trawa

Autor Wątek: Wielki atlas ciot polskich  (Przeczytany 3188 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Blacksad

Wielki atlas ciot polskich
« dnia: Lipiec 31, 2012, 06:32:43 pm »
Mitologizująca, pornograficzna, przestylizowana, przełomowa - powieść "Lubiewo" Michała Witkowskiego doczekała się rozmaitych określeń, a że ważną była dla polskiego środowiska LGTB oraz czytelniczego, niech świadczy swoisty tribute, wykonany przez najciekawsze nazwiska polskiego komiksu. Daniel Chmielewski, Janek Koza, Olga Wróbel, Agata Wawryniuk, Ada Buholc, Krzysztof Ostrowski, Maciej Sieńczyk, Maciej Pałka, Karol Konwerski, Anna Helena Szymborska, Marcin Podolec, Wojciech Stefaniec i Michał Rzecznik - to tylko niektóre z osób, które opisały/narysowały swoje wersje przygód tytułowych "ciot" w zestawie, określanym "najlepszą komiksową antologią od czasu "Powstana Warszawskiego '44". Warto!
Chrzań się, Smirnov

N.N.

  • Gość
Odp: Wielki atlas ciot polskich
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 25, 2012, 08:47:39 pm »
Mitologizująca, pornograficzna, przestylizowana, przełomowa - powieść "Lubiewo" Michała Witkowskiego doczekała się rozmaitych określeń, a że ważną była dla polskiego środowiska LGTB oraz czytelniczego, niech świadczy swoisty tribute, wykonany przez najciekawsze nazwiska polskiego komiksu. Daniel Chmielewski, Janek Koza, Olga Wróbel, Agata Wawryniuk, Ada Buholc, Krzysztof Ostrowski, Maciej Sieńczyk, Maciej Pałka, Karol Konwerski, Anna Helena Szymborska, Marcin Podolec, Wojciech Stefaniec i Michał Rzecznik - to tylko niektóre z osób, które opisały/narysowały swoje wersje przygód tytułowych "ciot" w zestawie, określanym "najlepszą komiksową antologią od czasu "Powstana Warszawskiego '44". Warto!

To ja mam kilka pytań:
Pierwsze: Kto (i jakim prawem) nazywa to coś "najlepszą komiksową antologią od czasu "Powstana Warszawskiego '44"
Drugie: Kto (i jakim prawem) uznaje autorówq tej antologii za najciekawsze nazwiska polskiego komiksu (w wypadku częsci z nich nie mam wątpliwości, że to określenie pasuje, ale druga część w ogóle komiksów nie robi).
Trzecie: Co to za "tribute", skoro twórcy wersji obrazkowych traktują tekst literacki z ogromnym lekceważeniem, niekiedy jako pretekst do popisania się własnymi (wątpliwymi) umiejętnościami, niekiedy zaś do pogardliwego potraktowania tytułowych "ciot"?

 

anything