypadkiem nie miał to być dość wieloznaczny tytuł. Może nie chodziło o przygotowywanie aktora porno do akcji, ale już te związane z opowiadaniem bzdur itp. mogą wchodzić w grę.