Klimat niekoniecznie musi wynikac z fabuly, choc wypadaloby, zeby to jakos wspolgralo. Klimat moze sie czaic w jakiejs rzuconej mimochodem wypowiedzi, jakiemus nawiazaniu do wspomnien z czasow, gdy czytalismy literature przygodowa, z jakiegos fajnie wykadrowanego obrazka...
no czyli potwierdzasz że wynika z fabułu i rysunku.. (wypowiedź stanowi część fabuły)
w każdym razie jestem w trakcie lektury i jest dobrze
na początku też mi rysunek nie pasił (taki amerykański) ale teraz zaczynam go doceniać i zaczyna mi się podobać (szczególnie fajne są scenografie; może gorzej z samymi postaciami)
jedna rzecz jest śmieszna: jak ludzie między sobą rozmawiają to są od siebie strasznie oddaleni, patrzą się w inne strony, jakby rozmawiali zupełnie mimochodem, od niechcenia (widać to szerszych planach) - taka rysunkowa nonszalancja
a fabularną nonszalancją jest tłumaczenie na arabski dialogów - ja rozumiem to ma być klimat, tajemnica itd. ale dla mnie to pozerstwo scenarzysty (sorry Alan)
czy ktoś wie czy tam mówią coś istotnego czy też są to standardowe gadki typu: zamknij się, bierz ją itd.