... jest inwestor, który stwierdza: na komiksie, polskim komiksie, można zarobić (...). Zbiera wszelkie polskie inicjatywy, zapoznaje się z nimi (...), rozpoczyna zwykłe, biznesowe negocjacje i skupuje prawa (...) do tych komiksów.
Jako jeden, duży inwestor, ma możliwości w zakresie ogólnopolskiej reklamy, marketingu, promocji, włącznie z uruchomieniem tematycznego kanału telewizyjnego (...). Traktuje wydawanie komiksów jako normalny biznes, jak to jest we Francji, Belgii, w USA, w Japonii. Twórcy tworzą, redaktorzy redagują, marketingowcy dbają o obecność komiksów w mediach. Wydawca ogarnia to wszystko gospodarską ręką. (...)
Brzmi zajefajnie, nie? Tylko że z tego co wiem było już parę podobnych prób - patrz Amber, Podsiedlik czy Axel. Jak widać - nie udało się. Oni zajmowali się komiksem zagranicznym, a z polskim chyba będzie jeszcze trudniej...
Pamietam, że tak samo biznesowo podchodzili do sprawy twórcy i wydawcy Biocosmosis. Szeroki projekt, promocja, aktywność pozaalbumowa (antologie, figurki, koszulki i inne gadżety), normalny biznes. Teraz, po zakończeniu Emnichów mówią, że na razie chcą odpocząć. Komiks wyszedł fajny, ale biznes chyba taki sobie...
Zrobienie dużej, szerokiej kampanii promocyjnej to dobry pomysł, tylko co będzie, jak efekt będzie mizerny?
Nie chcę wyjść na malkontenta, bo przecież promocja komiksu, wyjście z getta, pozyskanie nowych czytelników tak, żeby wreszcie komiks był normalną działalnością, z której można wyżyć, jest marzeniem i autorów, i wydawców. Tylko jak dotąd paru próbowało i nie bardzo się udało. Obecna koniunktura też temu nie sprzyja...
Tematyczny kanał telewizyjny to już w ogóle kosmos. Nie sądzę, aby byłaby to gigantyczna promocja, raczej gigantyczna wtopa finansowa.