Odswieze temat, bo wlasnie przeczytalem "Breakdowns: Od Mausa do Teraz" Speigelmana.
Z tym, ze "Maus" z tytulu odnosi sie do 3 planszowej nowelki, ktora Spiegalman uznal za swoj pierwszy dojrzaly komiks, a "Teraz" oznacza rok 1977.
Musze powiedziec, ze ta antologia to dosc smialy manifest jak na mlodego tworce, troche kreci mi sie w glowie po lekturze, takie to artystyczne i hermetyczne.
Na plus (duzy) przemawia wstep dodany do reedycji (20 kartek komiksu) ktory dowodzi ze na starosc Spiegelman zlagodnial i juz nie walczy z komiksowa meteria, tylko toczy swoja opowiesc, aczkolwiek nawet tutaj nawiazuje on do swoich wczesnych eksperymentow i musze przyznac ze robi to w moim odczuciu genialnie.
Co do starych rzeczy - jest to zbior dla prawdziwego konesera a przypadkowi czytelnicy nie maja tu raczej czego szukac (poza kilkoma fajnymi historiami, ktore da sie normalnie przeczytac, sa to glownie proby jak bardzo mozna zagrac forma komiksu, aby jeszcze pozostala ona komiksem). Mnie leb strasznie rozbolal od lektury, a dawkowalem sobie po kilka plansz dziennie...
Dodatkowo - bardzo fajne, bogato ilustorane poslowie. Zbior pieknie wydany, w duzym formacie - bardziej artefakt niz czytadlo.