Bezsensowne - wg mnie - szukanie problemu z tymi kolejkami.
Czymkolwiek byśmy się nie interesowali, czy to muzyką czy filmem, zawsze tak było, że gwiazdy dużego formatu cieszyły się zainteresowaniem fanów. Tu mieliśmy gwiazdy formatu światowego - zatem logicznym jest, że ludzie czekali na nich wcześniej.
To tak jakby dziwić się , że na koncert "Metalliki" fani przyszli 5-7 godzin wcześniej przed jego rozpoczęciem.
Mnie np zdziwił fakt braku chętnych np do Pana Raczkiewicza - szok, przyszedłem a tu nikogo - i tak zdobyłem mój pierwszy rysunek tego autora
Zatem kolejkowe problemy uważam za mało istotne.
Co do samych spotkań komiksowej Warszawy, pierwszy raz byłem na festiwalu i forma jaka zastałem bardzo mi sie podobała.
Wprawdzie z samych spotkań korzystałem mało, ale to głównie ze względu duży zakres informacji w necie oraz na ogromne targi książki toczące sie równocześnie.
I to własnie połączenie uważam za rewelacyjne rozwiązanie.
Duża publika , wielu zwiedzających, regularne informacje o toczącym sie festiwalu komiksowym nadawane z głosników - były czymś co uważam sukces.
Troszkę się obkupiłem - ale też bez przesady.
A teraz minusy:
Brak giełdy staroci - kolekcjonerskiej (no może poza stoiskiem komikslandii). Dość niewygodne miejsca dla gwiazd dających autografy (usłyszałem to od jednego rysownika).
Reasumując:
Spotkania Komiksowej Warszawy uważam za udane i z pewnością będę stałym ich bywalcem. Będę zachęcał również wielu znajomych do odwiedzenia w przyszłości stoisk komiksowych.
Oby tak dalej bo uważam, że impreza była naprawde na poziomie.