Vlad:
Ale ja tu naprwde nie widze ludzi którzy by sie nie zgadzali z tym że GK stoją na koncu przewodu pokarmowego.
a jedynie takich którzy twierdzą że nadal jest kilka armi które dobrze prowadzone mogą temu gejparty zepsuć imprezę.
Wiesz konserwe można otworzyć na kilka sposobów. Np młotkiem (GK) albo bardziej finezyjnie nożem (BA).
Pytanie które zwycięstwo bedzie smakować lepiej. (ja wole by ten tuńczyk pozostał w kawałkach :P)
Mi ręce opadają jak słusze ze GK są ciekawi pod względem bulidu. Maskara. Ten dex co byś nie zwiął (moze poza duzym panem) działa jak maszynka do mielenia.
Każdy oddział jest do wszystkiego.. Zero tak napradę dobrej współpracy.
Inne dexy są złoozne o niebo ciekawiej. Tutaj masz fajną współpracę miedzy oddziałami. Coś tłucze się w CC inne daje wsparcie ogniowe etc.. Gra wymaga inwencji twórczej. Dalekiej od zasady "na pałę".
Grałem w tym sezonie trochę GK. I choć czekałem z utęsknieniem na ten codex (grywajac sporadycznie na starym) mocno się zawiodłem. Wizualnie najfajniesza armia.. Ten patos rycerski (sam machałem zelastwem). Ale nie spodziewałem się takiego no braina..
Tak jak napisałe Afro.. grasz tym to sam jestes winnien zaniku swojego skilla. A nie które gry sa aż smutne. Np starcie z tyrkami. To jak bicie i kopanie leżącego..
I to w tym jest słabe