No i ten przejmujący finał.
Jednak niektóre elementy intrygi wydają się naciągane bądź niejasne. Gdyby ktoś miał ochotę wymienić się uwagami na ten temat, niech da znać.
Przeczytałem przed chwilą i daję znać. Liczę na odpowiedź.
No więc w tomie "Werner i Szarlotta" jest tak:
UWAGA MEGA SPOILERY Z "WERNERA I SZARLOTTY" !!!!!!!!!(nie zaznaczam spoilerów w tym ciemnym polu, bo źle to się czyta)
Mamy tego dziadka na wózku (Hrabia Augustyn), który w młodości począł rudą intrygantkę (Joannę Zofię) z zarażoną chorobą oczu zakonnicą, która umarła przy porodzie. Kilkanaście lat później Joanna Zofia puściła się z aktorem i poczęła Szarlottę. Kolejne kilkanaście lat później Szarlotta ma urodziny (i zdaje się, ze Werner, chłopak zarażony chorobą oczu też). Młody Werner jest sierotą i ma przy sobie medalion z różańcem, z wizerunkiem Matki Boskiej. W Wernerze zakoc**je się Szarlotta, ale to jej matka podstępem robi bara-bara z Wernerem i na końcu komiksu jest z nim w ciąży. Po starciu z medalionu namalowanego wizerunku Maryi, okazuje się, że pod spodem dostaliśmy wizerunek Joanny Zofii (widać po tym pieprzyku). I co się niby okazuje na końcu? Matką Wernera musi być Joanna Zofia, co jest nieco dziwne, bo przecież pamiętałaby, że urodziła kiedyś inne dziecko, niż Szarlottę co nie? I pamiętałaby, że dała mu medalion z różańcem, gdzie jest jej wizerunek nie? Skoro Szarlotta jest w wieku Wernera i mało tego być może urodzili się tego samego dnia, to mogliby być rodzeństwem. Czyli co, na końcu komiksu okazuje się, że Joanna Zofia urodziła nie tylko córeczkę, ale i synka o którym nie wiedziała? A kilkanaście lat później Szarlotta zakochała się we własnym bracie, a jej matka zrobiła z własnym synem kolejne dziecko? W tym komiksie dwa nie do końca dodaje się do dwóch. Chyba że Joanna Zofia ma coś z głową. Joanna Zofia ma przez cały komiks jakieś sny, w których myśli, że widzi będącą w ciąży i uciekającą przez las Szarlottę. Ale w trzecim tomie widzimy, że Hrabia Augustyn pokazuje swojej wnuczce Szarlotcie portret z młodości jej matki, gdzie Joanna Zofia wygląda zupełnie jak teraz Szarlotta. Czyli co? Scenarzysta chce nam pokazać, że Joanna Zofia miała kiedyś drugie dziecko i będąc w ciąży uciekała przez las i potem dziecko wylądowało w sierocińcu? Ale wyparła to zdarzenie z pamięci? I widzi siebie w snach, myśląc że to koszmar o Szarlotcie?