Dwie wydane u nas wojny sa genialnymi komiksami zarowno pod wzgledem graficznym, jak i fabularnym, o ile rzecz jasna ktos lubi klimiaty a la Lalka czy W strone Swanna dodatkowo zmiksowane z watkami mistycznymi. Powiem wiecej: jak dla mnie Wojny sa lepszym komiksem od "samego" Sambre, ale na podstawie toczynych ongiś dyskusji na forum zdaje sie, ze jestem w tym zdaniu odosobniony.