trawa

Autor Wątek: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)  (Przeczytany 94553 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline CD Jack

  • Moderator
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 427
  • Total likes: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie lekceważ potęgi wyobraźni!
    • Centrum Komiksu
"Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« dnia: Marzec 24, 2011, 10:28:34 pm »
Zapraszamy do obejrzenia przykładowych plansz z polskiego wydania komiksu Wojna Sambre'ów: Hugo i Iris, który ukaże się w kwietniu w serii wydawniczej "Plansze Europy" wydawnictwa Egmont. W odróżnieniu od wydanego w 2006 roku komiksu Sambre tym razem autorem rysunków nie jest Bernard Yslaire, scenarzysta cyklu, ale Jean Bastide, a kolory nałożył Vincent Mezil. Więcej...
Jacek "CD Jack" Gdaniec
- - -
Centrum Komiksu: www.facebook.com/CentrumKomiksuPL
- - -

Offline Death

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 11, 2011, 03:05:57 pm »
Jest program: http://komiksowawarszawa.pl/index.php?pg=2011.program

Twórca "Sambre" w Polsce!

Offline adro

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 11, 2011, 07:02:58 pm »
Wow, kolejne swietne info. Komiksowa Warszawa to dla mnie mus w tym roku.
Czy ktos wie, kiedy pojawi sie lista premier komiksowych na KW?
dzieki za odp
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 31, 2011, 10:47:58 am »
"Wojna Sambre'ów" - ogromne rozczarowanie. "Sambre" sprzed kilku lat to było arcydzieło. Ale pamiętam, że już wtedy odzywały się głosy, iż ten cały koncept wojny oczu jest mocno naciągany. Mnie to nie przeszkadzało, w moim odczuciu Yslaire potrafił wszystko utrzymać w idealnej równowadze, umiejętnie wykorzystyjąc motyw wojny do ukazania relacji międzyludzkich i nastrojów rewolucyjnych, do tego świetnie grając konwencją melodramatu.
W prequelu nic się nie klei, ocierając o bełkotliwość i fałsz. A na samo hasło "wojna oczu" nie mogę się powstrzymać od :roll:. I tylko tych wymuskanych komputerowo rysunków szkoda.

Offline Rork

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 31, 2011, 04:22:15 pm »
Poza tym Iris wygląda jak czarodziejka z księżyca...

Offline Death

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 31, 2011, 07:30:57 pm »

"Wojna Sambre'ów" - ogromne rozczarowanie. "Sambre" sprzed kilku lat to było arcydzieło. Ale pamiętam, że już wtedy odzywały się głosy, iż ten cały koncept wojny oczu jest mocno naciągany. Mnie to nie przeszkadzało, w moim odczuciu Yslaire potrafił wszystko utrzymać w idealnej równowadze, umiejętnie wykorzystyjąc motyw wojny do ukazania relacji międzyludzkich i nastrojów rewolucyjnych, do tego świetnie grając konwencją melodramatu.
W prequelu nic się nie klei, ocierając o bełkotliwość i fałsz. A na samo hasło "wojna oczu" nie mogę się powstrzymać od :roll: . I tylko tych wymuskanych komputerowo rysunków szkoda.

Nie zgadzam się. Dopiero po przeczytaniu "Wojny Sambre`ów", "Sambre" przestało mi się wydawać naciągane. Czytając pierwszy integral musiałem przymykać oko na...wojnę oczu  :smile:  "Hugo i Iris" całkowicie przekonało mnie do pomysłu Yslaire`a. Poza tym strona graficzna drugiego tomu sagi prezentuje się lepiej niżeli ta w "Sambre" z roku 2006. Piękne stonowane kolory otoczenia, cudownie współgrają z czerwienią włosów Sambre`ów i oczami Iris.
Historia pochłonęła mnie całkowicie. Uwierzyłem w wojnę oczu; podobały mi się piękne kadry z teatru, gdzie występowała Iris; razem z Hugonem fascynowałem się odkrywaniem nekropolii i historii czerwonych oczu; zachwycałem się urodą kurtyzany Iris i przeżywałem tragedie rodzinne Sambre`ów.
Po przeczytaniu "Wojny Sambre`ów" trzeba od razu ponownie sięgnąć po kolejne pokolenie z Julią i Bernardem. Wtedy cała historia losów małej kłusowniczki i czerwonowłosego chłopaka nabiera rumieńców i z fascynacją odkrywamy nowe rzeczy.


Całość dwóch integrali to jeden z niewielu komiksów, którym przyznaję najwyższą ocenę. Dla mnie arcydzieło absolutne. Spokojnie można postawić na półce obok "Sandmana" i "Persepolis".
'Wojna Sambre`ów" to dla mnie komiks roku.

Offline skil

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 01, 2011, 03:20:11 am »
Dla mnie ten komiks jest po prostu kiczowaty - naciągana, tania fabuła i pozornie efektowne rysunki. Papka.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline Julek_

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 02, 2012, 09:45:57 am »
Niewątpliwie drugi integral "Sambre" to rzecz dość nieudana. Szkoda, bo pierwsza seria, to rzecz udana i na swój dość romantyczny sposób poruszająca.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 29, 2013, 08:50:08 am »
"Werner i Szarlotta" - duża niespodzianka, bo po słabych "Hugo i Iris" podchodziłem do kolejnego prequela bardzo sceptycznie. Tymczasem komiks wciąga, ma świetne dialogi (brawo Maria Mosiewicz!), znakomite rysunki, a jakieś majaczące na horyzoncie przebłyski kiczu nie przebijają się dzięki sporemu ładunkowi dramatyzmu. No i ten przejmujący finał.
Jednak niektóre elementy intrygi wydają się naciągane bądź niejasne. Gdyby ktoś miał ochotę wymienić się uwagami na ten temat, niech da znać. :)

Offline Death

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 10, 2013, 06:45:41 pm »
No i ten przejmujący finał.
Jednak niektóre elementy intrygi wydają się naciągane bądź niejasne. Gdyby ktoś miał ochotę wymienić się uwagami na ten temat, niech da znać. :smile:
Przeczytałem przed chwilą i daję znać. Liczę na odpowiedź.  :smile:
No więc w tomie "Werner i Szarlotta" jest tak:
UWAGA MEGA SPOILERY Z "WERNERA I SZARLOTTY" !!!!!!!!!
(nie zaznaczam spoilerów w tym ciemnym polu, bo źle to się czyta)


Mamy tego dziadka na wózku (Hrabia Augustyn), który w młodości począł rudą intrygantkę (Joannę Zofię) z zarażoną chorobą oczu zakonnicą, która umarła przy porodzie. Kilkanaście lat później Joanna Zofia puściła się z aktorem i poczęła Szarlottę. Kolejne kilkanaście lat później Szarlotta ma urodziny (i zdaje się, ze Werner, chłopak zarażony chorobą oczu też). Młody Werner jest sierotą i ma przy sobie medalion z różańcem, z wizerunkiem Matki Boskiej. W Wernerze zakoc**je się Szarlotta, ale to jej matka podstępem robi bara-bara z Wernerem i na końcu komiksu jest z nim w ciąży. Po starciu z medalionu namalowanego wizerunku Maryi, okazuje się, że pod spodem dostaliśmy wizerunek Joanny Zofii (widać po tym pieprzyku). I co się niby okazuje na końcu? Matką Wernera musi być Joanna Zofia, co jest nieco dziwne, bo przecież pamiętałaby, że urodziła kiedyś inne dziecko, niż Szarlottę co nie? I pamiętałaby, że dała mu medalion z różańcem, gdzie jest jej wizerunek nie? Skoro Szarlotta jest w wieku Wernera i mało tego być może urodzili się tego samego dnia, to mogliby być rodzeństwem. Czyli co, na końcu komiksu okazuje się, że Joanna Zofia urodziła nie tylko córeczkę, ale i synka o którym nie wiedziała? A kilkanaście lat później Szarlotta zakochała się we własnym bracie, a jej matka zrobiła z własnym synem kolejne dziecko? W tym komiksie dwa nie do końca dodaje się do dwóch. Chyba że Joanna Zofia ma coś z głową. Joanna Zofia ma przez cały komiks jakieś sny, w których myśli, że widzi będącą w ciąży i uciekającą przez las Szarlottę. Ale w trzecim tomie widzimy, że Hrabia Augustyn pokazuje swojej wnuczce Szarlotcie portret z młodości jej matki, gdzie Joanna Zofia wygląda zupełnie jak teraz Szarlotta. Czyli co? Scenarzysta chce nam pokazać, że Joanna Zofia miała kiedyś drugie dziecko i będąc w ciąży uciekała przez las i potem dziecko wylądowało w sierocińcu? Ale wyparła to zdarzenie z pamięci? I widzi siebie w snach, myśląc że to koszmar o Szarlotcie?

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 10, 2013, 08:23:41 pm »
Przeczytałem przed chwilą i daję znać. Liczę na odpowiedź.  :smile:
Kurczę, szkoda tylko, że tak późno - przez ten czas sporo zapomniałem, a dostęp do komiksu będę miał dopiero w weekend. :)

Niemniej, po przeczytaniu Twojego posta mogę stwierdzić, że moje główne wątpliwości dotyczyły właśnie tego, o czym napisałeś. I w tym momencie niewiele mam do dodania. Po prostu potrzebujemy egzegezy. :)

Offline Death

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 10, 2013, 08:38:54 pm »
Kurczę, szkoda tylko, że tak późno - przez ten czas sporo zapomniałem, a dostęp do komiksu będę miał dopiero w weekend. :smile:
Jak będziesz miał już dostęp to przejrzyj i daj znać. Chciałbym z kimś skonfrontować opinię. To jest naprawdę nie do końca jasne. Komiks kończy się tak, że ewidentnie autorzy odkryli wszystkie karty i chcą nam pokazać jak to dokładnie było. Ale chyba coś im nie wyszło.

Offline wilk

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 11, 2013, 12:09:00 pm »
Przeczytałem przed chwilą i daję znać. Liczę na odpowiedź.  :smile:
No więc w tomie "Werner i Szarlotta" jest tak:
UWAGA MEGA SPOILERY Z "WERNERA I SZARLOTTY" !!!!!!!!!
(nie zaznaczam spoilerów w tym ciemnym polu, bo źle to się czyta)


Mamy tego dziadka na wózku (Hrabia Augustyn), który w młodości począł rudą intrygantkę (Joannę Zofię) z zarażoną chorobą oczu zakonnicą, która umarła przy porodzie. Kilkanaście lat później Joanna Zofia puściła się z aktorem i poczęła Szarlottę. Kolejne kilkanaście lat później Szarlotta ma urodziny (i zdaje się, ze Werner, chłopak zarażony chorobą oczu też). Młody Werner jest sierotą i ma przy sobie medalion z różańcem, z wizerunkiem Matki Boskiej. W Wernerze zakoc**je się Szarlotta, ale to jej matka podstępem robi bara-bara z Wernerem i na końcu komiksu jest z nim w ciąży. Po starciu z medalionu namalowanego wizerunku Maryi, okazuje się, że pod spodem dostaliśmy wizerunek Joanny Zofii (widać po tym pieprzyku). I co się niby okazuje na końcu? Matką Wernera musi być Joanna Zofia, co jest nieco dziwne, bo przecież pamiętałaby, że urodziła kiedyś inne dziecko, niż Szarlottę co nie? I pamiętałaby, że dała mu medalion z różańcem, gdzie jest jej wizerunek nie? Skoro Szarlotta jest w wieku Wernera i mało tego być może urodzili się tego samego dnia, to mogliby być rodzeństwem. Czyli co, na końcu komiksu okazuje się, że Joanna Zofia urodziła nie tylko córeczkę, ale i synka o którym nie wiedziała? A kilkanaście lat później Szarlotta zakochała się we własnym bracie, a jej matka zrobiła z własnym synem kolejne dziecko? W tym komiksie dwa nie do końca dodaje się do dwóch. Chyba że Joanna Zofia ma coś z głową. Joanna Zofia ma przez cały komiks jakieś sny, w których myśli, że widzi będącą w ciąży i uciekającą przez las Szarlottę. Ale w trzecim tomie widzimy, że Hrabia Augustyn pokazuje swojej wnuczce Szarlotcie portret z młodości jej matki, gdzie Joanna Zofia wygląda zupełnie jak teraz Szarlotta. Czyli co? Scenarzysta chce nam pokazać, że Joanna Zofia miała kiedyś drugie dziecko i będąc w ciąży uciekała przez las i potem dziecko wylądowało w sierocińcu? Ale wyparła to zdarzenie z pamięci? I widzi siebie w snach, myśląc że to koszmar o Szarlotcie?

Spoiler: pokaż
Też teraz nie mam komiksu przed sobą, ale wydawało mi się, że aktor nie był ojcem Szarlotty. Ojcem był... Hrabia Augustyn. Poza tym nie widzę w tym co napisałeś jakiś sprzeczności czy nielogiczności.

Offline Death

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 11, 2013, 12:25:11 pm »

Spoiler: pokaż
Też teraz nie mam komiksu przed sobą, ale wydawało mi się, że aktor nie był ojcem Szarlotty. Ojcem był... Hrabia Augustyn. Poza tym nie widzę w tym co napisałeś jakiś sprzeczności czy nielogiczności.
Spoiler: pokaż
Co?  :shock:  A to niby po czym wywnioskowałeś? Załóżmy że tak było (pomijając fakt, że kompletnie nie mam pojęcia jakim cudem można dojść do takiego wniosku)... Czyli dzieckiem Joanny Zofii nie była Szarlotta, tylko Werner i ona to dziecko w jakiś spośób straciła? A z kim niby Szarlottę miał Augustyn?  :smile:

Offline wilk

Odp: "Sambre" (Balac, Bernard Yslaire)
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 11, 2013, 01:22:31 pm »
Spoiler: pokaż
Ale ja nie twierdzę, że Szarlotta nie była dzieckiem Joanny-Zofii. Pisałem jedynie, że wydawało mi się, że Szarlotta nie była dzieckiem aktora. Teraz nie powiem ci dokładnie z czego tak wywnioskowałem. Poźniej przelecę komiks jeszcze raz i dam znać. Dodatkowo ojcostwo hrabiego na wózku wydało mi się wielce prawdopodobne z punktu widzenia zakończenia ostatniego tomu.


Nie upieram sie jednak, że mam rację. :)

 

anything