Też ubolewam nad brakiem Kaoru...w ogóle jak dla mnie to było podstawione wszystko jak w polityce...same postacie z Saki. Rozumiem że tam było sporo dziewczyn, ale kurcze, pojawiły się postacie co były widoczne dosłownie 15 min na całą serię...w tą mańkę to z każdego animca można wyciągnąć dziewczynę <która stała obok tamtego grubego gościa, który stał obok przejścia dla pieszych, a cała scena trwała 12,4 sekundy>.
Nie żebym atakował tutaj Wilka, który i tak odpier...dzielił kawał doskonałej roboty. Tylko do tego kto pierwszy wpadł na tak "genialny" pomysł.
ps.
Żeby nie było, jak bym widział Saimoe, ale tylko z głównymi postaciami, które tworzą poniekąd fabułę, czy też fabuła tworzy się wokół nich. A nie, że jakaś postać pojawiła się raz we wspomnieniach głównej bohaterki, czy też była główną postacią w jednym odcinku.