W Inowrocławiu nigdzie nie znalazłem, ale w Kolporterze sprzedająca twierdziła, że dostają takie rzeczy z opóźnieniem. Jak mam co dwa tygodnie obchodzić pół miasta, nie wiedząc z jakim opóźnieniem dostaną komiks i czy w ogóle go dostaną, to troche słabo. Pewnie, chciałoby się wyskoczyć do pobliskiego kiosku po nowy komiks jak za dzieciaka, ale to dzisiejsze latanie uświadomiło mi, że to już nie to samo co kiedyś. Zamawianie bezpośrednio w hatchette pojedyńczych, wybranych numerów, tylko na zasadzie kupna numerów archiwalnych, czyli wysyłka jakieś 30 dni od premiery. Pozostaje prenumerata. I w sumie na razie się na nią zdecydowałem, przynajmniej dopóki nie zaczną się pojawiać komiksy wydane już przez Muchę.
Szkoda, że na takie klasyki jak Born Again, Secret Wars, czy Iron Man Demon in Bottle będzie trzeba tyle poczekać...