Chyba wszyscy się trochę zapędzili. Miedzy komiksem historycznym a fantazjami na temat historii jest jednak pewna róznica, nie chcę się jednak spierać o detale. Z komiksem historycznym i osadzonym w realiach historycznych jest ten problem, że u nas mało komu chcialoby się wykonywać mrówcza robotę dokumentacyjną - szukać wyglądu miejsc, strojów itp. Tym bardziej, że komiksu nie da się narysować posługując się fotografiami paru zabytków. Tam musi być widać i zaplecze tych zabytków (tak było w "Historii Francji", o której pisałem wczesniej, tak jest w ogóle we Francuskich komiksach historycznych). A u nas... Szkoda gadać.
Kiedyś w "Komiksie Fantastyki" opublikowali czterostronicowy komiks o obaleniu pomnika Dzierżyńskiego. Tam - na jednej (dokładnie na pierwszej) stronie byli milicjanci stojący kordonem wokół pomnika (to miał być 68. czy 70.) rok. Mój ojciec raz rzucił okiem na ten obrazek i powiedział - takie mundury milicja zaczęła nosić dziesięć lat później...
Idealne do topicu: "Ale plama".l